W dzisiejszym odcinku obejrzymy kilka trailerów, zobaczymy, w ile ukończymy kolejne Diablo, a na koniec wystawimy jakieś oceny na Epic Games.
Na ostatnim PC Gaming Show mogliśmy zobaczyć naprawdę wiele prezentacji
nadchodzących tytułów. Było tego naprawdę sporo, jednak dzisiaj przytoczymy
tylko te dla nas najciekawsze. Jedną z takich propozycji niewątpliwie jest gra The
Invincible na motywach powieści „Niezwyciężony” autorstwa Stanisława Lema.
W grze wcielamy się w astrobiolożkę o imieniu Yasna. Wraz z
nią eksplorujemy nieznaną nam planetę Regis III. W trakcie PC Gaming Show
pokazano spory fragment rozgrywki The Invincible:
https://youtu.be/Xmx0w-eAoTk
Za wydanie gry odpowiedzialne będzie polskie studio 11 bit,
a sam tytuł pojawi się na rynku najwcześniej w 2023 roku.
Skoro jesteśmy już przy 11 bit studios, to grzechem byłoby
nie wspomnieć o ich najnowszej grze, którą również zaprezentowano w trakcie
trwania PC Gaming Show, zatytułowanej The Alters. Na początek obejrzyjcie może
ten pokręcony trailer, który pozostawia nas z bardzo wieloma pytaniami:
https://youtu.be/dhb5axw1iz0
Na szczęście w drugiej części materiału nieco światła na
całą sprawę rzuca sam Tomasz Kisilewicz z 11 bit studios. Wyjaśnia on, że gra
będzie survivalem z odrobiną dramatu i psychologicznego horroru. Oczywiście nie
zabraknie również elementów sci-fi, bo akcja gry rozgrywać się będzie przecież
w kosmosie, jednak dlaczego głównych bohaterów jest tam tak wielu?
Jeśli wydawało wam się, że są to klony, to jesteście w
błędzie. Są to alternatywne wersje tego samego człowieka, a każda z nich
posiada inne cechy oraz umiejętności. Stąd właśnie nazwa gry: The Alters.
To by było na tyle jeśli chodzi o rewelacje na temat
nadchodzącego tytułu. Na razie nie wiadomo nawet, kiedy możemy spodziewać się
premiery gry.
Po trzech latach rozdawnictwa gier za darmo, po obdarowaniu
każdego z nas tytułami, których łączna wartość to prawie 24 tys. złotych, Epic
Games w końcu zdecydowało się wprowadzić oceny graczy. Jednak nie będą to takie
typowe oceny, z jakimi mamy na przykład do czynienia na Steamie.
Epic
podchodzi
do sprawy w nieco inny sposób. Cały proces ma przebiegać następująco. Po
zakończonej rozgrywce losowi gracze proszeni są o wyrażenie opinii na temat
danego tytułu. Będziemy mieć do dyspozycji pięciostopniową skalę. Oprócz tego
system będzie generował również losowe i nieco bardziej szczegółowe pytania,
jak na przykład o stopień trudności gry jeśli chodzi o walki z bossami, o
grafikę, czy o tryb kooperacji.
Jeśli system zbierze już wystarczająco dużo opinii na temat
danej gry, to wygeneruje on tagi, dzięki którym inni gracze będą mogli
filtrować wyniki wyszukiwania w sklepie Epic Games i dzięki temu szybciej odnajdywać
najbardziej pasujące do swoich oczekiwań produkcje.
Pora odpocząć nieco od zalewu informacji dotyczących Diablo
Immortal. Spuśćmy na tę produkcję zasłonę milczenia i dla urozmaicenia
przyjrzyjmy się nieco lepiej nadchodzącemu Diablo IV. W ostatnim czasie w sieci
pojawiły się informacje dotyczące kampanii dla jednego gracza, a konkretnie ilości
godzin, których będziemy potrzebować, aby ją
ukończyć.
Grę ukończymy ponoć już w 35 godzin. Chodzi tutaj jednak
tylko o fabułę i główny wątek, bowiem w samym Diablo IV wciąż pozostanie do
zrobienia całkiem sporo. Jako przykład weźmy taki poziom doświadczenia. W 35
godzin uda nam się wbić może 45 level, podczas gdy maksymalny poziom postaci w
grze to 100.
Dodatkowo od 50. poziomu dostaniemy do dyspozycji tzw. punkty
Paragon, których możemy zdobyć aż 200 (będziemy je otrzymywać jeszcze długo po
wbiciu maksymalnego poziomu postaci). Dopiero po osiągnięciu tego wszystkiego,
będziemy mogli z czystym sumieniem stwierdzić, że zrobiliśmy już praktycznie
wszystko. Pozostaje jeszcze kwestia ekwipunku, która nieco komplikuje całą
sprawę…
Nie możecie doczekać się następcy Skyrima? To mamy dla was
bardzo dobre wieści, bowiem prace nad The Elder Scrolls VI rozpoczną się zaraz
po tym, jak ludzie z Bethesdy dadzą światu Starfield (i go połatają), a to
wydaje się być coraz bliżej.
Na ostatnim specjalnym wydarzeniu Bethesda zaprezentowała długi
gameplay ze swojej nadchodzącej gry. Możemy na nim zobaczyć bardzo wiele
ciekawych aspektów, które dotyczą zarówno eksploracji, jak i samej walki.
https://youtu.be/wAzxE6z1wPISzef studia przyznał, że Starfield będzie naprawdę duży i
długi. Podobno główna linia fabularna gry jest dłuższa o około 20% niż w
przypadku poprzednich tytułów (Skyrima czy Fallouta 4). Można więc spokojnie
mówić o 30-40 godzinach zabawy.
Będzie więcej zadań, ale nie zabraknie również zadań
pobocznych. Przecież Bethesda słynie z tego, że główny wątek fabularny to
zaledwie liźnięcie samej gry. Dodatkowo twórcy chwalili się tym, iż Starfield
ma zaoferować graczom eksplorację aż 1000 różnych planet. Nie obyło się więc
bez porównań do No Man’s Sky. Czy słusznych? O tym przekonamy się niestety
dopiero w 2023 roku.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą