Najmocniejsze cytaty ostatnich dni - 32-letnia gwiazda p0rno przeszła nawrócenie

#1. Były mistrz świata w snookerze nie wiedział, że serial "Czarnobyl" powstał w oparciu o prawdziwe wydarzenia

Australijczyk Neil Robertson pochwalił się na Twitterze, że skończył oglądać popularny serial "Czarnobyl". Nie spodziewał się, że niewinny wpis zapoczątkuje lawinę hejtu:

Właśnie skończyłem oglądać "Czarnobyl". Wow, to było fantastyczne! Nie miałem pojęcia, że to prawda, aż do ostatnich scen.

Internauci szybko zaatakowali sportowca, zarzucając mu ignorancję. Robertson tłumaczył im, że mieszkał w Australii do 21. roku życia i w jego kraju nie mówiło się o katastrofie w Czarnobylu:

Nigdy nie rozmawiano na ten temat w szkole w Australii i na pewno nigdy nie słyszałem, żeby ktoś o tym mówił, odkąd tu mieszkam.

37-latek mieszka obecnie w Wielkiej Brytanii.

#2. Aktorka Bella Thorne opowiada o swojej nowej orientacji seksualnej: "Jeśli mi się podobasz, to mi się podobasz"

21-latka dotychczas nie zasłynęła żadną większą rolą, ale co jakiś czas jest bohaterką głośnych skandali. Niedawno pisaliśmy o hakerze, który wykradł jej z komputera nagie zdjęcia. Teraz Bella postanowiła o sobie przypomnieć przy okazji premiery swojej książki, w której wyjawia, że w dzieciństwie się nad nią znęcano. Zdradziła też co nieco na temat swoich preferencji seksualnych:

Jestem osobą panseksualną i nie wiedziałam o tym. Lubisz istoty. Lubisz to, co lubisz. Nie musi to być dziewczyna, chłopak, ona czy on, czy to czy tamto. Lubisz osobowość. Po prostu lubisz istnienie. To nie ma znaczenia, kim kto jest. Jeśli mi się podobasz, to mi się podobasz.

https://youtu.be/WnnvK8mvCcU

#3. Muzeum papieskie w Wadowicach nie wpuściło wycieczki niepełnosprawnych, ponieważ się spóźnili. "Wstyd, Wadowice"

Grupa niepełnosprawnych turystów przyjechała do Wadowic, by zwiedzić Muzeum Dom Rodzinny Ojca Świętego Jana Pawła II. Niestety na miejscu doszło do komplikacji - okazało się, że nie mogli oni wejść do środka, ponieważ przyjechali spóźnieni. O incydencie poinformowała na Facebooku siostra Małgorzata Chmielewska:

Grupa osób niepełnosprawnych miała dziś umówione i opłacone zwiedzanie. (...). Podjechali akurat w chwili, kiedy burza uniemożliwiła wyjście z autokaru. Ludzie na wózkach, jeden praktycznie leżący. Kiedy możliwe już było wyjście, personel (...) odmówił wpuszczenia, bo się spóźnili. Rozgoryczeni i upokorzeni moi ludzie odjechali z niczym. Gdyby byli sprawni, przebiegliby parking. Wstyd, Wadowice.

Wpis skomentowało ponad 1,5 tys. osób. Muzeum wydało w tej sprawie oświadczenie:

Brak możliwości zwiedzania wystawy w późniejszych godzinach również wynikał z okoliczności obiektywnych, niezależnych i niezawinionych przez Muzeum, a nasza instytucja czyniła wszelkie starania, by zwiedzanie mogło się jednak odbyć.

Siostra Chmielewska usunęła swój wpis po tym, jak udało się umówić inny termin zwiedzania bez konieczności ponoszenia dodatkowych opłat.

#4. Wiceprezydent Gdyni naśmiewa się z "murzyńskich dzieci". Internauci zrównali go z ziemią

Taki wpis pojawił się w niedzielę na facebookowym profilu Michała Gucia:


Internauci nie mieli litości dla urzędnika i w licznych komentarzach oskarżali go o rasizm i brak taktu. Padły nawet komentarze, że "osoby czyniące tak ohydne komentarze nie powinny pełnić tak ważnych funkcji". Przyparty do muru Guć postanowił opublikować sprostowanie:


Finalnie oba posty zostały usunięte, o czym wiceprezydent poinformował w kolejnym wpisie:

Szanowni Państwo. Post, który opublikowałem wzbudził ogromne emocje. Jak już wyjaśniałem, nie było moją intencją obrażanie nikogo. Z uwagi na temperaturę dyskusji postanowiłem skasować te wątki. Raz jeszcze przepraszam wszystkich, którzy poczuli się dotknięci moim zachowaniem. Nie będę więcej komentował tej sprawy.

#5. Ojciec prosi rodziców, by nie zabierali dzieci do kina na "Króla Lwa"

Mieszkaniec miasta Porirua w Nowej Zelandii opublikował na Facebooku apel do wszystkich rodziców, by nie zabierali ze sobą dzieci do kina na nowy film Disneya po godzinie 17. Twierdzi, że dorośli też mają prawo zrelaksować się w kinie, a nie użerać się z krzyczącymi dziećmi.

Są wakacje, dlatego idźcie z nimi do kina za dnia, gdy my, dorośli, jesteśmy w pracy. Po piątej jest czas dla nas. Nie będę się wzbraniał, by powiedzieć waszym dzieciom, by zamknęły gęby, jeśli będą niepotrzebnie krzyczały. Nie rujnujcie mojego czasu z Mufasą i Simbą.

Ostatecznie mężczyzna wrócił z kina niezadowolony - ocenił film na 6/10. Nie spodobała mu się przede wszystkim piosenka w wykonaniu Beyonce.

#6. Internautki krytykują znany dom towarowy. Oskarżają go o propagowanie body-shamingu

Sprawę nagłośniła dziennikarka CBS Alie Ward. Kobieta znalazła w domu handlowym Macy's talerze, na których widnieją opisane szczegółowo okręgi. Najmniejszy okrąg podpisano słowami "skinny jeans", średni "favorite jeans", a największy "mom jeans". Obok znajdował się talerz z hasłem "food coma", czyli dosłownie: śpiączka z przejedzenia. Ward uważa, że firma w ten sposób naśmiewa się z kobiet, które lubią sobie więcej zjeść.


Internautki w pełni zgadzają się z dziennikarką i potępiają Macy's za sprzedawanie body-shamingowych talerzy:

Takie oczekiwania mogą doprowadzić do czyjejś śmierci. Znam osobę, której to się przydarzyło. Macy’s, usuńcie to ze swoich sklepów i potępcie tego producenta.

Te talerze promują anoreksję. Jako osoba, która sama z nią walczy, taki przekaz sprawiłby, że znów przestałabym jeść.

Nie wszyscy mają silną psychikę. Gdy natrafiłam na taki talerz, omal nie zrezygnowałam z obiadu, ponieważ nie mieścił się w najmniejszym kręgu.

Te talerze nie są zabawne, zwłaszcza kiedy przez całe życie wmawia ci się, jak powinnaś wyglądać, żeby znaleźć faceta albo być czegoś warta i kiedy jesteś ośmieszana za tak naturalne rzeczy jak przybranie na wadze po ciąży albo jedzenie tego, na co masz ochotę.

Firma Macy's zapowiedziała natychmiastowe usunięcie talerzy ze wszystkich sklepów. Internauci stworzyli też swoją wersję:

#7. Brittni De La Mora przeszła nawrócenie i została żoną pastora. Gwiazda filmów dla dorosłych opowiada o tym, jak odnalazła w sercu Boga

32-latka, znana lepiej jako Jenna Presley, w najlepszym okresie kariery zarabiała nawet 30 tys. dolarów miesięcznie. Niestety z powodu uzależnienia od narkotyków potrafiła roztrwaniać całą tę sumę w zastraszającym tempie. W końcu pogrążona w nałogu i depresji Brittni zwróciła się o pomoc do babci, która zapisała ją na spotkania modlitewne do wspólnoty XXXchurch, czyli miejsca spotkań ludzi uzależnionych od filmów dla dorosłych. Tam gwiazda p0rno poznała swojego obecnego męża, który na co dzień jest pastorem.

Wcześniej próbowałam rzucić p0rno biznes, ale bez Boga nie udawało mi się to. Zawsze wracałam do złego… Myślałam, że już nigdy się nie wydostanę z tego świata.

Teraz Brittni wraz z mężem staną na czele wspólnoty XXXchurch, co uważają za olbrzymi zaszczyt, ale i odpowiedzialność:

Jesteśmy zaszczyceni, że Bóg powołał nas do tej służby. Jest tak wiele żyć, na które wpłynęła działalność XXXchurch, w tym moje, ale Bóg jeszcze nie skończył. Powierzono nam to stanowisko z wiarą, a my zrobimy wszystko, aby oddać się sprawie.

Brittni jest obecnie w zaawansowanej ciąży. Razem z mężem czekają na przyjście na świat swojego pierwszego dziecka.

>>> Ostatnio pisaliśmy o zaskakującym wyznaniu byłej wegetarianki

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7