< > wszystkie blogi

Whitedster Crazyshoot

Tam gdzie nawet policjanci z prewencji chodzą pojedyńczo

Normalność razy dwa

7 listopada 2007
Ciąg dalszy wywodu - bynajmniej nie generalizuje, kategorie nie są sztywne a wprost przeciwnie. Ruchome jak cholera, serio serio. Teraz zajme się miuzycznymi, off course nie bierzcie tego na poważnie :P
Emo - albo jak kto woli nowoemo, jak zwał tak zwał, grzyweczka, ciasne gatki, trampeczki, ćwieczki i róż... oraz ślady po krojeniu się, makijaż [rozmazany łzami :P]. O to typowe emo :P płci obojga. Słucha popemo, poppunka i Tokio Hotel. Kid Metal - czyli metal nierozwinięty, zwykle słuchający tego co mainstreamowe. W modzie Children of Bodom, Metallica czy ni z gruszki i pietruszki Korn. Ubiór czerń, czasem jakieś hmm akcenty gotyckie, ogólnie mrook. I glany... Kid Goth - czyli odmiana troszke mroczniejsza, zdaża mu się malować na modłe grupy Kiss [albo Dimmu Borgir, i tak idiotycznie wygląda]. Panie preferują dłuuugie i mroooczne suuuknie. Słuchają off course kapel ultra gotyckich ala Evansescence czy Lacuna Coil :P True Metal - czyli odmiana dojrzalsza, słucha czasem kapeli o których nikt poza TM nie słyszał, zwykle nabija się ze wszystkich [kidów, emo, hip hopów, itp]. Czasem bywa mniej mroczny, odmiany męskie posiadają brody. Bywają też modele całkowicie normalnie wyglądające, ale lepiej obok nich w busie nie siadać jak mają na uszach słuchawki. Odgłosy mordowowania wok... sorry śpiewu wokalisty i grania kapeli mogą zabić. Goth - rzadko spotykani w naturze, ale się zdarzają. Poza bardziej hmm nie mainstreowymi dźwiękami sie od kidów nie różnią. No czasem wyglądają normalnie... Biali bracia - czyli słuchacze hip hopu płci męskiej, zwykle głodzeni przez matki przez co wiszą na nich ciuchy. Czasem zdaża się mutacja ze skejtem, ale rzadko. Mimo to w polsce zwykle skejtów wsadza się do białych braci vel ziomów. Czasem można z nimi pogadać, i mamy całkiem inteligentnych kolesi słuchających ambitnego rapu, a czasem jednostki ocierające się o dresiarstwo i kibolstwo słuchające np. Peja czy czegoś w te klocki. Wersja żeńska dowolna od zbliżonej do typowej solarki, do form nieco mniej rzucających się w oczy. Ale i tak często chorują na nerki. Jazzmani - odmiana ekstremalna, zwykle poza tym że tłuką jazz non stop bywają też troszke ekstrawagandcy w ubiorze. Ale nie za bardzo. Rockmani - czyli kolesie słuchające rocka, czy lekkiego metalu czasami. Zwykle nie rzucają się w oczy, jeno czasem jakieś glany założą, pojedyńcze przypadki noszą dlugie włosy. Dziewczyny takoż, zwykle nie epatują mrokiem na prawo i lewo. Muzyki zwykle słuchają różnej. Bluesmani - zwykle inspirowani albo naszym Dźemem albo czymś czarnym. Potrafią wyglądać różnie od normalnego wyglądu po wygląd ala hippis. Irokezy - nie zbyt często już spotykani, ale nadal istniejący, fani punka, z irokezkami na głowach i odziani na modłe punkową, zwykle w glanach, czasem w skórach ramoneskach. Czasem towarzyszą temu poza ćwiekami, kajdanki i łańcuchy. I zamki... i żyletki... Skate Punkowcy - bywają myleni z białymi, choć zwykle słuchają muzyki raczej ostrej [hardcore, metal, nu metal itp.]. Poza deskorolkami szaleją też czasem na rolkach i snowbordach czy bmx'ach. Zwykle poobijani. Punkowcy-Hardcorowcy - zwykle noszą ciuchy bezmetkowe, zwykłe buty albo glany, słuchają hardcore punka i klasycznego emocore. Zwykle zaangażowani i mający dużo do powiedzenia. Czasem alterglobaliści i ekolodzy, bywa tez odmiana straight edge [nie pali, nie pije, nie ćpa, nie seksi się na prawo i na lewo], hardline [to samo tylko dodatkowo nie lubi gejów i nie jest mięska] To tyle na razie, te serie jeszcze będziem kontynuować :P
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Autor
O blogu
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi