Microsoft zaprezentował telefon, na który nikt nie czeka - Co nowego w technologii?

#1. Hakerzy wyświetlają filmy p0rno w miejscach publicznych i nikt nie wie, dlaczego to robią

Motywacje działań hakerów nie zawsze są oczywiste i dostrzegalne na pierwszy rzut oka. Cyberprzestępcy czasem włamują się gdzieś kierowani oczywistą chęcią zysku, czasem jednak robią coś ze zwykłej złośliwości lub dla własnej satysfakcji.

Podobnie rzecz ma się w przypadku hakerów, którzy odtwarzają filmy p0rno w miejscach publicznych. Ostatnio do takiego incydentu doszło w pobliżu drogi I-75 w stanie Michigan. Elektroniczny billboard wyświetlał treści dla dorosłych, co - zdaniem lokalnej policji - mogło doprowadzić do nieszczęśliwego wypadku. Następnego ranka podobne materiały wyświetlane były w centrum handlowym w Nowej Zelandii. Niestety nie wiadomo, czy za obydwoma atakami stoi jedna grupa.

W marcu 2018 roku podobna rzecz miała miejsce na Filipinach. Wyświetlono jedynie 33 sekundy lekkiego p0rno, co jednak było o tyle złośliwe, że tego typu treści są tam całkowicie zakazane przez prawo. Miesiąc później ktoś włamał się na ekran informacyjny w centrum handlowym w Australii, aby przez siedem minut wyświetlać stronę główną największego serwisu z treściami dla dorosłych na świecie.

Specjaliście nie wiedzą, czy te wszystkie ataki coś łączy i co kieruje poczynaniami cyberprzestępców. Najprawdopodobniej robią to z nudów lub w ramach niegroźnego żartu. W sumie lepsze to niż kradzież pieniędzy czy inne internetowe machloje.

#2. Wiadomo kiedy rozpocznie się sprzedaż Samsunga Galaxy Fold w Polsce

Pierwszy smartfon ze składanym ekranem od Samsunga wzbudza sporo emocji. Niestety powodowane one są głównie jego licznymi wadami oraz wysoką ceną, a nie użytecznością czy mnogością zastosowań. Jest to jedno z pierwszych tego typu urządzeń na świecie, więc wszystkie te usterki nie powinny nikogo dziwić. Użytkownicy pionierzy są tutaj swego rodzaju testerami, którzy za możliwość testowania płacą grube pieniądze. Polacy wkrótce również dostaną możliwość znalezienia się w tym prestiżowym gronie, bowiem zapowiedziano oficjalną datę początku sprzedaży Folda w naszym kraju.

Będzie to 18 października, a przewidywana cena smartfona wyniesie jakieś 8 – 9 tys. złotych. Czy warto? Ja bym uważał, bowiem składak od Samsunga miał po drodze całą masę problemów i nie do końca wiadomo, czy gdzieś nie kryją się kolejne niespodzianki.

Folda można już kupić w Korei Południowej od początku września tego roku. Pod koniec miesiąca trafił do sprzedaży również w USA. W następnej kolejności pojawi się w ofercie sprzedawców w większości krajów Unii Europejskiej – w tym również w Polsce.

Na koniec raz jeszcze wspomnę, że polska cena Galaxy Folda nie jest jeszcze znana. Wszystko co usłyszeliście do tej pory to tylko spekulacje oparte na cenach za granicą.

#3. Francja wdraża program masowej inwigilacji obywateli – wszystko dla ich bezpieczeństwa

Znany z Chin system masowej inwigilacji obywateli – nazywany przez niektórych „Wielkim Bratem” – zawita niebawem do Francji, a przynajmniej będzie to coś bliźniaczo podobnego. Powód? W tym kraju już nikt nie może czuć się bezpiecznie, dlatego wdrożony zostanie Alicem – bo taką właśnie nazwę nosi system.

Alicem ponoć ma drastycznie ograniczyć liczbę popełnianych na terenie Francji przestępstw, co mieszkańcy powinni przywitać z dużym entuzjazmem. System ma pomóc w wyłapywaniu osób nielegalnie przebywających na terenie kraju, a tym, którzy żyją zgodnie z prawem, znacznie ułatwić przemieszczanie się po poszczególnych obiektach.

Alicem uzyska dostęp do kamer monitoringu, dzięki czemu niemal z marszu będzie w stanie zidentyfikować danego osobnika, o którym posiada jakieś informacje. Czy Francuzi pójdą o krok dalej i wprowadzą specjalny system oceny, aby przyznawać mieszkańcom punkty? Miejmy nadzieję, że nie, ponieważ w przyszłości coś podobnego może zostać wprowadzone również u nas.

#4. Microsoft zaprezentował telefon, na który nikt nie czeka

Microsoft chyba zaczął utożsamiać się ze swoją przeglądarką i memami, jakie tworzyli o niej internauci. Reakcja firmy wydaje się być znacznie opóźniona, ponieważ Gigant z Redmond zaprezentował coś na kształt Galaxy Folda, ale bez składanego wyświetlacza. Zaskakiwać może również fakt, że to coś pracować ma na Androidzie.

Microsoft Surface Duo – bo tak nazywa się ów twór – jest we wczesnej fazie tworzenia, a jego ostateczna prezentacja zaplanowana została na końcówkę 2020 roku. Zobaczcie sami, jak to wszystko wygląda.

https://youtu.be/kU78s9ExFFA
Bez szału, prawda? To tak, jakby ktoś skleił ze sobą dwa tablety, co w dobie smartfonów ze składanym wyświetlaczem wydaje się być trochę do tyłu. To coś ma być telefonem, jednak aby odebrać od kogoś rozmowę przychodzącą, należy to najpierw rozłożyć, do czego trzeba użyć dwóch rąk. Urządzenie nie posiada bowiem zewnętrznego wyświetlacza, jak na przykład wspominany wcześniej Galaxy Fold od Samsunga.

Przejdźmy jednak do tego, co wiadomo o tym dziwnym telefonie. Surface Duo ma posiadać pełen dostęp do usług oferowanych przez Google, co już stawia go przed produktami Huawei. Oprócz tego ma posiadać dwa wyświetlacze o przekątnej 5,6 cala, co w połączeniu ma dać jeden duży wyświetlacz o przekątnej 8,3 cala. Smartfon ma być wyposażony w pojedynczy aparat nad ekranem i to właściwie tyle – przynajmniej na razie.

Czy kupiłbym to coś? Zdecydowanie nie, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że cena nie będzie na pewno należała do niskich. Miejmy więc nadzieję, że ktoś uświadomi Microsoftowi, że pracują nad czymś, co pod koniec 2020 roku nie będzie nikogo interesować.

Potencjalni nabywcy już zaczęli troskać się o dobro urządzenia, bowiem wysłali do Microsoftu petycję, w której proszą o Surface Duo z Windowsem, a nie z Androidem.

#5. Przeciwnicy 5G walczą ze zmianami za pomocą szlifierki

Sporo mówi się w ostatnim czasie o 5G i „zgubnych skutkach” jego oddziaływania na człowieka. Nic więc dziwnego, że rośnie liczba przeciwników nowej technologii. Powstała nawet polska bojówka „Anty 5G”, która już przeszła do czynów, co udowodniła ostatnią akcją na jednym z krakowskich dachów.

Sprawcy próbowali (za pomocą szlifierki) zniszczyć jeden z nadajników należący do sieci Play, o czym poinformował Witold Tomaszewski. Podobno całą akcję zorganizował niejaki Sławomir D., który już wcześniej ogłaszał na Facebooku, że jest: „kilka ekip zainteresowanych działaniami, na rzecz dobra wspólnego”. Ponoć bojówka działa w porozumieniu z Ogólnopolskim Stowarzyszeniem Prawo do Życia i wykonuje zlecenia prezesa organizacji Zbigniewa Gelzoka.

A w poprzednim odcinku oglądaliśmy emotkę, która została uznana za „mowę nienawiści” z bardzo absurdalnego powodu