zbłąkane owieczki we mgle zagubione
dzwoneczki żałosne jedynie gdzieś słychać
próżno wzrok wytężać utonęły w mleku
któż nam teraz głodnym da duchową strawę
im nic nie będzie trawę przecież mają
ale my szczezniemy nim odnajdą drogę
tak nam beczeniem swoim życie umilały
Boże wszechmogący spraw aby wróciły
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą