10 rzeczy, które warto wiedzieć o zimie

Męskie postrzeganie kobiecego ciała, zwłaszcza piersi, zmienia się zależnie od pory roku. Z badań wynika, że w zimie panom podoba się najwięcej - a wszystko dlatego, że niskie temperatury wymuszają cieplejsze i grubsze ubranie, które zasłania więcej. A na bezrybiu i rak ryba. Jeśli chodzi o ocenę atrakcyjności kobiecych twarzy, ta pozostaje niezmienna niezależnie od pory roku. No, to mi się udał fakt o zimie (!)...

#2.

W grudniowe popołudnia każdy jeden promyk słońca jest na wagę złota - z utęsknieniem wypatrywany pomiędzy kolejnymi warstwami zgromadzonego na oknach szronu. Tymczasem to właśnie w grudniu, gdy za oknem ciemno i zimno jak cholera, nasza miła planeta Ziemia znajduje się... najbliżej Słońca.

#3.

Księga rekordów Guinnessa podaje, że największy płatek śniegu, jaki kiedykolwiek zaszczycił nas swoją obecnością, spadł 28 stycznia 1887 roku w Fort Keogh w Montanie. Rekordzista miał 38 centymetrów szerokości i 20 centymetrów grubości, co "trochę" odróżnia go od tych, do których się przyzwyczailiśmy.

#4.

Niemal 35 metrów wysokości - tyle miał największy bałwan, jakiego dotąd ulepiono. Gigantyczna konstrukcja stanęła w lutym 1999 roku w Maine, tym samym pozbawiając wymiarowego pierwszeństwa innego śnieżnego potwora - bałwana z Japonii, który osiągnął "zaledwie" niecałe 30 metrów wzrostu.

#5.

Idealny czas na zerwanie? Zima. Z badań wynika, że w okresie pomiędzy świętami Bożego Narodzenia a walentynkami pary rozstają się dwukrotnie chętniej niż w innych okresach. Wynika to z jednej strony ze stresu związanego z przygotowaniami, z drugiej zaś z niskich temperatur oraz braku słońca, które sprawiają, że "żyć się jakoś odechciewa".

#6.

"Chinese plum", czyli w bezpośrednim tłumaczeniu "chińska śliwa", a według polskiej terminologii morela... japońska - to jedna z niewielu roślin kwitnących w zimie. Występuje w Chinach, Japonii i na Tajwanie, gdzie już w styczniu licznymi kwiatami symbolizuje nadzieję - zapewne na rychłe ocieplenie pogody.

#7.

Istnieje coś takiego jak chionofobia, czyli paniczny lęk przed śniegiem. Najbardziej ekstremalni paranoicy tak bardzo boją się ośnieżenia (względnie uwięzienia w śniegu), że wizja ta przyprawia ich o zimne poty, ataki paniki, poczucie zagrożenia i nadchodzącej wielkimi krokami zagłady.

#8.

W całej historii zimowych igrzysk olimpijskich ani razu nie zdarzyło się, by ich gospodarzem było państwo leżące na południowej półkuli. Co więcej, żadne nawet nie próbowało ubiegać się o prawo organizacji tychże igrzysk. Cóż, pewnych naturalnych przeciwności losu nie da się przeskoczyć.

#9.

Dla nas -5 stopni to temperatura nie do przejścia... dobre, no nie? Jeszcze do niedawna najniższą temperaturą, jaką odnotowano na Ziemi, była ta ze stacji Wostok na Antarktydzie 21 lipca 1983 roku, kiedy termometry pokazały -89,20 stopnia Celsjusza. W 2010 roku rekord został pobity i wynosi obecnie -93,20 stopnia, choć naukowcy twierdzą, że nauka nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.

#10.

Skoro już wiemy, że nasze -5 to żaden dramat, może warto poczekać na śnieg, założyć coś ciepłego i spróbować pobić rekord świata w liczbie jednocześnie rzeźbionych "aniołków"? W 2004 roku w Ontario zebrali się uczniowie kilkunastu szkół, którzy równocześnie wyłożyli się na śniegu i poruszając rękami i nogami wyrysowali jednocześnie 15 851 aniołków.

Źródła: 1, 2, 3, 4