wiesz że nie chcesz ale chcesz
kanalią być i morszczukiem
szczupakiem byś wolał być
ale płaszczką jesteś i trupem
co się płaszczy przed dyrektorem
najprzewielebniejszym rektorem
co w dupę prezesa włazi
aż oczy chce rozsadzić
co zamęt sieje wokoło
że aż zęby bolą
co zmusza mnie niewiernego
zamiast o maryniej dupie pisać
nad tobą się kołysać
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą