Najdziksze newsy tygodnia – cała prawda o basenach z plastikowymi piłkami

#1. Pracownik supermarketu wpadł za lodówkę i przeleżał tam 10 lat

Larry Ely Murillo-Moncada zaginął w 2009 roku. 25-letniego mężczyznę widziano wówczas po raz ostatni, gdy wybiegał z domu swoich rodziców w Święto Dziękczynienia. Murillo-Moncaday odnalazł się na początku tego roku za jedną z lodówek w supermarkecie No Frills, w którym pracował. Mężczyzna utknął w 45-centymetrowej szczelinie i nie mógł się wydostać, a jego wołanie o pomoc zagłuszył najprawdopodobniej szum lodówek. Matka mężczyzny zeznała, że jej syn feralnego wieczora wybiegł z domu boso, krzycząc, że potrzebuje cukru. Murillo-Moncada cierpiał na nawracające halucynacje, z powodu których sądził, że jego serce bije zbyt mocno, a cukier temu zaradzi.

#2. Amerykańska policja poprosiła przestępców, by wstrzymali się od popełniania przestępstw, bo jest za gorąco

Upały potrafią odebrać człowiekowi chęć do życia, nie mówiąc już o chęci do pracy. Ale upały potrafią też motywować, co udowodnili amerykańscy policjanci, którzy „zakazali” przestępcom popełniania przestępstw. Swoje stanowisko przedstawili w serii wpisów na Twitterze. Jeden z wydziałów napisał:

Uprzejmie prosimy aspirujących przestępców, doświadczonych specjalistów i tych, którzy dopuszczają się przestępstw z powodu nudy, aby zostali w domach.

Doradzali też, co można porobić zamiast rabowania czy gwałcenia:

Taki upał do doskonała okazja, by nadrobić zaległości na Netflixie.

Przez amerykański Środkowy Zachód przetoczyła się fala upałów sięgających 40 stopni Celsjusza.

#3. Złodzieje porwali pociąg, żeby się nim dla zabawy przejechać

Może nie jest to tak mrożąca krew w żyłach historia, jak w filmie z Denzelem Washingtonem, ale z pewnością złodzieje z RPA mieli dużo większą frajdę niż aktorzy „Niepowstrzymanego”. Dwójka miłośników kolei wskoczyła do pociągu, który zatrzymał się pod eMkhomazi z powodu spadku mocy. Gdy kierująca składem maszynistka wyszła z lokomotywy, żeby podkręcić moc pociągu, żądni wrażeń złodzieje wskoczyli za jego stery i odjechali. Po 12-kilometrowym pościgu złodzieje po prostu wyskoczyli z lokomotywy i uciekli do lasu znajdującego się na trasie pociągu do Umgababi. Rzecznik kolei Zama Nomnganga nie zdradził szczegółów śledztwa, ale przestrzegł, że nie należy robić sobie jaj na kolei.

#4. Mewa porwała psa

Gizmo zapewne nie tak wyobrażał sobie lipcowy relaks w ogrodzie swojej właścicielki. 4-letni chihuahua hasał sobie przed domem Bekki Hill w miejscowości Paignton w brytyjskim hrabstwie Devon, gdy ni stąd, ni zowąd nadleciała biała mewa i poniosła Gizmo w siną dal. Jak tłumaczy właścicielka, ptaszysko nagle zanurkowało w powietrzu, porwało biednego psiaka i odleciało w niewiadomym kierunku, trzymając go w szponach.

Nawet nie wiemy, czy [ptak] go puścił, ani nie wiemy, gdzie się obecnie znajduje.

W Wielkiej Brytanii coraz częściej dochodzi do ataków mew na ludzi (i zwierzęta). Z tego powodu tamtejsze władze przygotowały listę informacji dotyczących zachowania mew. Można tam między innymi wyczytać, że mewa może zrobić kupę na człowieka lub na niego zwymiotować, jeśli człowiek nie usunie się jej z drogi.

#5. Kilkuletnia dziewczynka dostała na urodziny tort z napisem „Wszystkiego najlepszego, frajerze”

Z tego, że życie to ciągnące się pasmo rozczarowań, każdy z nas prędzej czy później zdaje sobie sprawę. Może gdyby nasi rodzice przygotowywali nas na to zamiast wmawiać, że możemy osiągnąć wszystko, prawda bolałaby mniej. Może gdybyśmy dostali tort z napisem „Happy Birthday Loser”, dorosłe życie smakowałoby mniej gorzko. Szansę na mniejsze rozczarowanie dorosłością otrzymała od matki 3-letnia Elizabeth. Co prawda matka zamówiła tort z napisem „Happy Birthday Lizard”, bo taką ksywkę nosi od urodzenia Elizabeth, a osoba przyjmująca zamówienie nie usłyszała dokładnie słów kobiety, ale i tak może wyświadczyć córce nieświadomą przysługę. Matka się cieszy z niezamierzonego żartu, dzieciak nie wie jeszcze do końca dlaczego, ale za jakiś czas może się przekonać.

#6. Baseny z plastikowymi piłkami to siedliska bakterii

Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że niewinnie wyglądające baseny z plastikowymi kulkami to siedliska zła, czyhające na dusze najmłodszych. Aby się o tym przekonać, naukowcy z amerykańskiego stanu Georgia pobrali próbki z piłeczek wypełniających baseny w różnych placówkach medycznych z ich stanu. Po zbadaniu próbek okazało się, że zabawki mające zastosowanie między innymi w terapii dziecięcej pokrywało 31 szczepów bakterii i jeden rodzaj grzybów. 9 z rodzajów bakterii to patogeny. Badacze przestrzegają, że w tego typu basenach, spotykanych też w centrach handlowych lub innych miejscach, gdzie służą rozrywce, bakterii może być jeszcze więcej. Jednocześnie badacze uspokajają, że nie ma co panikować, tylko myć ręce przed wejściem do basenu i po wyjściu z niego.

#7. Kobieta rozbiła laptopa na głowie swojego chłopaka, bo chłopak patrzył się na inne kobiety

Do zdarzenia doszło na lotnisku w Miami. Jedna z pasażerek zrobiła swojemu chłopakowi wielką awanturę, bo ten miał spoglądać na inne kobiety. Napastniczka najpierw wrzeszczała na mężczyznę, wykrzykując w jego kierunku pełne przekleństw oskarżenia i nazywając go „czarnuchem”. Gdy atakowany mężczyzna poprosił swoją damę, by dała mu spokój, ta wpadła w furię i zaczęła okładać go laptopem. Gdy mężczyzna próbował przesiąść się, żeby uciec swojej wybrance serca, ta rozbiła mu laptopa na głowie. W końcu służbom udało się wyprowadzić kłótliwą parę z samolotu. Kobieta wróciła jeszcze po torebkę i na informację o tym, że zostaną jej postawione zarzuty, zareagowała słowami „Nic mnie to nie obchodzi”.

A poprzednim odcinku - między innymi o otworach, które otrzymają inne nazwy.

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7