< > wszystkie blogi

Okiem złego Psa

Nie ma nic bardziej niebezpiecznego niż pomysłowy idiota.

Ciągnienie druta i polerowanie wałka

18 czerwca 2009
Jedno z kilku fachowych określeń przemysłowych które mi się dwuznacznie skojarzyły. Aktualnie mam serię wycieczek po różnych Krakowskich zakładach przemysłowych.
Ubaw po pachy. Trzeba wstać rano, aby dotrzeć pod bramę zakładu. Tam czekamy na prowadzącego z wydziału który wprowadza nas na teren zakładu, ale wcześniej tłumaczy BHP poruszania się po zakładzie. Z ciekawszych przypadków to: metal przestaje się żarzyć poniżej 500stC więc nie powinno się dotykać niczego bez pozwolenia bo może boleć, jak coś wiruje to nie pchać tam paluchów, nie pchać nóg pod koła wózków, nie naciskać niczego i ogólnie udawać wysoką kulturę osobistą. Oczywiście BHP wymaga noszenie kasku w większości pomieszczeń, nas jako studentów obowiązywało w każdym. Jak dla mnie całkiem zrozumiałe. Najgorsze, że dzień wczesniej zwiedzaliśmy dość nowoczesną fabrykę opakowań, dzisiaj zakład odlewnictwa który niestety wygląda jak budowany z fantazją pomnik socjalizmu. Ogólnie pył, brudno, głośno, gorąco (jak działają piece ok 50stC) i mają przerażające suwnice pod sufitem, po prostu przejebane jak w ruskim czołgu. I dlatego jak kiedyś pojedziesz tramwajem, to pamiętaj, że ktoś musiał mu te koła odlać. O! Dobry morał. A to ja po retuszu:
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi