< > wszystkie blogi

Majówka

5 maja 2010
Fotki - jedna z wielu rzeczy, które lubię robić, choć nie umiem (jak śpiewanie)


Mały ptaszek :C

I duży ptaszek


Moją nienawiść do tych szczęściarzy, co żeglowali

popsuł dopiero nagły zanik wiatru i deszcz. Od razu lepiej smakowała kiełbasa z grila :C

Urodą swą urzekł mnie ten łajb:



Gdy pogoda sparszywiała, przyrzucili my się na rozrywki wewnętrzne (gry i miód pitny)


I na koniec ostatnia noc:


Tak, to mój ulubiony wynalazek w aparatach - długi czas naświetlania (drugie zdjęcie to 40s) i statyw. Prawie jak noktowizor, tylko nie na zielono.

No. To tyle.
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi