Albo ta mysz posiadła jakieś magiczne moce, których nie znają nawet najwięksi mistrzowie z zakonu Shaolin, albo ten kot to zwykła ciota. Nie widzę innego wyjścia.
"Mocno go trzymcie!" - dopóki, ktoś Cię trzyma, możesz czuć się bezpieczny, potem grawitacja zrobi swoje. Polakom to jednak nie brakuje fantazji i odwagi.