Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

10 przerażających terapii, które kiedyś były uznawane za największe osiągnięcia medycyny

154 227  
601   31  
Przez cały okres swojego istnienia ludzkość nie ustaje w poszukiwaniach nowych środków, które pomogą jej walczyć z chorobami i zachować dobrą formę. Szkoda tylko, że wiele pomysłów było zupełnie nietrafionych i zamiast pomagać, szkodziło.

#1. Rtęć

 Popularność rtęci jako lekarstwa zaczyna się w XVI wieku, kiedy to doktor John Hunter twierdził, że dzięki niej wyleczył się z syfilisu. Choroba ta przebiega w trzech stadiach, które rozdzielają okresy remisji mogące trwać nawet trzy lata. Najprawdopodobniej, chwilowe ustąpienie objawów syfilisu Hunter przyjął za wyleczenie. Lekarz długo nie pożył – zmarł na zawał podczas kłótni o zdrowotne właściwości swojego „lekarstwa”.

#2. Tytoń


Pierwszymi ludźmi, którzy wykorzystywali tytoń do celów leczniczych byli aborygeni Nowego Świata. Palenie tej rośliny miało dezynfekować, leczyć bóle głowy i przeziębienie. Oczywiście, palono też dla przyjemności. W Europie tytoń uważano za panaceum i nagradzano epitetami typu „święte zioło” lub „boski lek”. Aż do XIX wieku powszechnie stosowano lewatywę z tytoniu, a w Indiach wytwarzano z niego pastę do zębów.

#3. Lobotomia


Pierwsze operacje przecięcia włókien nerwowych czołowych płatów mózgowych wykonano pod koniec XIX wieku. Uważano, że metodą tą można leczyć choroby psychiczne, np. schizofrenię. W połowie XX wieku w samej Wielkiej Brytanii wykonano około 40 tysięcy takich zabiegów.

Nieco później neurolog Walter Freeman opracował nową metodę, polegającą na wbiciu szpikulca przez oczodół pacjenta (nieszczęśnika wcześniej znieczulano elektroszokiem). Po wbiciu ostrza, obracano je jak mieszadełko do koktajli. To samo robiono z drugiej strony głowy.

#4. Terapia LSD


W połowie XX wieku naukowcy doszli do wniosku, że LSD można wykorzystać w terapii leczenia alkoholizmu, schizofrenii, a także w procesie resocjalizacji. Do dziś norwescy uczeni kontynuują badania nad zbawiennym działaniem tego narkotyku. Kto wie, może zafundują Breivikowi kolejne atrakcje...

#5. Tasiemiec zamiast diety


W latach 50. ludzie umyślnie zarażali się tasiemcem w celu zrzucenia wagi. „Cudowny” sposób miał też efekty uboczne – bóle brzucha i głowy, osłabienie organizmu, mdłości, biegunka oraz zaparcia. Czasem tasiemiec nie ograniczał się do przewodu pokarmowego – wędrował po całym ciele, dochodząc nawet do mózgu.

#6. Kokaina


Oprócz coca-coli, kokaina wchodziła w skład różnych medykamentów. Jej pobudzające i przeciwbólowe właściwości pomogły temu narkotykowi zdobyć sławę idealnego uzupełnienia zdrowego trybu życia. Zanim powstały kartele narkotykowe i dilerzy, kokainę jako lek wychwalały największe autorytety medycyny.

#7. Radioaktywne drinki


Na początku XX wieku ludzkość widziała w radioaktywności świetny lek. Z napromieniowanych przedmiotów robiono wisiorki, które miały leczyć reumatyzm, uranowymi kocami leczono chorych na zapalenie stawów, a radioaktywnymi kosmetykami chciano zatrzymać proces starzenia. Najbardziej popularnym środkiem była napromieniowana woda, która była dla handlowców żyłą złota. Jeden z nich twierdził, że wypijał co najmniej trzy butelki takiej wody dziennie. W 1932 roku Wall Street Journal napisał o nim: „Rezultaty stosowania tego napoju wydawały się wspaniałe, dopóki nie stracił większości swojej szczęki”.

#8. Chrząstka rekina na raka


W latach 50. XX wieku chirurg John Prudden ogłosił, że opracował sposób leczenia raka chrząstką rekina. Jego badań nikt potem nie sprawdzał ani nie powtarzał. W 1992 roku światło dzienne ujrzała książka „Rekiny nie chorują na raka”. Uważano, że w szkielecie tego zwierzęcia znajduje się coś, co pomoże pokonać nowotwór. Medycyna alternatywna zaczęła aktywnie wykorzystywać nową metodę.
Niestety, dokładniejsze badania wykluczyły jakikolwiek zbawienny wpływ chrząstek rekina na ludzki organizm. Co więcej, odkryto ponad 40 przypadków zachorowań na raka przez rekiny .

#9. Syrop z heroiny


Pod koniec XIX wieku firma Bayer wypuściła na rynek syrop na kaszel, który składał się z heroiny. Nieco ponad dekadę później lek wycofano, kiedy odkryto, że właściwości uzależniające heroiny są o wiele groźniejsze niż sądzono.

#10. Upuszczanie krwi


Przez stulecia lekarze stosowali upuszczanie krwi jako lek praktycznie na wszystko. Metoda była popularna do XIX wieku. Według pierwotnej idei, zabieg ten miał wypuścić z organizmu złego ducha. Później uważano, że upuszczanie krwi pomaga zachować równowagę substancji, zachwianie której miało wywoływać choroby.

Oglądany: 154227x | Komentarzy: 31 | Okejek: 601 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

20.04

19.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało