Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Rodzynki (z) wykładowców - Jaki to ocean? PŁ!

38 686  
2   23  
A widziałeś te najnowsze?Pamiętacie kawał o facecie, który pijany w tramwaju pytał gdzie jest i jak mu odpowiedzieli, że w Łodzi to powiedział "To, to ja wiem, ale na jakim oceanie?". Dziś właśnie witamy w Łodzi, konkretnie na wodach Polibudy Łódzkiej, gdzie dowiemy się jak można zróżniczkować babcię czy też co ma wspólnego wódka z całkami.

Telekomunikacja, Ftims:
Egzamin. Pani profesor lubi mieć napisane słowo w słowo dokładnie tak jak podawała na wykładach więc wszyscy rżną ze ściąg. W pewnym momencie przechadzająca się po sali psorka nie wytrzymuje:
- Widzę, że nie zrozumieliśmy się w pytaniu drugim - przepisujecie nie ten akapit - skreślcie i przepiszcie akapit trzeci na stronie 12 moich notatek [udostępniła je wcześniej na stronie].

Ochrona danych, mgr M.:
M. prowadzi wykład. W pewnym momencie do studenta:
- Co pan tak przez to okno patrzy, coś ciekawego?
- Eeee, nic takiego - odpowiada student - na samochody patrzę.
- No tak - mgr pokiwał ze zrozumieniem głową - w dzisiejszych czasach samochody to prawdziwa rzadkość...

Laborka na elektrycznym:
Laborka, jakiś tam asystent mówi sprawdzając raporcik kumpla:
- Nie, nie tak, tragedia, to źle i to źle, ale co to...
(tu chwilka ciszy)
- Słyszy pan ten szelest? (pyta się asystent pochylając twarz i wyraźnie czegoś nasłuchując)
- Nie, nic nie słyszę?!?
- Naprawdę nic?
- No naprawdę.
- A to szelest maszyn, które szyją panu mundur do woja!

Mechanika ogólna:
I rok, pierwszy wkład. Dr N. odnośnie ilości osób kończących Wydział Mechaniczny:
- Popatrzcie sobie w lewo, potem w prawo - tych kolegów za 5 lat tu nie zobaczycie.

Fakultet z zanieczyszczeń żywności:
Pod koniec straszliwie nudnego wykładu, prof. K. informuje nas o swoim wyjeździe na konferencję:
- Jeśli nie wrócę na następny czwartek, a na pewno nie wrócę, to wykład się nie odbędzie

Inż. materiałowa na IFE:
Wykład z inżynierii materiałowej prowadzony w jęz. angielskim (studia międzynarodowe). Co i rusz prof. wali jakieś niezrozumiałe terminy techniczne. W końcu ktoś z sali rzuca:
- Co to po polsku znaczy "wire drawing"!? (to jakiś tam sposób obróbki metali).
Prof.:
- To znaczy ciągnięcie druta!

Drgania:
Kolega poszukuje Pani doktor, aby umówić się na poprawkę z lab. Otwiera drzwi gabinetu profesora, profesor pilnie stuka w klawiaturę:
Kolega:
- Dzień dobry, szukam Pani doktor Kowalskiej...
Profesor:
- Powodzenia...

Matematyka

Wykład matematyki z dr R.:
Opowiadając o kombinacjach dr R. nie omieszkał wspomnieć o pokerze:
- (...) wtedy mówimy, że gracz uzyskał tak zwanego fula asów na dziesiątkach... Chciałem użyć królów i dam, ale to by brzydko brzmiało...

Matematyka I z dr L.:
- Otrzymaliśmy takie równanie, prawda? Teraz pytanie... Czy to będzie cud gospodarczy? Co można zrobić z tym równaniem, żeby można było kupić za to węgiel?

Matematyka Dyskretna z dr R.:
- To równanie... to czysta przyjemność połączona z perwersją...

Matematyka Dyskretna z dr R.:
Podczas wykładu o wyprowadzaniu dowodów wprost i nie wprost:
- Ludzie są na ogół leniwi. Studenci niby są ludźmi, ale studenci nie podlegają temu prawu. Studenci są zawsze leniwi.

Matematyka I z dr L.:
Dr L. lubi nam czasem niektóre rzeczy obrazować w jasny, przyziemny sposób:
- Kiedyś na dyskotekach to nie było takiego trzęsawiska jak teraz. Kiedyś dziadek szedł tylko z babcią i ją różniczkował. Jeśli brał ze sobą też sąsiadkę, to najpierw różniczkował babcię a potem dopiero sąsiadkę. Tak samo babcia...

Matematyka z dr R.:
- Chińczyków jest tyle, co liczb naturalnych...

Dr R. Matematyka 2.:
Wykład z matematyki. R. mówi:
- Jakoś tak wypada, że całki robimy zawsze w okresie świąt. A po świętach zawsze jest Sylwester. Weźmy taki wzór, wykres wygląda tak... taki kieliszek! Natomiast drugi kieliszek, z drugiego wzoru wygląda tak. Ten pierwszy możemy użyć do szampana, a drugi... hm...
- Do wódki! - głos z sali.
- A tam do wódki! Do wina! - odpowiada R. - Wódę to się z gwinta pije! W kieliszku to się do ścianek przykleja i marnuje.

Kawałek wykładu później:
- Różnica w pojemności tych kieliszków jak widać wynosi 50%. Siedem, osiem kolejek i naprawdę... widać po co całki liczyć.

Informatyka

Informatyka z dr Q.:
- Więc widzą państwo - otwarłem... jak to mówią, puszkę z Pandorą... Otwarłem, tak... <śmiech studentów> Puszka Pandory to jeszcze nie jest takie śmieszne. Niektórzy mówią ’otwarłem klatkę z piersiami’ zamiast ’klatkę piersiową’...

Informatyka z dr Q.:
- Nie wolno wam popełniać błędów wynikających z niedouczenia...

Inżynieria programowania:
Dr F.K.:
- Zasadniczo brak przerwy, jest gorszy od samej przerwy...

Informatyka z Dr Q.:
Dzisiaj dr opowiadał nam o systemach informacyjnych i spacerował sobie koło katedry. Nagle gdzieś w jej ’kącie’ zauważył jakąś długaśną ściągę - pozostałość po jakimś kolosie. Nie przerywając wykładu zaczął ją sobie czytać. Po chwili:
- Boże Święty! Jakie szczegółowe informacje! Z takich rzeczy teraz odpytują? Chyba się komuś pomyliło...

Informatyka z mgr S.:
Mgr S. tłumaczył nam, że podczas pisania programu należy zadbać o ODPOWIEDNIE obsługiwanie errorów:
- Co by powiedział pilot jakby nagle na konsoli myśliwca zobaczył komunikat: "Proszę ponownie uruchomić samolot" ?

* * * * *

Na dzisiejszej łajbie (przepraszam - Łodzi) kapitanem mógłby zostać fijau (dorzucił 11 sztuk rodzynek), oficerami byliby pionier (4 sztuki) i Szydercvi (3 sztuki), a majtkami (albo nowocześniej - stringami) byliby kocur_amber, Ernesto, SirArturo, tadesz, pingwinos, nathanel12, valpurgius i Pas (wrzucili po 1 sztuce). Wszystkim załogantom serdecznie dziękuje Admirał masakra i cała reszta żeglarzy w naszej przystani.

Za tydzień wracamy do Warszawy (mimo, że ja jadę w innym kierunku) i tym razem zaprezentują się nam studenci Polibudy Warszawskiej. Studiowałeś tam kiedyś Bojowniku? Znasz rewelacyjnego rodzynka - dorzuć do teraz do naszej rodzynkowni zanim będzie za późno!

Wiecie oczywiście że sesja to albo zbliża się wielkimi krokami, albo już jest na uczelniach, ale zobaczcie co na ten temat sądzą fachowcy i nie martwcie się sesją.

Matematyka Dyskretna z dr R.:
- Pamiętajcie, że my w sesji mamy jeszcze gorzej niż wy. Mamy więcej roboty, bo wy pójdziecie do domu i możecie się napić, a my siedzimy tu po nocach...


Oglądany: 38686x | Komentarzy: 23 | Okejek: 2 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało