< > wszystkie blogi

coorchuc's absurdlog

Potwornie absurdalny blog

sztuka podróżowania

22 października 2008
 czym się różni turysta?


To nie jest wstęp do kolejnego, mało ambitnego dowcipu – choć mógłby nim być. To wstęp do krótkiej analizy porównawczej pomiędzy turystą, a podróżnikiem ze szczególnym naciskiem na tego drugiego.

 


 Gdy turysta wyrusza w podróż, kupuje bilet, rezerwuje hotel, zamawia wycieczki, zabiera walutę, zabiera dzieci i aparat (jeśli takowe posiada), czasem dorzuca do tego krem z filtrem i telefon komórkowy. Ma wszystko zaplanowane, obcykane i wie kiedy jedzie, jak jedzie, co będzie tam robił i kiedy wróci. I tak turysta podróżuje. Ach.. zapomniałem. Turysta bierze plecak, ale coraz częściej jednak jest to torba na kółkach, lub waliza, wypchany modnymi strojami i zmianą czystej bielizny. I oczywiście ręcznik. Bez ręcznika nie wolno się wybierać w żadną podróż.

Podróżnik natomiast...
Podróżnik trochę się różni już na etapie planowania. Wie gdzie i kiedy jedzie, ale nie wie, gdzie i kiedy dojedzie.

Książki Jacka Pałkiewicza nie polecam jako podręcznika do zabrania w podróż tylko z jednego, mało znaczącego powodu. Książka jest wydana na papierze bardzo dobrej jakości a przez odrobinę ciężkawa. Ale tak naprawdę – po prostu szkoda błoby ją zniszczyć, a wiedzę, którą przekazuje Pałkiewicz lepiej jest przyswoić sobie przed wyjazdem.

Przede wszystkim autor pozbawia nas złudzeń, że podróżowanie to coś, jak przejażdżka rowerem po okolicy i wizyta w fastfoodzie na koniec dnia. Wszelkie podróże rozpoczyna się tak naprawdę na długo przed wyjazdem.

 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi