< > wszystkie blogi

Zapiski z cienia

Monstrualnie absurdalna wizja spaczonego świata

Impreza na trzeźwo

15 stycznia 2009
TAAAAAK!!!
Tak przypuszczałem... że to nie będzie zbyt sensowne posunięcie...
A jednak skusiłem się na imprezę chociaż wiedziałem że trunki wszelakie nie dla mnie przeznaczone... Oj, nie!

No i stało się! Siedziałem jak ten - nieprzymierzając - łoś i patrzyłem jak reszta towarzystwa raz za razem dokonuje czynów lubieżnych...
Wyglądali tak, jakby szykowali się na, conajmniej walkę z królową kikimor. Wlewali w siebie Jałowiec zwiększając toksyczność organizmu wraz z każdym wysączonym eliksirem.
Podziwiałem ich determinację, domyślając się taktyki: zdolność Rausz być może osłabia umiejętność parowania i unik... ale za to stajesz się niewrażliwy na ból!
Zazdrościłem im...
Do czasu!
Pod koniec zrozumiałem, że intencje to oni mieli dobre... ale zapomnieli o najważniejszym! Zapomnieli wykształcić w sobie umiejętności Mocna Głowa oraz żaden z nich nie poznał przepisu na eliksir Żonie Łzy!
I tak, po raz kolejny, wielkie przygotowania do jeszcze większej wyprawy posłużyły jedynie by szczęśliwie dotrzeć do domu! :)

P.S.
Nauczka na przyszłość: Na imprezy typowo pijące chodzić tylko i wyłącznie zdrowym, zdolnym przyjmować na równi z innymi.
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi