< > wszystkie blogi

Peace & Satan

...tudzież mydła brak...

Hibernacja

6 grudnia 2007
Ta pora roku mnie zabije. Człowiek ledwo co wstanie, coś tam porobi i znowu jest ciemno, zimno i do dupy. No i wychodzi sie na zewnątrz i się trzeba naubierać, jak na Syberię. Swetry, kurtki, szale, rękawice, buciory. A moje letnie rzeczy śliczne wiszą w szafie i na mnie smutno patrzą. Nóg mi sie nie chce golić, bo i tak nie widać i w efekcie mam giry jak goryl włochate. Mieszkam na ulicy, gdzie są same stare domy jednorodzinne i wszyscy posiadają piece. Ja mam piec ekologiczny, w którym pali się tylko węglem i drewnem, ale dużo ludzi ma takie stare i pali tam śmieci :/ Cały czas jest zadymione i śmierdzi, a ten smród łapie sie włosów i jak wracam do domu wszystko mi wali dymem. Ja chcę lata, ciepełka, słoneczka i zieleni!
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi