Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Zabawa z genami - najdziwniejsze modyfikacje genetyczne w służbie ludzkości

194 468  
666   38  
Wraz z szybkim postępem rozwoju nauki coraz częściej zaczynamy zastanawiać się, czy na niektóre wynalazki nie jesteśmy jeszcze zbyt niedojrzali. Laboratoryjne modyfikacje genetyczne organizmów są dla wielu próbą „zabawy w Boga”, która może skończyć się dla nas tragicznie. My nie będziemy jednak wnikać w moralną stronę takich zabiegów. Zamiast tego przedstawimy kilka ciekawych przykładów modyfikacji genetycznych.

#1. Koty świecące w ciemności

Naukowcy z Korei Południowej postanowili udowodnić, że możliwe jest wprowadzanie obcych i pozornie niepotrzebnych genów do zwierzęcych organizmów. Miałoby to wytyczyć nowy kierunek w medycynie i leczeniu ludzkich chorób genetycznych. Ofiarą badaczy padły... koty. Sklonowane zwierzaki zaopatrzone zostały w gen RFP, który powoduje, że organizm go posiadający ma właściwości fluorescencyjne.



#2. Błyskawicznie zdychające komary

Wystarczy mała zmiana w kodzie genetycznym komara, aby raz na zawsze pozbyć się problemu zarwanych nocy (spędzonych na uganianiu się za bzyczącym sukinsynem) oraz swędzących bąbli.
Pewna brytyjska firma pogrzebała w genach komarzego samca. Zmodyfikowany owad zostaje wypuszczony na wolność, gdzie przekazuje swe zabójcze geny komarzycy – jeśli spotkanie z takim samcem nie zabije samej zainteresowanej, to na pewno śmiertelny gen unicestwi zarodki młodych komarów.

Naukowcy uważają, że tego typu owadzi ssacze mogą być wypuszczane w miejscach, gdzie rozprzestrzeniają się przenoszone przez komary wirusowe choroby, np. denga.

#3. Koza – pająk

Jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało – dzięki wyobraźni oraz ciężkiej pracy kanadyjsko-amerykańskiej grupy naukowców udało się stworzyć hybrydę kozy i pająka. Mimo że oczekiwalibyśmy ośmionogiego kopytnego stworzonka, które łazi po budynkach i zaglądając ludziom do okien wita się serdecznym „Yeeeah!”, to w praktyce wynik tego eksperymentu był nieco inny.



Otóż głównym celem badaczy było znalezienie sposobu na pozyskiwanie dużej ilości pajęczej sieci - to niesamowicie wytrzymały i szalenie drogi materiał, który może być wykorzystywany m.in. w armii. Wprowadzono więc odpowiedni pajęczy gen do koziego embrionu. Rezultat – kozica nie przypominała wprawdzie pajęczaka, ani nie strzelała efektownie nićmi z tyłka, ale za to w jej mleku znajdowała się mała ilość białka, które po odpowiednim przetworzeniu mogło służyć do produkcji pożądanego materiału.


#4. Pomilimonka

Izraelscy naukowcy stworzyli pomidora, który ma smak limonki z delikatną nutką róży. Owoc zawiera geny różnych odmian cytrusów, dzięki czemu efekt końcowy miał powalić każdego miłośnika limonek, które wyglądają jak pomidory i śmierdzą niczym różany ogród. Twór ten jednak na rynku nie pojawił się – badacze potraktowali ten eksperyment jedynie jako wyzwanie, a pomidolimonki miała okazję zjeść jedynie grupa wolontariuszy.

Nie wiemy jak to cudo wyglądało, więc zdajemy się na wyobraźnię fotoszopowców.



#5. Rośliny wykrywające miny lądowe

Jako pamiątka po konfliktach zbrojnych, które miały miejsce na świecie w ciągu ostatnich kilku dekad, w ziemi do dziś pokutuje ok. 100 milionów aktywnych min. Kolejne 100 milionów czeka na użycie, podczas gdy co roku produkuje się ok. 10 milionów nowych ładunków wybuchowych tego typu. Najwyraźniej ludzkość ma duży problem ze zdecydowaniem się – czy chce się autounicestwiać, czy nie.

Oto bowiem pewna duńska firma od lat pracuje nad udoskonaleniem swego „wynalazku” - rośliny, która będzie wyjątkowo wrażliwa na substancje wybuchowe zawarte w minach. Zmieni ona kolor z zielonego na czerwony – dzięki temu saperzy będą wiedzieć, na których terenach wymagana jest ich interwencja.

#6. Kapusta z jadem skorpiona

Niedawno świat obiegła wieść, że oto udało się naukowcom pozyskać gen odpowiedzialny za wydzielanie się zabójczego jadu u skorpionów i że obecnie badacze kombinują jak by to połączyć ów gen z... kapustą.

Po co komu jadowita kapusta? Otóż głównym celem jest tu zmniejszenie ilości chemikaliów, którymi zraszane są warzywa, w celu chronienia ich przed szkodnikami niszczącymi plony. Skorpioni jad zabije np. taką gąsienicę, ale nie zrobi już krzywdy człowiekowi. To prawdziwa „Incepcja” - toksyna zawarta w kapuście jest również specjalnie zmodyfikowana, dzięki czemu po zjedzeniu surówki z takiego warzywa nie udamy się na spotkanie ze świętym Piotrem. Oby...

#7. Bananowe szczepionki

Precz z przymusowymi szczepieniami! Wkrótce niektóre szczepionki wcale nie będą podawane w formie płynu wstrzykiwanego do twoich żył. Zaszczepisz się, może nawet i bezwiednie, biorąc kęs słodkiego banana.

Jak dotąd taka idea testowana była na wielu warzywach i owocach, jednak naukowcy zgodnie twierdzą, że najlepszy w roli „szczepionki” okazał się banan. Wzbogacony o „wirusowy” materiał genetyczny bananowiec szybko go przyswoi i zacznie traktować jako jeden z naturalnych budulców swoich komórek. Białka zawarte w owocach będą „nosicielami” niezaraźliwego wirusa – w efekcie osoba, która skonsumuje taki owoc, zmusi swój system immunologiczny do produkcji przeciwciał - naturalnej tarczy chroniącej nas przed chorobami. Póki co w planach jest wykorzystanie bananów jako jadalnych szczepionek przeciw żółtaczce typu B i cholerze.











A na koniec coś z zupełnie innej beczki

#8. Bliźniaki z Brazylii i spełniony sen pewnego nazisty

Candido Godoi to małe miasteczko położone W Brazylii. To też jedyne miejsce na świecie, gdzie co piąta brzemienna kobieta nosi w sobie bliźniaki (wszędzie indziej prawdopodobieństwo wystąpienia ciąży mnogiej wynosi 1 na 90 przypadków). Żeby tego było mało, większość dzieci, które przychodzą tam na świat, ma jasną skórę, niebieskie oczy i blond włosy.



Wszystko wskazuje na to, że ten fenomen wcale nie jest dziełem przypadku. W latach 60. z Argentyny do Brazylii przybył niemiecki lekarz – Rudolph Weiss. Początkowo zajmował się zwierzętami, ale wkrótce zaczął coraz bardziej interesować się ciężarnymi kobietami. Stosował nieznane nikomu lekarstwa i prawdopodobnie wywoływał sztuczne zapładnianie zarówno swoich „klientek”, jak i bydła...
Nie tak dawno pewien argentyński historyk przedstawił wiele dowodów, że tajemniczym lekarzem był sam doktor Josef Mengele – człowiek odpowiedzialny za upiorne eksperymenty i śmierć 400 000 więźniów w Auschwitz. Próbował m.in. odnaleźć skuteczny sposób na zmianę koloru oczu – w tym celu eksperymentował na romskich dzieciach. W ramach swych badań celowo zakażał swych „pacjentów” śmiertelnymi chorobami, dokonywał też amputacji bez znieczuleń.

Nazywany „Aniołem Śmierci” nazista opętany był marzeniem stworzenia „rasy panów”. Jednym z głównych jego zainteresowań były bliźnięta – na bieżąco zapisywał wyniki eksperymentów w pracy habilitacyjnej.


Swojej pracy jednak nie ukończył – zaraz po wojnie ślad po zbrodniarzu zaginął. Nie na długo - okazało się, że Mengele schronił się w Argentynie, gdzie dość szybko namierzony został przez agentów Mossadu.
Po ucieczce z Argentyny zaszył się w Brazylii, gdzie – podając się za weterynarza Rudolpha Weissa – kontynuował swoje badania. Zanim jako 68-latek utopił się po tym, jak dostał udaru mózgu podczas relaksującej kąpieli w ciepłym oceanie, Mengele prawdopodobnie spełnił swój sen – w Candido Godoi nieprzerwanie od 1963 roku rodzą się „aryjskie” bliźniaczki.

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8

Oglądany: 194468x | Komentarzy: 38 | Okejek: 666 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało