Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

7 nieoczywistych rzeczy, które warto wiedzieć o Pekinie

46 760  
215   20  
Z niemal 22 milionami mieszkańców chińska stolica tworzy bez mała państwo w państwie – a mimo to nie jest nawet największym miastem w Chinach.

#1. Smok czy smog

W 2010 roku wybuchła afera po tym, jak amerykańska ambasada w Pekinie zaczęła podawać dla swoich pracowników codzienne komunikaty dotyczące jakości powietrza w mieście. Komunikaty szybko dotarły też do Chińczyków, którzy zorientowali się, że nijak mają się one do propagandowych twierdzeń chińskiego rządu. Zrobiła się chryja na tyle duża, że prawdopodobnie po raz pierwszy w historii władze ChRL zaczęły poważnie traktować problem zanieczyszczenia.

#2. Protesty olimpijskie

1730938df11eb002.jpg

Trzeba by naprawdę wielkiej naiwności, by sądzić, że chiński rząd dopuści do jakichkolwiek protestów podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie w 2008 roku… czy podczas dowolnej innej okazji przykuwającej uwagę światowych mediów. A jednak nie zabrakło takich, którzy uwierzyli w deklarację władz i przed IO 2008 postanowiło zgłosić wniosek o pozwolenie na protest. Wbrew zapowiedziom (święta naiwności…) żadne pozwolenie nie zostało protestującym wydane. Wręcz przeciwnie – zamiast tego wielu wnioskodawców „profilaktycznie” aresztowano.

#3. Milion pod ziemią

1730939808ce5af3.jpg

Jeszcze w 1990 roku Pekin liczył sobie około 5 milionów mieszkańców. Dzisiaj, niecałe trzy dekady później, jest ich ponad czterokrotnie więcej, z czego milion – lub nawet więcej, zależnie od źródła szacunków – mieszka pod ziemią. W atomowych bunkrach pod ulicami Pekinu chronią się głównie młodsi ludzie, którzy przyjeżdżają do stolicy z chińskiej prowincji w poszukiwaniu lepszego życia. Nie brakuje tam też przyjezdnych pracowników – ale już obcokrajowcom odmawia się wstępu. Mieszkańcy bunkrów też nie chwalą się swoją sytuacją np. przed rodzinami. Większość uprawia propagandę sukcesu, deklarując dobrą pracę i komfortowe warunki życia.

#4. Błękitne niebo nad Pekinem

1730940db76b81e4.jpg

Czy mieszkańcy Pekinu w ogóle widują błękitne niebo? Czy może docierające do zachodnich mediów obrazki – miasta skąpanego w szaro-żółtej, gęstej masie – są celowo przesadzone, by manipulacją dyskredytować wrogie mocarstwo? Chiński smog jest faktem, a to jak wielka jest jego skala i przyczyna, pokazały pewne dwa tygodnie w 2015 roku. Przed uroczystą paradą upamiętniającą II wojnę światową władze Pekinu zakazały ruchu ponad 2,5 mln samochodów. To wystarczyło, by pierwszy raz od dawna nad stolicą pojawił się błękit. Niestety wystarczyły też zaledwie 24 godziny od zdjęcia zakazu, by chwilowo ukryty koszmar powrócił z pełną mocą.

#5. Dyskryminacja dozwolona

1730941971a06715.jpg

Czy można paść ofiarą dyskryminacji, stanowiąc większość we własnym kraju? Okazuje się, że można – a rząd nie widzi w tym problemu, bo dyskryminacja rasowa nie jest w Chinach zakazana. Sytuacja miała miejsce w jednym ze sklepów w Pekinie, który zakazał wstępu… Chińczykom. Właściciele doszli do wniosku, że na chińską klientelę szkoda im czasu – klientki zwykle przymierzają mnóstwo ubrań, by ostatecznie nie kupić niczego. Niektórzy twierdzą jednak, że przyczyna mogła być inna. „Banując” Chińczyków, właściciele mogli próbować chronić się przed próbami plagiatu podejmowanymi przez konkurencję.

#6. Sposób na korki

1730942721d20fb6.jpg

Własny samochód w Pekinie to dowód wysokiego statusu – przedmiot pożądany przez wszystkich, mimo że nieszczególnie praktyczny. Wszystko przez ogromne korki, spośród których największe potrafią trwać nawet ponad tydzień! Zakochani w swoich samochodach kierowcy nie chcą jednak rezygnować – a kiedy sytuacja stanie się naprawdę bez wyjścia, mogą… zadzwonić po kierowcę na skuterze, który dotrze do ich zablokowanego w korku auta i zamieni się na pojazdy. Zamawiający ma dzięki temu szansę dotrzeć do celu na czas, a jego samochód zostanie dostarczony we wskazane miejsce, gdy tylko ruch się rozładuje. Choćby miało to nastąpić dopiero kilka dni później.

#7. Disneyland… na swój sposób

173094385962b817.jpg

Z czym na świecie najbardziej kojarzą się Chiny? Mimo że od dłuższego czasu starają się to zmienić, Chińczycy wciąż eksportują głównie podróbki. Ich własne marki dopiero nabierają siły, co wymaga czasu. Ale po co czekać, skoro można skopiować gotowe rozwiązanie? Tak właśnie powstał chiński Disneyland, czyli Park Rozrywki Shijingshan. Na jego terenie pełno jest (lub – jeśli wierzyć deklaracjom chińskich mediów, hue hue – było) atrakcji związanych z postaciami z amerykańskich i japońskich bajek. Jedyne czego brakuje, to… licencji na ich wykorzystanie. Ale to akurat nie powinno stanowić większego zaskoczenia.

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
4

Oglądany: 46760x | Komentarzy: 20 | Okejek: 215 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

20.04

19.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało