< > wszystkie blogi

Łasucha Fasolkożercy tajny blog

czyli PurkusiaKuchatka małe co nieco

Dostać 'z byka'

4 sierpnia 2010
Owszem, czytałem o tym sposobie uderzania u Grzesiuka, widziałem też na filmach. Sam jednak nigdy tego nie doświadczyłem.



Do dzisiaj.

W sumie nie wiem co myśleć o tym zajściu.
Widziałem go, więc nie można mówić o jakiś 'wielkim' zaskoczeniu.
Widziałem jak skubaniec startuje do biegu, że w moją stronę.. ale przecież nie spodziewałem się kompletnie czegoś takiego !

Patrzyłem na niego, widziałem jak pochyla głowę i .. nie ruszałem się.
Żadnego uniku, nic.
Normalnie paraliż.

W ułamkach sekund przed uderzeniem miałem uczucie jakbym patrzył na to co się dzieje z zewnątrz. Dziwne uczucie 'lekkości' w głowie, delikatny 'szum' w uszach..

Błysk!

Nie jakieś wydumane, literackie 'gwiazdki' czy inne śmoje-boje, po prostu nagle zrobiło się cholernie jasno, później ciemno, gwałtowny silny ból w oczach i skroniach.. czuję łzy i krew z nosa na ustach.
Myśl - złamał.
Prawa ręka odruchowo rusza do góry, ku twarzy..
Nie zdążyła dotrzeć, czuję drugie uderzenie.

Ponieważ głowę mam jeszcze odchyloną do tyłu po pierwszym, dostaje cios w usta i częściowo w brodę.
W ustach smak krwi.

Siła była mniejsza, nie ten impet, ale cofnięcie 'zawiasu' dolnej szczęki czuję w uszach.
Odzyskuję widzenie ale wszystko jest zamglone, to przez łzy.
Jasna cholera, teraz dopiero boli. Nos z przyległościami, oczy (?), siekacze, uszy..
Jestem oszołomiony i nie bardzo wiem co się dzieje. Czy ja siedzę? leżę?
Kurva ! pochylam twarz, zakrywam dłońmi.
Jest mokra. Mokra i lepka. Ściskam nos..



Jeśli ktoś nie ma doświadczeń w tym zakresie i jest ciekawy jak to jest dostać 'z byka', to proszę bardzo - może sobie zwizualizować.
Starałem się opisać swoje odczucia na tyle wiernie na ile mogłem.


/edit/
Ps. No owszem, SynekMalinek mi żywiołowo uczucia chciał okazać.
Boli.
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Autor
O blogu
  • Moje subiektywne poglądy i opinie. Można się z nimi zgadzać albo nie. Obowiązku nie ma. Za jakiekolwiek skutki stosowania w życiu codziennym nie odpowiadam. Ach, bym zapomniał... oczywiście "może zawierać śladowe ilości orzechów". I fasoli.
  • Informuj mnie o nowościach na blogu
  • RSS blogu PurkusKuchatek
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi