10 miejsc na świecie, o których istnieniu (może!) nie miałeś pojęcia!

#1. Miasto Hipisów w Kostaryce

Miejsce to znajduje się na krańcu półwyspu Nicoya. Daleko stamtąd do lotnisk, głównych dróg i do oświetlonych nocą metropolii. Santa Teresa to miejsce otoczone dżunglą, które leży nad malowniczym morzem. Choć ten punkt na kostarykańskiej mapie jest bardzo odległy, to odwiedzający je turyści nie muszą się obawiać o to, że będą się tam nudzić. Nie zabrakło tam bowiem modnie urządzonych restauracji, imprez na plażach i… młodych ludzi pragnących spędzić kilka chwil w iście hipisowskim klimacie.

Większość podróżnych po Santa Teresa porusza się pieszo, choć nie brakuje tam także amatorów jazdy na quadach (miasto otoczone jest głównie drogami gruntowymi, co stwarza idealne warunki do rozrywek tego typu). Położona w głuszy Santa Teresa przyciąga do siebie głównie hipisów i globtroterów. Nie jest to pięciogwiazdkowy kurort, lecz mimo wszystko wiele osób obiera go jako cel swojej podróży. Dlaczego? Ponieważ jest to idealny spot dla miłośników uprawiania sportów wodnych, imprezowania na świeżym powietrzu i… spędzania czasu na plażach dla nudystów (jest ich tam kilka).

#2. Iquitos – półmilionowe miasto bez drogi dojazdowej

Iquitos położone jest w północno-wschodniej części Peru. Miasto wybudowano nad Amazonką. Dziś mieszka tam około 500 tysięcy ludzi. To stolica regionu i prowincji. Co jest w tej miejscowości zadziwiającego? Otóż to, iż mimo swojego rozmiaru, do tej pory nie doczekała się ona żadnej drogi dojazdowej, jaka by tam prowadziła. Nie funkcjonuje tam też kolej, a cały transport odbywa się drogą wodną lub powietrzną.

Miasto Iquitos zostało założone około 1750 roku, a początki jego istnienia mają ścisły związek z prowadzoną tam wówczas misją jezuicką. Dziś przyciąga ono do siebie głównie tych, którym marzy się wyprawa w głąb dżungli amazońskiej.

#3. Amazonia – znana czy nieznana?

Amazonia to po prostu rozległy region zlokalizowany w Ameryce Południowej, w dorzeczu malowniczej i ogromnej Amazonki. Całość obejmuje ponad 7 milionów kilometrów kwadratowych i leży na terenie 9 krajów: Boliwii, Brazylii, Ekwadoru, Gujany (także Francuskiej), Kolumbii, Surinamu, Wenezueli i Peru.
Ciężko znaleźć kogoś, kto nigdy nie słyszałby o Amazonii, ale… jednak istnieje wiele faktów o tym terenie, o których wielu nie ma pojęcia! Oto kilka z nich:

• nazwa Amzonia wzięła się od mitycznych kobiet zwanych Amazonkami;
• do tej pory istnieje tam wiele miejsc, do których człowiek NIGDY nie dotarł;
• w Amazonii żyje ponad 2,5 miliona gatunków owadów;
• teren zamieszkiwany jest przez blisko 250 plemion, z których około 50 nie zetknęło się z cywilizacją.

Jak widać, Amazonia wciąż jest bardzo dziewiczym miejscem. Nie wiadomo jak długo jeszcze taka pozostanie, ponieważ działalność człowieka najzwyczajniej jej szkodzi. Jeśli więc chcesz zdążyć i nacieszyć się naturą w takiej postaci, już teraz uwzględnij to w planach urlopowych.

#4. Pasmo Annapurny w Nepalu

To kolejne miejsce, które jest dość znane, ale… niekoniecznie znane są szczegóły związane z jego odkrywaniem! Masyw Annapurny składa się z kilku różnych wzniesień, z których najwyższy znajduje się na wysokości 8091 m n.p.m.! Miejsce to każdego roku odwiedzane jest przez tysiące turystów, którzy mają nadzieję samodzielnie zmierzyć się z żywiołem ziemi (bo jak inaczej nazwać góry?). Najważniejsze jest jednak to, że Annapurna jest propozycją nie tylko dla doświadczonych górołazów, ale także dla laików.

Annapurna to 10 pod względem wysokości szczyt świata, a w nazwie tej góry zgrabnie ukryto nieco boskości – Anna to bowiem imię hinduskiej bogini, a słowo purna znaczy tyle, co pełna. Pierwszymi Europejczykami, którzy zdobyli Annapurnę byli M. Herzog i L. Lachenal z Francji. Miało to miejsce dokładnie 3 czerwca 1950 roku.

#5. Haputale i pola herbaciane

Wakacje na Sri Lance jednoznacznie kojarzą się z herbatą. Turyści jednak częściej decydują się ją pić niż oglądać. Z tego względu Haputale, położone na Cejlonie, wcale nie należy do szczególnie znanych punktów, a szkoda! Miasto Haputale leży w górach i jest wyjątkowo malownicze.

Dookoła tego miejsca rozciągają się piękne pola herbaciane, a mieszkający tam lokalsi wiodą spokojny żywot. Jakoś tak wyszło, że nie ulegli oni temu, czemu uległa większość świata – wycieńczającemu wyścigowi ambicji.

#6. Lwia Skała Sigriya – miejsce znane, ale czy znana jest związana z nim legenda?

Sigriya to główna atrakcja turystyczna Sri Lanki, jest tak bezsprzecznie. Ludzie przyjeżdżają tam nacieszyć oczy niezwykłą architekturą tego miejsca, ale wielu niestety nie zastanawia się nad jego historią, która jest równie niesamowita, co przerażająca.

Zacznijmy jednak od faktów: zdania naukowców na temat tego, czym tak naprawdę była Sigriya, są mocno podzielone. Jedni uważają, że była to fortyfikacja, inni widzą tam po prostu nieco ekscentryczny kompleks pałacowy. Niewykluczone jest jednak, że obie wersje są prawdziwe.

Z tak zwaną Lwią Skałą związana jest pewna legenda. Wynika z niej, że budowniczym Sigriya był niejaki król Kassapa. Według podań Kassapa miał starszego brata, Mogellana, który miał objąć tron po śmierci ich ojca.
Kasaapa nie dość, że był młodszy, to jeszcze nazywano go bękartem. Jednak on na przekór wszystkim postanowił sięgnąć po władzę. Najpierw chciał osiągnąć cel po dobroci, kiedy jednak nie przyniosło to oczekiwanego skutku, po prostu zamordował on swojego ojca. Jak? Zakopując go żywcem. Kassapa nosił się także z zamiarem uśmiercenia brata, ale ten przewidział podobny scenariusz i uciekł wraz z garstką swoich zwolenników do Indii.

Kassapa zasiadł na tronie, lecz spokoju nie dawała mu myśl o tym, że jego brat kiedyś powróci, aby go zgładzić. Z legendy wynika, iż z tego strachu właśnie zdecydował się na wybudowanie Sigriya – potężnej fortecy, w której dałoby się przeczekać oblężenie trwające nawet do kilku miesięcy. Jedyną drogą prowadzącą do tego obiektu są wykute w skale schody, składające się z 750 stopni.

#7. Phu Quoc, czyli o tym, gdzie pieprz rośnie

Wyspa Phu Quoc leży niespełna godzinę lotu samolotem od Sajgonu. Miejsce to przyciąga do siebie tych turystów, którym bardziej zależy na obcowaniu z przyrodą niż poznawaniu różnych zakamarków wielkich metropolii. Co spotykamy zamiast niego? Liczne plantacje aromatycznego pieprzu – zarówno czarnego, jak i czerwonego, zielonego i białego. Jeśli więc chcesz kogoś wysłać „gdzie pieprz rośnie”, to miej świadomość, że kierujesz tę osobę w naprawdę piękne i niezwykle miejsce.

Czy to wszystko, jeśli chodzi o ten zakątek Wietnamu? Absolutnie nie! Phu Quoc to również miejsce, w którym poławiane są perły, które zalicza się do kamieni szlachetnych.

#8. Madagaskar: moja mama miała wizję, mama Ayahuasca!

Madagaskar kojarzy się większości ludzi z trzema zagadnieniami: pingwinami z Madagaskaru, lemurami (z królem Julianem włącznie) i rozłożystymi baobabami. Okazuje się jednak, że ta wyspa ma do zaoferowania o wiele więcej. Co konkretnie? Przykładami mogą w tej sytuacji być:

• Nosy Be – wyspa, którą wielu nazywa Edenem. Panuje tam iście rajski klimat, który jest doceniany szczególnie przez amatorów surfingu;
• Tsingy de Bemaraha, czyli tzw. skalny las;
• Morondava – spot, gdzie każdy ma szansę przyjrzenia się codzienności rdzennych mieszkańców Madagaskaru;
• Antsirabe – miejscowość położona u stóp wulkanu Ankaratra;
• Antananarywa – stolica Madagaskaru, w której panuje bardzo specyficzny klimat.

Madagaskar nazywany jest Czerwoną Wyspą – przyjeżdżając tam, od razu można się zorientować co do tego, skąd ta nazwa się wzięła. Nie jest tajemnicą, że ten kraniec świata jest prawdziwym rajem dla fotografów i filmowców.

#9. Borobudur – największa buddyjska świątynia na całym globie!

Ten obiekt sakralny mieści się w Indonezji i został wybudowany w IX wieku. Jest to największe miejsce kultu religijnego, jeśli chodzi o buddyzm. Na świątynię składa się ponad dwa tysiące płaskorzeźb i około pięciuset pomników Buddy. Robi wrażenie, prawda?

Borobudur to prawdziwy kombajn turystyczny, ale mimo to wielu ludzi dowiaduje się o nim dopiero w chwili planowania wycieczki do Indonezji. To wielka szkoda, ponieważ świątynia ta powinna cieszyć się międzynarodową sławą nie tylko wśród turystów, ale także tych, którzy nie planują podróży w tamte rejony.

Warto dodać, iż ta architektoniczna perła to tylko jeden z wielu interesujących punktów na mapie malowniczej wyspy, jaką jest Jawa.

#10. Universal Studios Japan w Osace

Universal Studios zlokalizowany w japońskim mieście Osaka to jeden z sześciu parków rozrywki, które powstały z inicjatywy Universal Studios. Wielkie otwarcie tego miejsca wydarzyło się w 2001 roku.

Dlaczego warto odwiedzić to miejsce? Głównie ze względu na mieszczące się tam atrakcje, takie jak choćby: kolejka górska „Hollywood Dream – The Ride: Backdrop”, a także „New Amazing Adventure of Spider-Man - The Ride 4K3D”. Ponadto w 2012 roku została tam otwarta także strefa dla rodzin, czyli „Universal Wonderland”.

* * * *

Wszystkie wymienione powyżej miejsce można odwiedzić z pomocą ekipy FeelTheTravel, która organizuje wycieczki w te malownicze zakątki świata.