Żadne wartości i świętości
Nic ich nie ziębią, ani parzą.
Własne doraźne,niecne korzyści
Przy każdym ogniu sobie smażą
Życie,cóż ono jest warte,
Kiedy nić pęka w jednej chwili.
Na nic fanfary i laurki
Z ust tych, co byli nam niemili.
Żywych docenić; wielka to sztuka.
Bo nic wielkiego nie wynika,
Kiedy za życia gnębiony
Spogląda na nas z pomnika.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą