< > wszystkie blogi

alt+F4 i świat jest piękny

absurd i życie, politycznie i po kolei

Przewozy Regionalne, a raczej Poyeby Regionalne

26 grudnia 2011
 PR, największy pasazerski przewoźnik w kraju, a zarazem najbiedniejszy, z największymi długami i generalnie do rozwiązania i zaorania. No niby zmniejsza swoje zadłużenie, niby jest coraz lepiej, ale niektóre ich działania spowodują tylko jeszcze większy odpływ pasażerów i raczej likwidację spółki, którą na razie, na koniec 2012 roku zapowiedzieli właściciele, czyli Urzędy Marszałkowskie. No cóż, ich wybór i nawet nie szkoda mi tego całego "betonu", ale szkoda kilku wartościowych ludzi i ich pracy, ale to nie wina pasażerów. 
 Ale do rzeczy...
Z usług PR korzystam od zawsze, a w sumie zbiera się tego rocznie kilkanaście (albo i więcej) tysięcy kilometrów. Są tani, na niektórych relacjach (akurat moich) w miarę komfortowi, więc nie widzę żadnego celu, by za taką samą usługę przepłacać w IC. I tak było jeszcze do 11grudnia 2011 roku, czyli do wejścia nowego rozkładu jazdy. Mamy nowy teraz, a z nim nowe kwiatki, które niestety powodować będą odpływ takich klientów jak ja. 
Głównie podróżuję na trasie Łódź-Szczecin i ewentualnie dalej do Świnoujścia. W kierunku szczecińskim nic się na szczęście nie zmieniło i dalej można się przejechać w miarę komfortową, klimatyzowaną pierwszą klasą w REGIOEkspresie za jedynie 33PLN (no 36PLN bo jeszcze dochodzi rezerwacja), ale kierunek powrotny, czyli łódzki został totalnie spieprzony.
RE odjeżdża ze Szczecina o 6:25, więc "misie" nie chce, co zrozumiałe, więc zawsze jeździłem późniejszym, bo popołudniowym InterREGIO. W Kutnie lądowałem w okolicach godziny 20 i po odczekaniu kilkunastu (jeszcze w okresie wakacyjnym) lub kilkudziesięciu (jesienią) minut miałem połączenie do Łodzi i wszystko było cacy. Nowy rozkład, nowe porządki i teraz jest tak:
IR przyjeżdża do Kutna o 20:29, a REGIO do Łodzi odjeżdża o 19:54. Następny jest i owszem, ale o 5:45 dnia następnego[sic!].
Ciekawa polityka firmy. Główny pociąg jadący przez pół Polski, a obsługujący chyba najbardziej oblegany (poza Łódź-Warszawa) ciąg pasażerski w kraju czyli Szczecin-Poznań-Warszawa, przyjeżdża do Kutna, stacji węzłowej dla Łodzi 30min po odjeździe ostatniego pociągu tego samego przewoźnika w kierunku Łodzi. Gdzie skomunikowanie ja się pytam? 
Nic to, niezrażony pierwszym niepowodzeniem, postanowiłem wrócić do starej trasy, czyli przez Ostrów Wielkopolski. Tam też się okazało, że idiota rozkład układał. 
IR ze Szczecina przyjeżdża o 15:12, a pociąg REGIO, do Łodzi Kaliskiej wyjeżdża ... tak drogi czytelniku ... wyjeżdża o 14:52, bo przecież trudno poczekać 20minut i skomunikować pociągi. Następny jest i owszem i to nawet tego samego dnia!!! Jest o 18:53, czyli 4 godziny zwiedzania dworca w Ostrowie. 
W akcie desperacji postanowiłem pojechać przez Łowicz lub Warszawę, ale jak łatwo się domyślić, połączeń brak. 
No niestety drogie Pojeby Regionalne, w kierunku łódzkim nie zarobicie na mnie. Ja się ze Szczecina do Łodzi przejadę konkurencyjnym IC. Dopłacę nawet te 27PLN do biletu, ale pojadę pociągiem bezpośrednim i o 19:40 będę w Łodzi.
Mam was serdecznie w dupie i wykładam chuja na to, gdzie będziecie pracować po roku 2012. Dla mnie drodzy wąsaci zwiąchole z PR, możecie nawet rowy kopać, choć mam obiekcje, czy i tego nie spierdolicie. Pies was jebał. 
Na każdym kroku się przekonuję, że prawdą są słowa:
Tam gdzie kończy się logika, zaczyna się polska kolej. 
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi