kloakier's absurdBlog

Czasem nas rozdrażni,
Czasem rozwesela,
Jakaś wiadomość
Rodem z  Izraela.

Czy Bóg jest masochistą,
Że wciąż nam zsyła cierpienia.
Mógłby od czasu do czasu
Dać nam chwilę wytchnienia.
              * * *                              
Czy państwo to twór realny,
Z myślą o nas stworzony,
Czy wymysł chorego szatana,
Pazerny i nienasycony.
             * * *                         
Czy pieniądze są dla życia,
Czy życie dla pieniędzy.
Czy warto się poświęcać,
Czy żyć i umrzeć w nędzy.
           * * *                              
Miotam się tak nieustannie
Wzdłuż i w poprzek sumienia.
Życia na pewno mi braknie,
Lecz nie zabraknie zwątpienia.

Bardziej natrętna
Jest niż osa,
Myśl o tym co przeszło
Nam koło nosa

Jedyna, która nie marudzi
Tylko się śpieszy kochać ludzi.

Wyobraźnia gdzieś w kosmosie,
Kiedy dioptrii pięć na nosie.

Skoro za pałac
Pac nie opłaca,
To moim zdaniem
Nie jest wart pałaca.

Jeden rzeźnik - zbereźnik,
Podrywa kobiety
Pokazując im różne
Świńskie gadżety.

Leży grosik na chodniku,
Wkoło sami bogaci.
Nikomu się po niego
Schylić nie opłaci.

Witaj drogi dobrobycie
W naszych skromnych progach.
Przyjmujemy cię po staropolsku;
Boso, ale w ostrogach.

Najlepiej by było
Jakby nago grali;
Przynajmniej by nam
Coś pokazali.