Tu także po staremu - ani gorzej, ani lepiej... Poznałem dziewczynę ale dość szybko doszliśmy do wniosku, że nic z tego nie będzie i jak na razie się przyjaźnimy. I w ten oto sposób w dalszym ciągu jestem kawalerem :)
Mam dość cięty język i cyniczno-sarkastyczne podejście do świata. I przez to zdążyłem pożreć się z kumplem... Kiedyś dla żartu powiedziałem głupi tekst i on wziął to do siebie. Teraz się do mnie nie odzywa (jeśli nie musi). Cóż... Jego strata ;P
Miałem kaca moralnego przez parę dni ale mi przeszło... Jakbym przejmował się wszystkim cały czas, to chyba bym zwariował.
..:: FRAGMENT USUNIĘTY ::..
Na sylwestrze się wybawiłem jak nigdy :D Poszliśmy we czwórkę do klubu i było genialnie... Miało być ludu sztuk 6 ale się powykruszali i zostałem jako jedyny okaz płci męskiej w naszym gronie :)
Potańczyliśmy, wypiliśmy (szampana też)i wróciliśmy do domu...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą