Młody gosciu chciał dostać sie na wakacje tzw. okazją. Po kilku minutach machania, zatrzymała się ciężarówka. Wsiadł i zaczął rozmowe na luźne tematy z kierowcą. Po chwili ciężarówka nagle zaczyna zwalniać, silnik wyje, w końcu staje. Kierowca otworzył drzwi, wziął drewnianą pałę i zaczał nawalać nią w plandeke. Wsiadł, odpalił i pojechał normalnie. Po chwili sytuacja się powtórzyła. Zaciekawiony pasażer zapytał więc o co chodzi, a kierowca na to:
- A wie Pan, ciężarówka ma 10 ton ładowności. Wiozę 20 ton kanarków luzem i nie ma ch..a! Połowa musi latać!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą