Felietony świata - Psy to dopiero korzystają z życia…

Dzisiaj odwiedzimy odległe Indie i poznamy jednego z tamtejszych satyryków - Melvina Duraia. I przekonamy się, że humor rodem z Indii wcale nie jest nam odległy...

Moja żona Malathi kocha psy. Mówi na nie „kochanie”. Na mnie również mówi „kochanie”. Nie wiem, czy się uśmiechać, czy merdać ogonem.

To jest strasznie mylące. Ostatnio Malathi zawołała „Kochanie! Chodź na kolację!” Popędziłem do kuchni razem z psem. „Głupi pies” – pomyślałem – „Nie dostaniesz ani trochę mojej kolacji.” Jedzenie wyglądało apetycznie i na pewno pochwaliłbym za nie moją żonę, gdyby go nie położyła na podłodze.

Pies dorwał je przede mną. Niestety, jego głowa jest bliżej podłogi. To pozwala mu wsiorbać jedzenie i wszystko inne, co chociaż trochę przypomina jedzenie jak na przykład brudne skarpetki czy tofu. Pies jest doskonałym substytutem odkurzacza.

Labrador lizał opróżnioną w ciągu minuty miskę ze spojrzeniem, które wydawało się mówić „No co jest? Kiedy mnie wreszcie nakarmicie?” Nawet jeśli właśnie zjadł posiłek odpowiadający miesięcznemu zapotrzebowaniu Etiopii, i tak chce jeść dalej. Jest bardzo podobny do mnie. Z tym wyjątkiem, e jestem zbyt dumny, żeby żebrać. Kiedy pies wchłania swoje jedzenie, staram się nie siedzieć przed nim i nie ślinić. Niestety nie odwzajemnia tej grzeczności w stosunku do mnie. Nie mogę zjeść niczego bez znoszenia jego smutnego spojrzenia, które mówi „Błagam! Nie jadłem nic od zeszłego lata, kiedy to zjadłem twoje piłki tenisowe! Jeśli mnie nie nakarmisz, zaleję śliną całe Twoje mieszkanie.”

Pies nie jest nasz. My tylko się nim opiekujemy, dopóki jego właściciele nie wrócą z wakacji. Niańczenie psów jest bardzo podobne do niańczenia dzieci, ale różni się trzema czynnikami:
1. Dzieci mają trudności z łapaniem jedzenia ustami
2. Dzieci zwykle są brzydsze
3. Dzieci są milsze dla drzew (dlaczego tylko dla drzew?!)

Większość psów w Ameryce ma udane życie. Są karmione i traktowane lepiej niż wiele dzieci na całym świecie. Nigdy nie musza zmywać naczyń. Nie możesz ich nawet zmusić do wynoszenia śmieci. Muszą mieć wpływowe związki zawodowe.

Moja żona wie bardzo dużo o psach. Jest weterynarzem specjalizującym się w epidemiologii. Zajęło mi trzy tygodnie nauczenie się, jak to się pisze i kolejne trzy, żeby nauczyć się prawidłowego wymawiania tego. Dalej nie wiem co to znaczy. Wiem tylko, że Malathi kocha zwierzęta, a szczególnie psy.

Myślę, że lubi psy, ponieważ potrafią słuchać lepiej niż faceci. Kiedy opowiada jedną z tych długich historii usłyszanych w radiu, psy po prostu tam siedzą i uważnie słuchają. Wiem co wtedy myślą: „Jeżeli będziemy tu siedzieć i udawać, że nas to interesuje, to może nas nakarmi.” Psy są mądrzejsze niż się wydaje.

Nie przeszkadza mi, że Malathi często opiekuje się cudzymi psami, ale czasami sprawia to, że jestem trochę zmieszany. Ostatniego wieczoru zawołała „Kochanie, chodź do łóżka!” Popędziłem do sypialni na równi z psem. „Głupi pies” pomyślałem ”Nie będziesz się pieścił z nami w naszym łóżku. Nie dopóki nie zrobisz czegoś ze swoim zabójczym oddechem.”

Labrador Wskoczył na łóżko przede mną. Spojrzałem na swoją żonę. Popatrzyła na mnie zmieszana i zapytała „Czy ktoś CIEBIE wołał do łóżka?” Potem pogłaskała psa.

- „OK, Skarbie” powiedziałem. „Kocham Cię”
- „Też Cię kocham” odpowiedziała.
- „Mówiłem do psa”


C. D. być może N.

A może by tak komuś pożyczyć Szczęśliwego Nowego, co?

21 oryginalnych e-kartek noworocznych DOSTĘPNYCH BEZ LOGOWANIA