Ponieważ zbliża się czas kwitnienia akacji. Można w bardzo prosty sposób i niezwykle tanio zrobić samodzielnie przyprawę, która nie ma w zasadzie terminu ważności i doda potrawom specyficznego smaku.

Kwiaty akacji (same drobne białe kwiatki) zbieramy po obeschnięciu rosy i wrzucamy do dużego słoja. Każdą kolejną porcję mocno ubijamy. Gdy słój będzie napełniony (można dodać gałązkę rozmarynu) zalewamy całość do pełna 10% octem spirytusowym (jeśli kogoś stać może zalać octem winnym). Po 2 tygodniach zlewamy ocet i ponownie zalewamy całość 5% octem. Po kolejnych 2-3 dniach zlewamy drugą porcję i mieszamy z pierwszą. całość pozostawiamy do sklarowania lub filtrujemy przez filtr do kawy. Wlewamy do ładnej bezbarwnej butelki i mamy rewelacyjną, ładnie opakowaną przyprawę do mięs, ryb, galarety i do czego jeszcze będziecie mieli ochotę dodać.

PS Kwiaty bzu po drugiej porcji octu trzeba porządnie wycisnąć, ponieważ sporo tego specjału chłoną.