Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Te znamienite momenty w trakcie rozpraw sądowych, które przechyliły szalę zwycięstwa

38 131  
231   19  
12 osób, które przegrały sprawę w sądzie, bo powiedzieli bądź zrobili coś absolutnie głupiego. Powinni trafić za kratki już za samo ograniczenie umysłowe, bo w miejscach publicznych stwarzają niebezpieczeństwo dla siebie i innych.

#1. Dwie poszkodowane dziewczyny


Byłem adwokatem firmy ubezpieczeniowej pozwanej w procesie, w którym powodem były dwie dziewczyny, które twierdziły, że doznały nieodwracalnego uszczerbku na zdrowiu i ich życie już nigdy nie będzie takie samo. Skarżyły się na poważne obrażenia i ból pleców, które uniemożliwiają im aktywność. Zapomniały tylko zmienić status swoich kont na Instagramie na prywatne. Na ich profilach pojawiało się pełno zdjęć, na których jeżdżą na skuterach wodnych, tańczą, a także uczęszczają na siłownię. Zdjęcia nieletnich pijących mocne alkohole były tylko wisienką na torcie.

#2. Najlepsza matka na świecie


Historia opowiedziana mi przez moją mamę. Walczyła o opiekę w imieniu ojca, próbując udowodnić, że dzieci żyją w kiepskich warunkach z matką narkomanką, pomimo sporej kwoty alimentów. To była trudna sprawa, ponieważ sądy są bardzo niezdecydowane, kiedy trzeba odciągnąć dzieci od ich matek. Szala zwycięstwa przechyliła się na stronę ojca, kiedy matka dzieci wypaliła na sali sądowej, że karmiła dzieci kocią karmą, jako dowód, że zrobi wszystko i nie pozwoli im głodować. Nie trzeba dodawać, że sędzia nie uznał tego za dobry powód, aby dzieci zostały z mamusią.

#3. Testy narkotykowe


Kiedy mój klient powiedział „Wiem, że lekarze majstrowali przy moim teście narkotykowym! Powinny być pozytywne nie tylko na obecność metamfetaminy!”. Chciałbym, żeby to było wymyślone...

#4. Ile można przeciągać...?


Jako młody prawnik stwierdziłem, że firma ubezpieczeniowa prowadzi sprawę w złej wierze, w nadziei, że mój starszy klient umrze, zanim będzie musiała wypłacić mu odszkodowanie. Poprosiłem o przyspieszenie terminu rozprawy ze względu na zaawansowany wiek mojego klienta. Sędzia sam nie był najmłodszy i wydawał się sceptyczny. Zapytał, ile dokładnie lat ma mój klient, być może myśląc, że ma 70 lat, tylko prawnik tak młody jak ja robi z igły widły.
Kiedy odpowiedziałem, że mój klient ma 92 lata, a sprawa toczy się już od 5 lat, sędzia był w szoku. Nadał sprawie najwyższy priorytet, odrzucając kolejną próbę gry na czas ze strony adwokata firmy ubezpieczeniowej. W następnym tygodniu wypisali nam czek na milion dolarów.

#5. Nie do odróżnienia


Moja mama jest prawnikiem, a oskarżona o kradzież została czarnoskóra kobieta. Moja mama też jest Afroamerykanką.
Prawniczka: Proszę wskazać oskarżoną.
Oficer *wskazując na moją mamę*: To ona.
Mama: Jestem prawnikiem, a oskarżona siedzi obok mnie.
Sędzia: *oddala oskarżenie*

#6. Sprawa z liśćmi


Sprawa dotycząca odniesionych obrażeń ciała. Kobieta twierdziła, że poślizgnęła się wychodząc z salonu od manicurzystki, ponieważ służby miejskie nie sprzątnęły mokrych liści z chodnika pod drzwiami. Zebraliśmy nagrania monitoringu z okolicy. Dysk z nagraniami włożyliśmy do komputera.
Jedna z kamer bezpieczeństwa uwieczniła, jak powódka... zbiera mokre liście, kładzie je na chodniku i siada na nich, po czym wzywa pomoc.

#7. Walka o dziecko


Nie jestem prawnikiem, ale obecnie toczę walkę o opiekę nad swoim synem. Jego matka twierdzi, że nie można mi ufać, bo nie chcę zabrać dziecka do terapeuty. Terapeuta zeznał pod przysięgą, że nie mogłem przywieźć dziecka, bo na terapię trzeba mieć zgodę obojga rodziców, a matka cofnęła zgodę.

#8. Buty z czubkiem


Klient został oskarżony o pobicie (groziło mu pięć lat odsiadki) za skopanie tyłka innemu facetowi. W chwili popełnienia rzekomego przestępstwa, według zeznania świadka, miał mieć na sobie kowbojskie buty z finezyjnymi stalowymi ozdobami na butach. Dokładnie te buty gość założył w dniu rozprawy i stanął w nich przed sędzią.

#9. „Kluczyk był w stacyjce!”


Mój przyjaciel bronił faceta, który spał na tylnym siedzeniu swojego samochodu pod wpływem alkoholu i został aresztowany przez policjanta. Na sprawie policjant zeznał, że widział „klucz w stacyjce”. Mój przyjaciel dał mu trzy szanse na odwołanie swoich słów.
- Czy jest pan pewny, panie oficerze, że rzeczywiście widział pan kluczyk w stacyjce?
- Tak.
A potem mój kumpel spytał:
- Ale wie pan, że mój klient jeździ Toyotą Prius...?

#10. Tabletki od lekarza


Ojciec dziecka twierdził, że matka robi różne nielegalne rzeczy i to jemu powinna przypaść opieka nad dzieckiem. Adwokat mężczyzny przez około 20 minut próbował nakłonić kobietę do przyznania się, że sprzedaje „na lewo” lekarstwa, które przepisuje jej lekarz. Ta z kolei, pouczona przez swojego adwokata, twierdziła, że wcale nie sprzedaje lekarstw i w ogóle nie wie, o co chodzi. Wtedy adwokat mężczyzny zmienił taktykę:
- OK. Jeszcze jedno pytanie. Skąd wzięła pani tabletki, które później sprzedawała?
Matka odpowiedziała bez zastanowienia, myśląc zapewne, że najważniejsza jest pierwsza część pytania:
- Och, przepisał mi je mój lekarz.

#11. Dwa piwka, jak rany...


Kiedy oskarżony trzymał się swojej historii „dwóch piw i nic więcej”, a ekspert zeznał w sądzie, że przy jego masie i wzroście to musiało być co najmniej osiem piw...

#12. Damski bokser


Mężczyzna chciał dostać całkowitą opiekę nad swoimi dziećmi po rozwodzie, a jego żona oskarżała go o przemoc fizyczną wobec niej. Zapytano go więc, czy kiedykolwiek bił swoją żonę, a on od razu odpowiedział: „Tak, ale tylko wtedy, kiedy mnie już naprawdę mocno zdenerwowała”. Niektórzy ledwo powstrzymywali się od komentarzy.

6

Oglądany: 38131x | Komentarzy: 19 | Okejek: 231 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało