< > wszystkie blogi

Najlepsze auta 2oo7'

26 października 2007
Warto zajrzeć czym powinni wozić się masoni, homofobowie (homofoby?!?), mniejszości seksualne, księża miłujący inaczej oraz przedstawiciele różnych kultur.
W konkursie wzięli udział przedstawiciele kilku narodów: Niemcy, Belgowia, Francja, Włochy, Hiszpania oraz Holandia, wśród których znajdziemy: 1.Gejów, transformersy, lesbijki; 2.Mniejszości narodowe; 3.Regionalne odpowiedniki polskich moherów; 4.Stylowe bezguścia; 5.Zniewieściałych chłopaczków; 6.Prawdziwych mężczyzn i znające się kobiety których niestety znalazło się bardzo niewiele. Więc oto wyniki: W kategorii zagranicznych aut małych, wygrał (sic!) Fiat 500 Jest czymś w rodzaju dramatu psychologicznego, obnażającego nicość moralną konsumpcyjnego egoizmu włochów.. Sylwetka nijaka do bólu, zewnętrznie przypomina wynalazek japońskiego naukowca, jednak Fiat zamierza oprzeć na nim swoje wyniki finansowe w znacznej mierze. Zdolny do przetransportowania jednej osoby z punktu A do B. Jedynym przyjemnym momentem prowadzenia go jest dźwięk zamykanego centralnego po zaparkowaniu. Z aut kompaktowych: Audi A3 Stylistyka od lat 30' ubiegłego wieku stoi w miejscu, coraz bardziej skomplikowane zawieszenia o wydajności resorów produkowanych przez inżynierów z Nysy, kierowca i pasażerowie siedzą jak na ławce w parku, do bólu poprawny, przewidywalny. Rownież z kompaktów: Honda Civic Najbardziej nieudany Civic jaki mógł powstać. Kształt wahadłowca międzygalaktycznego. Z braku pomysłów inżynierowie postanowili grill rozciągnąć pomiędzy oczami "potworka" i zasłonić go pleksą. Produkowany od 33 lat Civic, coraz bardziej powiększa swoje gabaryty. Inżynierowie z miłego dla oka sportowego auta dla młodych, zrobili niemalże minivana dla łysiejących mężczyzn chcących pokazać się z łokciem na zewnętrznej. Klasa średnia: Mercedes klasy C To na nim w dużej mierze piwożłopy ze Stuttgartu opierają swoje zarobki. Ktoś już policzył, że ponad 6mln sprzedanych egzemplarzy w ciągu 25 lat to prawie 2 sztuki/min. Delikatny powrót do kwadratowej kubatury auta, przypadł mi do gustu. 6-cio biegowy manual w standardzie, no ale jak zwykle swoje niewydarzone stylistycznie trzy grosze dopycha także AMG. Firma która na siłę z każdego (dla biedniejszych narodów) luksusowego misia, stara się zrobić super-ekstra-gites-fajoską tunowaną ćwierćmilówke. Ich praca zaczyna się od wyjęcia silnika, włożenia innego i dopasowaniu bodykitów z innych modeli do tego nowego. Urok C-klasy polega na tym, że za znacznie mniejsze pieniądze, niż jego więksi bracia, pozwala cieszyć się prestiżem i elegancją. Również klasa średnia: Alfa Romeo 159 Nowy model prezentuje wszystko to, co sprawdziło się i sprzedało w 156-tce. Wszystko co może przyciągnąć uwagę znajduje się z przodu. Piękna linia świateł, trójkątny grill i przetłoczenia na masce dają świadectwo agresywności. Technicznie jednak ten model został zaprojektowany niemal od nowa. To stwarza problem techniczny: czy nowe rozwiązania się sprawdzą? Nie lepiej było poprawić stare "flaki", słynące z awaryjności? Producent planuje skończyć z opinią, że jego auta psują się już na salonowym parkingu. Jak wyjdzie, okaże się w praktyce. Klasa wyższa średnia: Audi A6 Szóstka w nowej wersji, gabarytowo niemal nie różni się od ósemki. Olbrzymka. Każdy lubi piękne i eleganckie auta, ale... Elegancka tak, piękna już nie bardzo. Czy wydasz kilkaset tysięcy pe-el-enuf żeby kupić samochód którego Twoja kobieta nie odróżni od mniejszej i tańszej A4? Lub któregoś dnia zauważy w gazecie Szkodę Superb i powie: Kochanie, zobacz. Prawie taki jak nasz. Znów klasa wyższa średnia: Chrysler 300C Nowatroskie konstrukcje Chrysler'a rozpoczęto wprowadzać za czasów PT Cruiser'a. Tym razem producent postanowił jednak ożywić konstrukcję z lat 50' wrzucając ją do garnka retro-look. Majestatyczny, potężny wygląd, prostokątna konstrukcja, cięzkio wyglądające boki, niskie luksfery a z przodu olbrzymi grill. Wnętrze- skóra, drewno, chrom. Cena 