Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Jak bezkarnie przejechać śpiącego policjanta?

51 456  
183   64  
Nie wszyscy lubią Policję. Jedną z bardziej nielubianych grup jest drogówka, z którą mamy do czynienia dość często. Dzisiaj o tym, jak bez szwanku przejechać po ich śpiących przedstawicielach.

Śpiąca policjantka
Śpiąca policjantka

Na wstępie chciałem podziękować za ożywioną dyskusję pod poprzednim tekstem, w którym było trochę więcej teorii niż praktyki. Całą dyskusję - myślę, że doskonale - w żołnierskich słowach ujął bojownik @Imps, którego ośmielę sobie zacytować:

Przestańmy być dla siebie nawzajem tempymi ch**ami, bądźmy dla siebie bardziej uprzejmi, cierpliwi i wyrozumiali oraz przestańmy być egoistami - okażmy empatię i starajmy się nie uprzykrzać życia innym w imię własnej wygody.

Myślę, że ta uniwersalna prawda Wszechświata sprawdzi się także w innych dziedzinach naszego życia. A teraz wracamy do głównego tematu.

Śpiący policjant – a co to k** jest?

To nic innego jak potoczne określenie na próg zwalniający. Czyli chyba najbardziej znienawidzony i rozpowszechniony środek uspokojenia ruchu drogowego w Polsce. Jest to rozwiązanie kontrowersyjne i kompromisowe. A jak z każdym kompromisem, żadna ze stron nie jest do końca zadowolona z rezultatu. Jest dość sporo rodzajów progów zwalniających, a jeszcze więcej sposobów ich wykonania. Efektywność ich zastosowania zależy od wielu czynników m.in.: lokalizacji, oznakowania, zastosowanych materiałów, kategorii i klasy technicznej drogi. Głównym plusem progów zwalniających jest wymuszenie redukcji prędkości pojazdów w obszarach szczególnie tego wymagających, np. w rejonie szkół, oraz umożliwienie skakania dzieciakom na rowerach i deskorolkach. Ale są też i negatywne efekty, które w zależności od przyjętego rozwiązania mogą się pojawić bądź nie. Takimi minusami mogą być: brak redukcji hałasu (samochody jadą wolniej, ale zawieszenie się „tłucze” i hamulce piszczą), bardziej skomplikowane odwodnienie drogi, zwiększenie zanieczyszczeń (w przypadku gdy samochody ostro hamują i przyspieszają), omijanie progu chodnikiem/poboczem, brak optycznego zamknięcia pola widzenia kierowcy i powiązana z tym słaba dostrzegalność samego progu.

Żaden policjant nie ucierpiał podczas robienia tego zdjęcia.

Powyższe negatywne efekty nie wystąpią w każdym przypadku zastosowania progu zwalniającego i wiele zależy od przyjętego konkretnego rozwiązania jak i samej jakości wykonania oraz montażu na miejscu. Żeby jeszcze pomnożyć ilość wariacji na ten temat, to powiem tylko, że progi mogą być prefabrykowane jak i budowane na miejscu jako trwały element jezdni.

Każdy próg zwalniający jest zaprojektowany na określoną maksymalną prędkość najazdu, przy której jego negatywne oddziaływanie jest najmniejsze. Zazwyczaj jest to wartość określona na znaku ograniczenia prędkości. Szybszy przejazd spowoduje większy dyskomfort niezależnie od tego, jak superancko próg by nie był zrobiony. I tu mała ciekawostka – w strefach ograniczonej prędkości, gdzie maksymalna wartość na znaku B-43 (to takie kwadratowe ograniczenie prędkości) nie przekracza 30 km/h, progi zwalniające nie muszą być oznakowane standardową choinką znaków A-30 (taki wykrzyknik na żółtym tle) + B-33 (normalne, okrągłe ograniczenie prędkości).

Zgodnie ze sztuką, progi zwalniające powinny być stosowane w ostateczności. Czyli tam, gdzie warunki lokalne nie pozwalają na zastosowanie innych środków uspokojenia ruchu albo tam, gdzie projektant drogi dał ciała i nic innego z tym fantem nie da się już zrobić. Niestety, zarządcy dróg często niejako z automatu (czyt. lenistwa) stosują progi zwalniające jako remedium na całe zło tego świata.

Oczom ich ukazał się las... progów.

Jak sobie poradzić z „progozą” i co można zastosować w zamian? To już temat na osobny artykuł. A teraz przyjrzymy się pokrótce poszczególnym rodzajom progów zwalniających, zaczynając od największego badassa w całej rodzinie. Panie, Panowie oraz osoby LGBTQIA+, jednorożce i inne stworzenia, oto przed Wami:

#1. Próg podrzutowy

I próg Ci w d***

Miejsce występowania: zazwyczaj parkingi pod sklepami lub inne prywatne drogi.

Dlaczego go nie lubisz?: to przez tego skur%$ dzwonisz zębami i boli cię kręgosłup po tym, jak wyjechałeś po świeże bułki do sklepu.

Co on daje pozytywnego?: zniechęcisz ludzi do poruszania się po Twojej posesji (no chyba że jesteś właścicielem sklepu); najlepsza rampa do skoków na rowerze.

Podsumowanie: istne dzieło szatana – już chyba krawężnik byłby łagodniejszy.

#2. Próg listwowy - klasyczny

Stary policjant mocno śpi...

Miejsce występowania: miejskie i osiedlowe ulice, rejony szkół, długie proste.

Dlaczego go nie lubisz?: hałasuje i kopie, nie zawsze go zauważysz dostatecznie wcześnie, może powodować punktowe problemy z odwodnieniem drogi.

Co on daje pozytywnego?: mimo wszystko redukuje prędkość pojazdów.

Podsumowanie: „zło konieczne” stosowane, gdy już wszystko inne zawiodło (przynajmniej w teorii); nie nadaje się na ulice, gdzie odbywa się ruch pojazdów ciężkich – ciężarówki dosłownie rozjeżdżają takie konstrukcje.

#3. Próg wyspowy

... a tu ma poduszkę

Miejsce występowania: tam, gdzie odbywa się ruch ciężkich pojazdów na miejskich i osiedlowych ulicach, w rejonie szkół, na długich prostych.

Dlaczego go nie lubisz?: z reguły jakość montażu prefabrykatów woła o pomstę do nieba; idąc chodnikiem/poboczem możesz wpaść na czołówkę z pojazdem omijającym próg, średnio nadaje się do skakania na rowerze.

Co on daje pozytywnego?: dzwoni Ci tylko pół szczęki, może być stosowany przy ruchu ciężkich pojazdów, nie ma problemu z odwodnieniem.

Podsumowanie: zmodyfikowana wersja klasycznego progu zwalniającego, jednak z uwagi na konieczność zachowania odpowiedniego rozstawu lub zastosowania dodatkowych elementów bezpieczeństwa ruchu drogowego, nie stosuje się go w każdych warunkach.

#4. Próg płytowy

Ach! Jaki patriotyczny próg!

Miejsce występowania: przejścia dla pieszych, obszary skrzyżowań.

Dlaczego go nie lubisz?: prefabrykaty zostawiają pieszym dość niebezpieczny odstęp między krawężnikiem a progiem.

Co on daje pozytywnego?: łagodniejszy przejazd, bardziej widoczny, możliwość wyznaczenia przejścia dla pieszych.

Podsumowanie: jedno z lepszych rozwiązań na poprawę bezpieczeństwa w rejonie przejść dla pieszych; w przeciwieństwie do innych progów może być zastosowany bezpośrednio na przejściu dla pieszych – inne progi, z mocy prawa, nie mogą być usytuowane bliżej niż 30 m od takiego przejścia.

#5. Wyniesiona tarcza skrzyżowania

Ktoś zamawiał majtki?

Miejsce występowania: skrzyżowania na ulicach o małym natężeniu ruchu, np. osiedlowych.

Dlaczego go nie lubisz?: łatwo z niego zjechać na chodnik.

Co on daje pozytywnego?: łagodny przejazd, dobra widoczność, sprawniejsze rozprowadzenie ruchu na skrzyżowaniu, przyjazny osobom niepełnosprawnym i o ograniczonej mobilności – skrzyżowanie jest na tej samej wysokości co chodnik.

Podsumowanie: pochodna progu płytowego, tylko rozciągnięta na całe skrzyżowanie, komfortowa dla pieszych i kierowców, jednak wymaga przebudowy skrzyżowania – brak możliwości zastosowania prefabrykatów.

#6. Próg sinusoidalny

Teraz zrobiło się naukowo

Miejsce występowania: miejskie i osiedlowe ulice, rejony szkół, długie proste, możliwość zastosowania na ulicach o wyższej dopuszczalnej prędkości niż 30 km/h.

Dlaczego go nie lubisz?: jak pojedziesz za szybko, to polecisz dalej niż Małysz.

Co on daje pozytywnego?: jadąc z dopuszczalną prędkością zapewnia płynny, cichy i komfortowy przejazd; dobrze znosi utrzymanie zimowe; nadaje się do skakania na rowerze i desce.

https://www.youtube.com/watch?v=h0WAkNyTGhs
Podsumowanie: próg niemalże idealny, najbardziej przyjazny kierowcom i otoczeniu; wymaga precyzji wykonania i montażu, może występować w formie progu płytowego lub zwykłego „garba”.

Czy Robert Mateja przeskoczy bulę?

Słowo na niedzielę

Reasumując tę krótką charakterystykę, każdy próg ma swoje wady i zalety, a jego montaż jest uwarunkowany wieloma czynnikami. Nie da się go stosować taśmowo i każde jego zastosowanie powinno być poprzedzone analizą, czy nie da się podobnego efektu poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego uzyskać innym środkiem uspokojenia ruchu. O innych sposobach może uda mi się opowiedzieć następnym razem.



Na koniec jeszcze ciekawostka – każdy próg zwalniający powinien być oznaczony znakiem poziomym P-25, tzw. zębami. To, czy jest tak w rzeczywistości, to już inna sprawa.
14

Oglądany: 51456x | Komentarzy: 64 | Okejek: 183 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało