Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Najtańsi fachowcy, seksowna niespodzianka i inne anonimowe opowieści

49 906  
258   46  
Dziś przekonacie się, że warto zatrudnić dobrego fachowca, poznacie troszczącą się o dziadka babcię, będzie też wyznanie anorektyczki i skruszonej złodziejki.

#1.


Wybrałam się do spożywczego zrobić zakupy. Jak skończyłam kupować, zaczęło się powoli ściemniać. Wychodząc ze sklepu, zauważyłam z naprzeciwka parę z małym synkiem. Para czule się przytulała, a ich syn stał obok. Uśmiechnęłam się na ich widok, myśląc sobie, jaka szczęśliwa z nich rodzinka. Kobieta z mężczyzną zaczęli iść w stronę sklepu, ale coś mi nie pasowało. Ich (jak wtedy myślałam) syn został w tyle, stojąc nieruchomo jak wcześniej. Zastanawiałam się, co jest nie tak.
Kiedy podeszłam bliżej, okazało się, że to był kosz uliczny...

Tak, pomyliłam śmietnik z chłopcem. Chyba pora udać się do okulisty :D

#2.

Jakieś pół roku temu kupiłem dom, który wymagał natychmiastowego remontu. Najgorsza była łazienka.

Jako że wszystkie fundusze poszły na kupno owego domu, musiałem zatrudnić najtańszych fachowców. Przyjechali, popatrzyli, zrobili swoje.

Ale jak zrobili, to... Nawet nie wiem jak mam to napisać...

No po prostu. Ci bardzo tani fachowcy pomylili zawory i do prysznica podłączyli zimną wodę, a do ubikacji... GORĄCĄ ;'))

Wyobraźcie sobie uczucie, kiedy siadacie na tronie, aby załatwić swoje sprawy. Spuszczacie wodę, a tu nagle macie oparzoną dupę :v

#3.


W najmłodszych latach mojego życia obowiązkowo wakacje spędzałam u dziadków na wsi. Dziadkowie niesamowicie zgrani, pełni miłości i troski o siebie – bo lata już nie te, bo choroby.

Słoneczny sierpniowy dzień, babcia z samego rana poszła mleko odciągnąć krowie, jajka pozbierać, nakarmić wszystkie zwierzaki, dziadek natomiast smacznie jeszcze chrapał.
Nagle na całą wieś rozbrzmiewa przerażony krzyk dziadka wołającego żonkę. Babcia rzuca się w te pędy w stronę domu, żeby ratować dziadka. Czerwona, przerażona, zdyszana wbiega do domu i co zastaje? Dziadka siedzącego na łóżku i drapiącego się po głowie.
Gdy w końcu złapała oddech i zapytała co się stało, dziadek z dziarskim uśmiechem zapytał „Tej, Regina, nie widziałaś ty gdzieś mojej skarpetki?”.

Gdyby mogła zabijać wzrokiem, to by zabiła.

#4.

Jak miałam jakieś 10 lat, razem z bandą z podwórka bawiliśmy się na osiedlu w podchody (taki bardziej rozbudowany berek). Z kilkoma osobami schowałam się na ostatnim piętrze jednej z klatek schodowych. Przed blokiem czaili się ci ganiający, więc wyjść nie było jak, a piekielnie chciało mi się siku... Za namową koleżanek postanowiłam sobie ulżyć tam, gdzie stałam. W trakcie mojego kucania ktoś wyszedł z mieszkania. Ja – wciąż sikając – ruszyłam po schodach. Potknęłam się o własne, niepodciągnięte spodnie i runęłam głową w dół. Z gołym tyłkiem na wierzchu.

Wszyscy prócz mnie (a jak!) zdążyli uciec. Mnie dogonił mężczyzna wychodzący z mieszkania. Po porządnej pogadance moralizującej i groźbach wezwania policji, wręczył mi mopa i wiadro z wodą, abym olane półpiętro i schody wyczyściła.

Od tego czasu nie ulegam wpływom innym. I nie zbliżam się do tamtej klatki.

#5.


Całe życie wyglądałam jak anorektyczka. Ludzie pytali niby żartem, czy w domu mnie nie karmią, czemu nie jem, nawet były nieraz rozmowy ze szkolnymi pedagogami o anoreksji przez całą moją szkolną karierę.
A prawda była taka, że ja nie jadłam, ja żarłam. Lubiłam zjeść, choć nigdy nie miałam jakiejś fastfoodowej diety. Tak bardzo chciałam usiąść i nie czuć swojego kościstego tyłka... Ale nic nie dawało. Byłam chuda i już. A teksty, które słyszałam non stop, wcale mnie nie pocieszały.

Wszystko się zmieniło, gdy zachorowałam. W ciągu kilku miesięcy przybrałam znacznie na wadze. 12 kg. Dodam, że jestem dość niską dziewczyną. Gdy w ciągu jednego roku wymieniasz całą garderobę z XS do małego M, jest to mocno zauważalne.
I wiecie co? Teraz słyszę, że może dieta, że ćwiczenia, że chyba troszkę tyłek mi się poszerzył, że koleżanka zna świetne ćwiczenia na oponkę... Od tych samych osób!
Te same osoby, które wpędziły mnie w kompleksy przez moją niedowagę, teraz wprawiają mnie w kompleksy, bo mam na czym usiąść.
I wiecie co... Lubię swoją D U P Ę!

#6.

Ten moment, kiedy chcesz zrobić niespodziankę lubemu i ubierasz się seksownie: pończochy, stringi, biała koszula i bardzo króciutka spódniczka w kratę, która ledwo zakrywa tyłek, po czym czekasz na niego aż wróci do mieszkania, aby go zaciągnąć do łóżka, a on przychodzi do domu z kolegą...

#7.


Raz w życiu, rok temu, byłam złodziejką. Spóźniała się wypłata męża, ja w domu z dzieckiem, bez urlopu macierzyńskiego, bo pracodawca mnie wydymał. Miałam ostatnie 30 zł i przy kasowaniu produktów zorientowałam się, że na wyświetlaczu jest już 28,30 zł, a ja pod wózkiem dziecięcym mam jeszcze dwa produkty. Nie wyjęłam ich, nikt mnie nie sprawdzał.
Trzy dni później wróciłam tam z opakowaniami i powiedziałam, że zapomniałam wyjąć kilka dni temu. Skasowali, zapłaciłam i... niby OK, prawda? Nie. Pracownicy sklepu zachwycali się, jaka jestem uczciwa, bo wróciłam, żeby zapłacić. Nie byłam w stanie podnieść na nich oczu.
Nie mówiłam o tym nawet mężowi. I do dziś mi wstyd.
6

Oglądany: 49906x | Komentarzy: 46 | Okejek: 258 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało