10 największych ludzi świata

Zestawienie otwiera Paul Mason, który wbrew wszelkiemu prawdopodobieństwu wcale nie pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, a z bliźniaczej w kwestiach otyłości Wielkiej Brytanii. Pięćdziesięciolatek, koronowany niegdyś na najcięższego człowieka świata, winą swoich 444 kilogramów obarcza nie tylko dzienną dietę, na którą składa się 20 tys. kalorii, ale również brytyjski system opieki zdrowotnej, który odmówił Paulowi wizyty u specjalisty, kiedy ten niebezpiecznie zbliżał się do stoosiemdziesiątki.

Donna Simpson

Donna Simpson to (jeszcze) żywy dowód na to, że kobiet nie da się zrozumieć. Amerykance tej zachciało się bowiem pobić rekord - nie dość, że prowadziła stronę internetową, na której za opłatą pokazywała internautom jak opycha się jedzeniem, to jeszcze postawiła sobie za cel przekroczenie 450 kilogramów. Mimo że celu nie osiągnęła, to jednak wtoczyła się do Księgi Rekordów Guinnessa - została najcięższą kobietą, która kiedykolwiek urodziła hipopotama dziecko. W kwietniu 2011 roku Donna postanowiła przejść na dietę, bo uznała, że macierzyństwo ją... przerasta.

Manuel Uribe

Niektórych marzeniem jest całe życie nie wychodzić z łóżka - jest jednak subtelna różnica pomiędzy nie chcieć się ruszyć i nie móc się ruszyć. W przypadku Manuela Uribe, jakiekolwiek próby przemieszczenia się uniemożliwiała waga sięgająca niemal 600 kilogramów. Mimo to Manuel pojawił się w telewizji (ale tylko w formacie 16:9), po czym odmówił operacji zmniejszenia żołądka we włoskiej klinice. Celem Meksykanina jest zmniejszenie swojego obwodu o kilka metrów i jest na dobrej ku temu drodze. W lutym 2012 roku ważył już tylko 200 kilogramów, a pogłoski o jego śmierci w 2009 były mocno przesadzone.

Robert Earl Hughes

W przeciwieństwie do większości największych, Robert Earl Hughes wcale nie prowadził osiadłego trybu życia. Być może dlatego, że żył już jakiś czas temu - w pierwszej połowie XX wieku. Jako sześciolatek ważył już ponad 90 kilogramów, a potem wynik ten sukcesywnie poprawiał, by ostatecznie dobić do 486 kilogramów. Obwód klatki piersiowej Roberta sięgał 3,15 metra, co paradoksalnie otworzyło mu pewną drogę do kariery. Amerykanin słusznych rozmiarów występował w cyrku i na różnych festynach, poruszając się przy tym żwawiej niż niejeden współczesny nastolatek. Zmarł w wieku 32 lat.

Kenneth Brumley

76 kilogramów mniej w zaledwie 40 dni? Takiego postu nie wymyśliłby nawet Jezus Chrystus. Dieta-cud zastosowana przez lekarzy Kennetha Brumleya pozwoliła mu stracić jakąś część swojej niemal półtonowej wagi. O resztę zadbała operacja. Głośniej o Amerykaninie zrobiło się, kiedy telewizja - w dokumencie "Półtonowy tata" - pokazała, że aby dostarczyć Kennetha do kliniki, potrzeba było zburzyć ścianę w budynku, w którym leżał od co najmniej czterech lat. Nie przeszkodziło mu to jednak w spłodzeniu czwórki dzieci.

Michael Hebranko

19 miesięcy zajęło mu zrzucenie 321 kilogramów. Pomogły diety-cud i lekarskie interwencje. Z czasem jednak udało się osiągnąć cel i Michael Hebranko stanął na nogi. Urodzony w 1953 roku mężczyzna w okresie swojej największej świetności ważył 411 kilogramów, by po latach schudnąć do symbolicznych 90. Mając za sobą problemy z otyłością, zaczął udzielać się społecznie. Odwiedzał różne uniwersytety i uczelnie, opowiadając o swoich doświadczeniach, walce z chorobą, dietach i nowym lepszym stylu życia. Pojawiał się również w telewizji.

Mayra Rosales

Ważąc 450 kilogramów, trzeba mimo wszystko liczyć się z pewnymi niedogodnościami. Koniec końców często nawet przetoczenie się na drugi bok bywa niemożliwe, a co dopiero... morderstwo. Mayra Rosales przekonała się o tym podczas procesu sądowego, który wytoczono po tym, jak oskarżono ją o przygniecenie, pardon, zamordowanie swojego dwuletniego bratanka. Sąd uznał jednak, że mieszkanka Teksasu jest niewinna. W uzasadnieniu wyroku stwierdzono, że kobieta jest zbyt ciężka, by w ogóle podnieść rękę, co byłoby warunkiem koniecznym do popełnienia zabójstwa.

Jon Brower Minnoch

Dzisiejsi taksówkarze odchudzają się na potęgę, pamiętając o tym, że każdy dodatkowy kilogram w samochodzie to większe spalanie. Lepiej nie myśleć, co to oznacza przy obecnych (i prognozowanych) cenach paliw! Jednak Jon Brower Minnoch żył w połowie XX wieku, kiedy paliwo kosztowało mniej niż woda. Ze 180 kilogramami jego samochód jeszcze jakoś sobie radził, kiedy jednak Jon zbliżył się do 635, wejście do samochodu stało się wyzwaniem nie do pokonania. Delikatnie mówiąc, skoro do odwrócenia ponadgabarytowego Amerykanina na drugi bok potrzeba było aż trzynastu osób.

Terri Smith

W wieku 20 lat Terri Smith ważyła 115 kilogramów i przez kolejne dwadzieścia pracowała z ludźmi upośledzonymi umysłowo, pomagając im jeść, myć się i ubierać samemu. Po latach sama potrzebowała pomocy, sięgając w 2010 roku 318 kilogramów. Stan Terri był zagrożeniem dla jej życia - nawet pomimo opieki męża i córki, którzy robią wszystko, by kobiecie udało się wrócić do normalności.

Dżambułat Chatochow

Jego mama twierdzi, że to zupełnie normalne, że Dżambułat Chatochow rośnie. Wzdłuż i wszerz. Urodził się w 1999 roku w Rosji, ale już w wieku 11 lat ważył niemal 150 kilogramów. Dżambik, jak mówią na niego znajomi, marzy o karierze sportowca. Trenuje podnoszenie ciężarów. I rośnie... Od 2003 roku jego "postępy" obserwowane są na całym świecie, odkąd młody Rosjanin został uznany za największe dziecko świata. W przyszłości Dżambułat planuje wystąpić na Igrzyskach Olimpijskich. Pod warunkiem, jak zaznacza, że konkurenci go nie przerosną (co jest raczej mało prawdopodobne...).