Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Autentyki CCCLVIII - Nowe wydawnictwo medyczne

61 998  
302   10  
Kliknij i zobacz więcej!Dziś rozmowa przez telefon zacznie i zakończy wydanie autentyków. Jeszcze dodatkowo o studentce pełną gębą, kibice oraz dowiesz się czego uczą w Monarze.

WYTŁUMACZYŁA


Godzina dziewiąta telefon - dzwoni E. Dialog:
E.: Cześć, dzwonię o 9 jak chciałaś.
Ja: WTF?
E.: No jak dzwoniłam o 6, to kazałaś o 9.
Ja: Serrrio? A jak wyglądała nasza rozmowa?
A wyglądała tak. 6 rano, dzwoni telefon, za drugim razem odbieram.
Ja: Co, urwał nać, się stało takiego, że dzwonisz o tej nieludzkiej godzinie?
E.: Wiesz gdzie można kupić fotelik do samochodu???
Ja: Nie wiem, k*rwa, zadzwoń o 9!
E.: A już będziesz wiedziała???
Ja: Nie, ale będę milsza!

Nie, nic nie pamiętałam i nie, nie byłam milsza, ale już wiedziałam gdzie można kupić fotelik. Wybaczyłam jej - urodziny ma.

by galene

* * * * *

CÓRKA PRAWDZIWĄ KIBICKĄ JEST


Mecz się zaczyna... Portugalia-Hiszpania i kamera pokazuje zbliżenie twarzy piłkarzy....Wszyscy śpiewają głośno hymn.... W pewnym momencie moja córka (lat 15) mówi:
- O! Ronaldo!
- Noooo... A ten nie śpiewa - mówię.
- Bo on myśli, że to jemu śpiewają.... - skwitowała córuś.

by JasNiemowa

* * * * *

NO I SIĘ PRZEDSTAWIŁA

Wysyłałam swoje CV do pewnej firmy kilka dni temu.

A dziś, przy okazji kumulacji w RMF FM, wysłałam SMS-a po 50 tys. zł.

No i dzwoni telefon - nieznany numer. Odbieram:
- "RMF.FM najlepsza muzyka pod słońcem"

A w słuchawce:
- Rafał S. Firma xy, dzwonię, aby umówić się z panią na rozmowę kwalifikacyjną...

Facet zimnej krwi nie stracił, ja też...
Ale co on sobie o mnie pomyślał?

by Miciumpka


* * * * *

Z GEOGRAFIĄ NA OPAK


Pewna dziewczyna, nazwijmy ją [Z]uzia, podpowiadała mi kiedyś hasła do krzyżówki. Dla uprzedzenia faktów - dziewczę to nie jest blondynką. Ba! Nawet ma magistra z filozofii, co niestety nie zawsze widać...

Tak właśnie było tym razem, przy wspominanej już krzyżówce.

- [Ja] Co jest stolicą Angoli?
- [Z] No jak to co? Londyn!

... nie zorientowała się dlaczego się śmieję, a Luandę będzie już pamiętać do końca życia.

by yokar

* * * * *

NA ODWYKU

Siedzę sobie kiedyś z kumplem w ogródku u niego. Popijamy, popalamy, gadka się kręci w różne strony. Jako że ogródek ma zadbany i przyjemny, zagadałem w tym temacie, że aż miło popatrzeć, że trawka koszona co najmniej raz w tygodniu itp.
Aż tu nagle kumpel wypala:
- A bo wiesz... kiedyś to ja na odwyku byłem... w Monarze.
- Eeeeee? I co z tego?
- Nauczyli mnie tam czegoś...
- ...?
I tu kumpel zadumany i zapatrzony w tlącego się jointa mówi:
- Trawę kosić mnie nauczyli!

by specmaniek


* * * * *

PRZEŻEGNAŁ SIĘ

Miałam dziś pod moją pieczą czteroletniego siostrzeńca, wracamy sobie z miasta i stwierdziłam, że zabiorę go do kościoła, żeby sobie popatrzył. Wchodząc do kościoła mówię do niego - a teraz Stasiu włóż rączkę do wody święconej i się przeżegnaj ładnie - na co Staś włożył łapkę w wodę, przykłada ją do czółka i mówi
" W imię ojca i syna do ucha...."
Z czółka rączkę przeniósł na brzuszek i do ucha.

by mjutujka_delmy

* * * * *

WYJAŚNIŁO SIĘ

Kupując bilet na stacji kolejowej byłam świadkiem dość zabawnej wymiany zdań między kobietą okienko obok a kasjerką:
[P]ani: Ten bilet to Tanich Linii Kolejowych ?
[K]asjerka: Tak.
[P]: Aaaa, to wiem czemu tak drogo.

