Utrata dziewictwa nie zawsze idzie zgodnie z planem...

#1.

Dziewczyna nie wiedziała, że to mój pierwszy raz. Wytrzymałem jakieś 4 sekundy, ale naprawdę żenującą częścią tej historii jest to, że nie zdjąłem prezerwatywy. Po prostu podciągnąłem gacie i odprowadziłem ją do domu.

Kiedy wróciłem do chaty, okazało się, że gumki już nie ma. Po kilku dniach idę do szkoły, patrzę - a tam zużyty kondom na poboczu. Pomyślałem sobie jakie to obrzydliwe, a po jakimś czasie zdałem sobie sprawę, że to chyba mój.

#2.

Zanim to zrobiliśmy, on już planował ze mną zerwać. Wiedział też, że to dla mnie całkiem ważna sprawa.

#3.

Poznałem ją na domówce. Byliśmy na studiach. Ona była doświadczona, a ja wręcz przeciwnie. Próbowałem zrobić jej minetkę i byłem w tym tak kiepski, że mnie wyśmiała i kazała przestać. Przejęła inicjatywę i zrobiliśmy to "na jeźdźca". Doszedłem w jakieś 8 sekund. Przez cały czas z sąsiedniego pokoju słychać było zapętloną piosenkę "TLC - Don't Go Chasing Waterfalls".

Później nastąpiła godzina niezręcznego przytulania się i marsz wstydu do mojego pokoju piętro niżej.

#4.

Zaraziła mnie chlamydią. Już na zawsze zapamiętam ją jako chlamydiową Chloe. To był nie najlepszy początek.

#5.

W końcu zdobyłam się na odwagę, by znaleźć się z kimś w intymnej sytuacji. Niedługo trzydziestka, a ja straciłam dziewictwo dopiero tego lata.

Po fakcie powiedział mi, że ma wszy łonowe.

#6.

Zwymiotowałem na nią tuż po tym, jak w niej doszedłem. Odpowiedziała ciosem tak mocnym, że z nosa poleciała mi krew.

#7.

Kondom się we mnie zgubił. Koleś się wystraszył, odwiózł do domu i nigdy więcej się nie odezwał. Wyjątkowy moment.

#8.

Musiałem zapłacić...

#9.

Pierwszy raz miał miejsce z tyłu Chevroleta Blazera. Baliśmy się zrobić to w domu, bo nigdy nie byliśmy tam sami. To był całkiem udany pierwszy raz, poza tym kolesiem, który przechodząc obok pokazał nam okejkę.

#10.

To był 2009 albo 2010 rok. W telewizji leciał "Kopciuszek 3". Miałem 16 lat i nigdy nie widziałem drugiej części.

#11.

Musiałem udawać orgazm.

#12.

Byłem strasznie pijany i zjarany. Wygłupialiśmy się z dziewczyną w lesie. Potem przenieśliśmy się do garażu kumpla. Niezbyt wprawnie próbowałem go w nią jakoś włożyć. Wtedy wchodzi kolega i pyta: "Co wy, kur*a, robicie?".

Co miałem odpowiedzieć? "Możesz zostawić nas samych? Staramy się założyć rodzinę!"

To były moje 16. urodziny. Dobre czasy.

#13.

Miałem 23 lata. Poszedłem do sklepu kupić gumki i Rockstara. Nastolatek za ladą powiedział: "Udany wieczór przed tobą".