Najdziksze newsy tygodnia – Chłop bezwstydnie pucował torpedę w trakcie lotu

#1. Piosenka z wejściówki z „Czarodziejki z Księżyca” bazuje na przyśpiewce o chlaniu tequili na umór

Ludziom wychowanym w latach 90. nie trzeba za bardzo tłumaczyć, czym jest „Czarodziejka z Księżyca”. Możliwe jednak, że nie wszyscy znają pochodzenie utworu otwierającego każdy odcinek serialu. Utwór „Yume wa Majolica Senorita” w poetycki sposób opowiada o relacjach damsko-męskich, piciu tequili ponad miarę i innych rozterkach serca. Utwór napisany przez zespół Key West Club powstał kilka miesięcy przed premierą „Czarodziejki z Księżyca”, ale w oficjalnej dystrybucji pojawił się już po premierze serialu. Twórcy anime dobrze znali „Yume wa Majolica Senorita” z koncertów zespołu i świadomie wykorzystali piosenkę w swojej produkcji. Wkrótce po premierze „Czarodziejka z Księżyca” stała się wielkim hitem i – jak to najczęściej bywa w takich przypadkach – zespołowi Key West Club zarzucono plagiat.

#2. Mężczyzna postanowił spożywać piwo i nic poza tym w ramach postanowienia wielkopostnego

Ludzkość tylko drażni człowieka, ale zdarzają się wyjątki, które chwytają za serce. To bohaterowie, którzy nie noszą peleryn i zdobywają się na wyciskające łzy z oczu poświęcenie. Dell Hall z pewnością zalicza się do tej wąskiej grupy ludzi. Mieszkaniec amerykańskiego stanu Cincinnati od kilku tygodni żywi się wyłącznie piwem. Hall postanowił zerwać z tak przyziemnymi rzeczami jak jedzenie na czas Wielkiego Postu i zamiast wsunąć burgera, udręcza swoje ciało zimniutkim, pachnącym od słodu i chmielu piwerkiem. To czwarta z rzędu wielkopostna dieta męczennika na miarę XXI wieku, który tłumaczy, że piwko spożywane w ten sposób nie szkodzi.

#3. Kobieta wygrała na loterii dzięki temu, że ktoś ją popchnął przy wybieraniu numerów

To się nazywa podwójne szczęście w nieszczęściu. Stoisz sobie w kolekturze, wybierasz numery, które mają w końcu odmienić twoje życie, skupiasz się mocniej niż podczas pytania o datę swojego ślubu, po czym jakiś pajac trąca cię w ramię i cały misterny plan bierze w łeb. Teoretycznie, bo mimo że LaQuedra Edwards nie zdołała skreślić upatrzonych przez siebie numerów, to i tak wygrała 10 milionów dolarów w loterii California Lottery Scratchers. Początkowo Edwards nie miała powodów do radości ze względu na gburowate zachowanie przechodzącego obok mężczyzny, który wpadł na Edwards bez słowa przeproszenia, przez co kobiecie omsknęła się ręka i wylądowała na numerach, których Edwards nie brała pod uwagę. Mimo to – a raczej dzięki temu – kobiecie udało się zgarnąć całkiem pokaźną sumkę i na miejscu mężczyzny spróbowalibyśmy powalczyć o udział w nagrodzie.

#4. Pasażer samolotu masturbował się czterokrotnie w trakcie lotu

Ludzie różnie reagują na stres związany z lataniem, ale różnie też reagują na obcego typa, który wyciąga fujarkę i zaczyna sobie na niej grać. Jedna z pasażerek lotu 3814 z Seattle do Phoenix miała mocno średnie nastawienie względem siedzącego obok mężczyzny, który masturbował się zamiast jak człowiek zalewać pałę na umór. Mężczyzna dokonał samogwałtu co najmniej czterokrotnie, co wziąwszy pod uwagę długość 3-godzinnego lotu, można uznać za swego rodzaju osiągnięcie. Facet nie zdobył jednak większego uznania, ponieważ kobieta zgłosiła jego zachowanie obsłudze samolotu, która najpierw przesadziła kobietę w mniej rozbrykaną strefę, a po wylądowaniu – wydała mężczyznę zawiadomionym wcześniej agentom FBI. Facet nie widział nic złego w swoim zachowaniu i stwierdził nawet, że masturbacja przed obcą osobą jest podniecająca.

#5. W Gdyni rozpoczęto awanturę o autobusową linię Z

Czy literę Z czeka ten sam los, co wąski wąsik spopularyzowany przez najsłynniejszego austriackiego akwarelistę? Wiele na to wskazuje. Od czasu bezczelnej napaści ruskich na Ukrainę i ich „słynnych” wozów z namalowaną „zetką”, litera kończąca alfabet łaciński nagle stała się literą non grata. U niektórych litera Z wywołuje taką ohydę, że najchętniej usunęliby ją z przestrzeni publicznej. Do gdyńskiego wydziału komunikacji wpłynął wniosek, by autobusową linię Z, która kursuje z Gdyni do Żukowa, przemianować na linię Ż. Nie dość, że nazwana w ten sposób linia nie budziłaby złych skojarzeń, to jeszcze byłaby bardziej logiczna – Ż jak Żukowo. Na razie nie wiadomo, czy wniosek zostanie rozpatrzony pozytywnie, ale warto się zastanowić, czy litera Z w ogóle ma prawo istnieć w przestrzeni publicznej. Nie wiemy tylko, co w jej miejsce. Cy niknie na stałe, cy moe ostanie astąpiona cymś innym? Cas pokae.

#6. Smoleńskiego tupolewa rozerwał wybuch termobaryczny

Jest w Polsce kilka dat, które rozpalają dyskusję w całym kraju. Niezależnie od tego, czy idzie o 1 sierpnia, 13 grudnia, czy dzień Majonezu Kieleckiego przypadający na 15 września, to możemy być pewni, że Internetem spłynie szambo, od którego ceniący sobie spokój ludzie wolą trzymać się z daleka. Nie inaczej dzieje się 10 kwietnia, gdy zgodnie z tradycją Polacy otrzymują coroczną dawkę smoleńska. W 2022 roku, 12 lat od niewątpliwej tragedii, która wstrząsnęła krajem, ukazał się kolejny raport komisji Antoniego Macierewicza. Z pliku zatytułowanego „Smoleńsk_raport_v2_v2final_final2_final3_finalostateczny” odczytanego przez szefa komisji dowiedzieliśmy się, że w 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem doszło do „aktu bezprawnej ingerencji” i dwóch wybuchów w samolocie, na pokładzie którego znajdowała się między innymi para prezydencka. Do obu wybuchów miało zdaniem Macierewicza dojść jeszcze przed zderzeniem się samolotu z brzozą. Jeden z wybuchów miał też być wywołany eksplozją termobaryczną. Komisja smoleńska potwierdziła ponadto obecność resztek materiałów wybuchowych na szczątkach samolotu, więc nie możemy się już doczekać kolejnego raportu potwierdzającego dotychczasowe ustalenia.

Zobacz też, co ustaliliśmy w poprzednim odcinku newsów.