Następnie wolnym krokiem udała się na peron. Mina kasjerki i rechot ludzi wokoło bezcenne.

by ekasia3

* * * * *

A teraz chwila przerwy na stare dobre czasy, czyli wspominki sprzed 300 odcinków.

O dwóch takich, co naprawili gwiazdkę
by Arachaia

Dzień przed Wigilią, większość rodziny u siostry, dzieci (S i K) przy choince.
S., przylatuje niezadowolony z jakąś ozdobą w rączce.
S.: Cioocia, cioocia, bo ta gwiazdka nie ma oczuu...
Żeby zapobiec tragedii dorysowuję gwiazdce oczy, po czym odkładam ją gdzieś na bok, bo siostrzeniec już stracił zainteresowanie nią.
Pięć minut potem widzę, że K. pochyla się nad czymś błyszczącym i dźga to zawzięcie plastikowym mieczem.
ja: K., co ty robisz?
K.: Napjawiam gwiazdkę. Gwiazdki nie mają oczu...

* * * * *

O tym jak dyrektorskie oko resztki honoru ratuje
by MauPaViaN

Matura, angielski, w komisji siedzą dyrektor (osochozi?) i dwóch nauczycieli tego języka. Kumpel się poci, dwoi i troi... Dyrektor, nic nie rozumiejąc z tego, co on bredzi, postanowił wyjść - pewnie na kielicha... Drzwi trzaskają, kolega pada przed komisją na kolana:
- Proszę! Błagam! Mierną!

* * * * *

O przekraczaniu dozwolonej prędkości...
by Misiek666

Jedziemy kiedyś z Piterkiem na działkę. Wyjeżdżamy z Wawki przez Nadarzyn. Przed Nadarzynem często stoją patrole, bo tam oczywiście co chwila znaki 50 km i co chwila jakiś łepek się przydarzy. Samochody z naprzeciwka zaczynają błyskać... aha.. czyli stoją. Pioter zwalnia do 50. Wyjeżdżamy zza zakrętku i widzimy stojącego łebka z radarem skierowanym w naszą stronę.
Pioter widząc go uśmiecha się do mnie i mówi:
- A teraz uważaj...
Naciska pedał gazu do dechy. Laguna (2.0) momentalnie przyspiesza. Przy radarze mamy już ze 120....
Policjant macha lizakiem. Pioter się nie zatrzymuje i jeszcze przyśpiesza. Patrzę na niego przerażony. Za nami słyszę syrenę policyjną. Policjanci wskoczyli do swojego auta i zaczynają nas gonić. K...A CO ON WYRABIA!!!
- Pppiotter... co tyy robisz ?? - wyjąkuję..
- A teraz uważaj... - mówi ponownie z uśmiechem Pioter.
Wyjmuje komórkę, wybiera numer... Czeka na połączenie. Jest.
Nadal jedziemy 140...
I tu muszę przytoczyć całość tej rozmowy:
- HALO?
- Cześć Pioter... teraz nie mogę...
- Ale Romek, to pilne!
- Pioter! NIE TERAZ!!!
- A co jest!!!??
- Pościg mamy!!!!
- Biała Laguna???
- Sss...kąd wiesz???
- A pomachać wam???

I powracamy do autentyków teraźniejszych.

* * * * *

PRAWDĘ RZEKŁA

W pewnym nawet dobrze wyposażonym sklepie w pewnej wsi postanowiłem sobie kupić ser tofu. Szukam i szukam i nie potrafię znaleźć. Podchodzę do sprzedawczyni i pytam się, czy jest ser tofu? Widząc jej minę dodałem, że to taki ser z mleka sojowego. Ona myśli chwilę, po czym mówi: "Z mleka sojowego to mamy tylko... mleko sojowe".

Nie ma to jak oczywista oczywistość

by burito1

* * * * *

W SZKOCJI

Znajomy opowiadał, właśnie wrócił z wycieczki do Szkocji. Przez kilka dni łaził po górach i pagórach z namiotem na plecach, z dala od cywilizacji. Drugiego czy trzeciego dnia, przechodząc koło jakiejś malutkiej osady, zdecydował się zajrzeć do miejscowego sklepiku. Wieś, że była malownicza - to mało powiedziane. Mało tego, że był sklep - mieli i knajpę nawet w ogrodzie jednego z domostw (których było z 13-15 w całej wsi). Oczywiście problem z dogadaniem się, bo tutejszy angielski jednak troszeczkę inny niż uczyliśmy się w szkołach. W końcu jednak udało się zamówić pintę, usiąść na drewnianej ławie, skosztować napoju i poddać się refleksji. Bo to koniec świata, tak daleko, pięknie, cicho i spokojnie. A na ławie było wycięte scyzorykiem:
"Sokółka Pany!"

by telesfor

* * * * *

POCHWALIŁ MŁODEGO


Pracuję od niedawna w firmie zajmującej się organizacją rozrywki dla nieletnich podczas imprez takich jak dożynki, dni jakichś miast etc. W naszej ekipie najmłodszy pracownik, jak to bywa, jest obiektem różnych docinków i żartów. W zeszłą niedzielę, podczas zwijania sprzętu, dwóch chłopaków, w tym Młody, musieli wepchnąć do busa ciężki worek - Młody w środku pojazdu ciągnął, a ten drugi z zewnątrz pchał. Po skończonym zadaniu przyszli do reszty ekipy i starszy wziął chłopaka pod rękę i powiedział:
- OK, cały czas tylko wrzucamy Młodemu, ale tym razem to go naprawdę muszę pochwalić, bo chłopak się postarał. Nikt w tej firmie nie ciągnie tak, jak on!
Efektu, jaki to miało na reszcie ekipy, nie trzeba opisywać.

by KaMpO

* * * * *

STUDENTKA PEŁNĄ GĘBĄ

Siedzi dziś moje czteroletnie dziewczę na sofie i duma:
[A]la: Mamusiu, jak będę już duża, będę miała 5 lat i chodziła do szkoły, to będę mieszkała sama.
[J]a: A gdzie ty będziesz córuś mieszkać, co?
[A]: W Krakołie!
[J]: To uczyć się tam będziesz, studiować, tak jak kiedyś mamusia i tatuś, tak??
[A]: E.. Nie, ja będę się bałić i kupołać...

Poległam. Jeszcze z przedszkola nie wyszła, a już studentka pełną gębą z niej.

by mar2sia

* * * * *

PORÓWNAŁ


Mam koleżankę urody ponad przeciętnej. Mówię to nie bez zazdrości, bo chciałabym wyglądać jak ona, śliczna wysoka brunetka, szczuplutka, zgrabna etc, itd. Ostatnio jej 4-letni synek uraczył ją komplementem.
- Wiesz, mamusiu, jesteś bardzo ładna, prawie tak ładna jak Doda.

by KlaraG


* * * * *

NOWE WYDAWNICTWO MEDYCZNE


Zadzwoniła do mnie (P)ani:
P: Dzień dobry, dzwonię do państwa z wydawnictwa medycznego, z informacją, że wydaliśmy nowy informator...
Ja: Cieszę się, gratuluję.
P: Dziękuję.

I się rozłączyła. Zatem spieszę aby i Wam ową radosną wiadomość przekazać.

by peggypumpkin

Chcesz poczytać więcej autentyków, wejdź na nasze forum "Kawałki mięsne". Jeżeli chciałbyś opowiedzieć jakąś zabawną historię ze swojego życia, możesz zrobić to na forum (koniecznie zaznaczając przy wątku taki znaczek: ), lub wysłać ją TYM TAJNYM KANAŁEM W tytule maila wpisz Autentyk.


Oglądany: 61998x | Komentarzy: 10 | Okejek: 302 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało