Policjant na polecenie Bąkiewicza usuwa dziennikarza z pseudo Marszu Niepodległości

W piątek 7 października 2022 roku przez Warszawę przeszedł Marsz Niepodległości. Robert Bąkiewicz, czyli prezes stowarzyszenia Marsz Niepodległości zapowiedział, że takie przemarsze będą teraz organizowane w stolicy co piątek. Chodzi o to, by Marsz Niepodległości został uznany za wydarzenie cykliczne. Tym samym władze Warszawy nie będą mogły zablokować właściwego przemarszu 11 listopada.

Podczas tego publicznego zgromadzenia reporter „Czarno na białym” Artur Warcholiński chciał zadać pytania Robertowi Bąkiewiczowi. Wtedy narodowiec zwrócił się do policjanta, aby „zabrał tego pana, bo to jest dziennikarz”, a ten posłusznie wykonał polecenie Bąkiewicza.

- Żadnej podstawy prawnej, dlaczego nie mogę realizować swojego dziennikarskiego obowiązku podczas zgromadzenia, podkreślam, publicznego. Nieprawdopodobne. Nigdy wcześniej coś takiego ze strony policji mnie nie spotkało podczas pracy. Nie byłem agresywny, nie wiem, na jakiej podstawie funkcjonariusz bez chwili zawahania zrealizował polecenie prezesa stowarzyszenia - powiedział reporter.

Funkcjonariusz przekroczył uprawnienia — stwierdził wiceprezes zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka dr Piotr Kładoczny z Uniwersytetu Warszawskiego.