2-3 razy niższa niż u konkurencji, ale to wszystko takie "nieeuropejskie". Auto samo robi "wożonko", wystarczy przy nim stanąć. Obnosi się ze swoim przepychem, bogactwem, orginalnością, nie wpasowując się w europejskie realia stonowania, niemal nudności. Luksusowe: Audi A8 Większy, i to tylko niewiele brat A6-tki. Stylistyka taka sama jak zawsze, wyposażenie takie samo jak zawsze, różnice w porównaniu z innymi modelami Audi- takie same jak zawsze. No, może jedynie poza rzadko spotykanym S8 :) Luksusowe ponownie: Maserati Quattroporte Gdyby Jaguar zjadł całego wołu, tak właśnie mógłby wyglądać. Napompowany do granic wytrzymałości stali, niemal okrągły. Grill popchnięty szpetnie do przodu, na kształt Aston Martina DB9, na błotnikach, tuż pod maską wycięte trzy dziurki, mające za zadanie wyrównanie ciśnień pomiędzy wnętrzem napuchniętego brzucha a atmosferą. No a przede wszystkim nazywa się "czterodrzwiowy". Kategoria stricte rodzinna, czyli Vany: Volkswagen Touran Przód odcięty z Passata, tył odcięty z Passata w wersji kombi, wnętrze wyżyłowane lewarkiem. Ogólnie- Passat, tylko troche ukanciatowiony i powiększony wzwyż. Znów Van: Skoda Roomster -Hej, stary. Czym jeździsz? -Rómsterem... Buhahaha, LMAO!, ROTFL! (O.o)! LOL! BSOD! HTML! (WTF?!?) Terenowe: Audi Q7 W zdaniu "Audi Q7 jest samochodem terenowym" występuje oksymoron. Kto go znajdzie? Audi Q7, samochód terenowy, radzący sobie dobrze w trudnych warunkach drogowych (krawężniki, obsunięte kratki kanalizacyjne, zjazdy do garażu, wjazdy na wiadukty). Na uwagę zasługuje przede wszystkim jego wysokość(wyższy od innych Audi), kształt grilla (inny od innych Audi), relingi dachowe (inne od innych Audi) oraz nazwa (inna od innych Audi). Jeszcze jedna terenówka: Land Rover Freelander Śmieszny, kanciasty kuzyn Range Rovera. Właściwości terenowe lepsze niz Q7, ale wciąz nie terenowe, mimo że za takiego się podaje. Wyjazd z piaskownicy nie powinien kierowcy nastręczyć większych problemów. Można nim za to bezproblemowo wywieżć do lasu zwłoki teściowej, ze względu na duży bagażnik. Kolejny Van z dodatkowymi kilkoma zwojami spręzyny amortyzatora. Kabriolety: Audi TT Roadster Jeśli jesteś niskim mężczyzną w podeszłym wieku, zakola zaczynają Ci się łączyć na potylicy, ale Twój brzuch wciąż mieści się w sztruksowe spodnie które kupiłeś kilkanaście lat temu na bazarze w Płocku, to jest samochód dla Ciebie! Sylwetka lamparta szykującego się do ataku (na pchły nieustannie pełzające po jego wyliniałej sierści, zniszczonej podczas odwiecznych okrążeń śmierdzącego legowiska we Wrocławskim zoo) chciałaby powiedzieć -Jestem tfuj Znów kabriolet, ale jaki! Aston Martin DB9 Volante Niewiele różni się od poprzednika, jednak inżynierowie nie bardzo mają pojęcie jak można poprawić doskonałość. Piękne linie nadwozia, idealnie zgrane z reflektorami, delikatnie wysunięty do przodu grill, dający wrażenie przedniego dyfuzora, gdyby tylko był jeszcze kawałek odchylony od pionu. Kolumna kierownicy i drzwi z magnezu, deska rozdzielcza wykonana w technologii organicznej, drzwi otwierane do góry pod kątem 12 stopni, idealny rozkład masy 50/50, wnętrze ręcznie wykończone skórą i drewnem, 6l pojemności silnika owocujące 450 KM mocy, 570 Nm momentu obrotowego, 12 garnków do palenia benzyny to tylko niektóre z jego zalet. Kategoria sportowe i coupe: Audi R8 Zaprawdę pikny, jednak wciąż wygląda na concept. Dobrze uformowana bryłka metalu, 125cm wysokości, którą bardzo wiele łączy z Gallardo. Kuriozalna tandeta, obok której nie sposób przejść obojętnie. 420 niemieckich kucyków, umieszczonych centralnie, pochodzących z RS4 V8 można obserwować z zewnątrz przez szybkę. Auto raczej nastawione na wzmocnienie wizerunku firmy pośrod Ferrari, Porshe, Lamborghini. To byłoby tyle, większość pozostałych pseudowygranych nie zasługuje na skopiowanie linka z paska adresowego.
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Autor
O blogu
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi