Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Myślisz, że masz kiepską pracę? Ci ludzie prawdopodobnie mają gorzej!

51 314  
211   61  
Mało kto z przyjemnością podjąłby się wykonywania tych zawodów.
1953239092dce12lead_nagorszy_zawod_.png

#1.

Miałem w życiu gówniane prace, ale nic nie może się równać z gościem, który zadzwonił do audycji radiowej, w której rozmawiano o najgorszych zawodach. Pracował jako usuwacz kurzych odbytów. Stał na taśmie w zakładzie mięsnym i upewniał się, że kurczaki nie mają odbytów. Jeśli ktoś na wcześniejszym etapie to pominął, musiał je usunąć.
- jimjimwest

#2.

Cięcie kolorowego szkła na moizaiki. Nie ma ŻADNEGO szkolenia. Szklany pył to prawdziwy problem. Miałem spuchnięte palce z powbijanymi odłamkami szkła. Rozwaliłem więcej szkła niż byłem warty.
- Bodymindisoneword

#3.

Wydaje mi się, że najgorsza była praca dla firmy przeprowadzkowej. Wszyscy przeklinają dzień przeprowadzki. Dla mnie to była codzienność.
- Early_Grace



#4.

Pryskałam błotem na myte ziemniaki, aby w supermarkecie wyglądały na świeżo wykopane z ziemi. Najbardziej depresyjna praca wakacyjna w moim życiu.
- Nessiethenoo

#5.

Przez jakiś czas pracowałem w rzeźni. Przetwarzaliśmy cielęcinę, ale dostarczano nam też wieprzowinę. Szynki przychodziły w gigantycznych kartonowych pojemnikach, mniej-więcej metr na półtora. Pojemniki były pokryte od środka grubą warstwą wosku dla zapewnienia, że nic nie przecieknie. Wzmocnione stalową opaską dookoła - coś w stylu starych beczek.

Kiedy wyciągnęliśmy większość mięsa ze środka, na dnie zostawało sporo krwi. Ponieważ byłem nowy, moim zadaniem było wyławianie hakiem pozostałych kawałków mięsa. Zwykle oznaczało to godzinę babrania się po łokcie w krwi, z twarzą tuż przy powierzchni.
- krumplestiltskin



#6.

Akwizytor sprzedający panele fotowoltaiczne dla zepsutej do szpiku kości firmy energetycznej. Nie ma nic lepszego niż pukanie do kogoś w trakcie trwającego właśnie meczu Patriotsów.
- juiceboxheero

#7.

Zbierałem nasienie kogutów do sztucznego zapładniania. Walenie im gruchy... Nie moja robota. Wchodzisz do pokoju i jebańce zaczynają od razu ejakulować. Musieliśmy je ganiać i na czas podstawiać pojemnik, inaczej cenne nasienie się marnowało. Tyle spermy na moich rękawiczkach... uch.
- WhenWhyHowOhGodWhy

#8.

Nie wierzę, że na liście nie ma jeszcze dekarzy. Najgorsza robota!
- MrHowardQuinn



#9.

Pilnowałem nerkowców w fabryce słodyczy. Dosłownie. Moim zadaniem było pstrykanie w zepsute nerkowce na taśmie, aby nie trafiły do produktu.

#10.

Byłem menedżerem w lokalnej restauracji. Pracowałem po 10-12 godzin dziennie. Często zamykałem o 1 w nocy, tylko po to, by otworzyć knajpę o 8 rano. Sześć dni w tygodniu. Plus spotkanie o 8 rano w mój jedyny wolny dzień.
- vegetarianrobots

#11.

Podjąłem się pracy w firmie marketingowej. Moim zadaniem było nakłanianie ludzi w centrum handlowym do wypełnienia ankiety. Dosłownie setki ludzi przechodziły tuż obok mnie, starając się nie nawiązać kontaktu wzrokowego. Jakbym był duchem.
- captainmagictrousers


#12.

Ratownik wodny. Długie godziny nudy przeplatane chwilami absolutnej grozy.
- bugqueen

#13.

Nauczyciel. Szybko zrezygnowałem. Teraz już wiem dlaczego wielu nowych nauczycieli pęka tak szybko. Rodzice, dzieciaki, niekończąca się robota papierkowa, bezwartościowa biurokracja i zero wytchnienia.
- morituri230

#14.

Dostarczanie lodu w zachodnim Teksasie/wschodnim Nowym Meksyku. Zarabiałem 6,25 dolara na godzinę i pracowałem ponad 70 godzin tygodniowo. Byłem "pomocnikiem", czyli całymi dniami targałem worki z lodem przez pustynię. Moje dłonie były totalnie zniszczone. Worki miały metalowy ściąg, który haratał mi palce. Właśnie ta robota zmotywowała mnie do powrotu do szkoły.




#15.

Sprzątanie w hotelu. Jeśli coś wychodzi z ludzkiego ciała, miałam okazję to posprzątać. Zaczynałam od motelu na godziny. Miałam 14 lat. Właścicielka nie zawracała sobie głowy procedurami dotyczącymi niebezpiecznych odpadów biologicznych i miałam przyjemność sprzątać coś, co wyglądało jak miejsce zabójstwa. Wyposażono mnie tylko w rękawiczki kuchenne i wybielacz.

Kiedy weszłam do tego pokoju, byłam absolutnie przekonana, że po odsłonięciu zasłon znajdę w wannie trupa. Właścicielka nie pozwoliła mi tego zgłosić. kazała posprzątać, a ja nie chciałam mieć kłopotów w tym wieku, więc nie zadzwoniłam po policję.
- teaordie

#16.

Call center w brytyjskiej firmie telekomunikacyjnej, dział rachunków. Skończyłem na terapii.
- Itech
9

Oglądany: 51314x | Komentarzy: 61 | Okejek: 211 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

28.03

27.03

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało