< > wszystkie blogi

Z pamiętnika elektryka

Potwornie absurdalny blog

Wesele

13 grudnia 2015
Pewnego sobotniego dnia siedziałem sobie po pracy w domu. Był to jeden z wielu dni w których miałem dyżur. Dyżur polega na tym iż w razie poważniejszej awarii, gdy jest zmiana, mamy służyć jako wsparcie gdy zmiany nie ma wzywają nas. Około godziny 21 rozbrzmiewa dźwięk mojego telefonu. Trzeba jechać do pracy. Lakoniczne przyjeżdżaj bez żadnych wyjaśnień.

Po dojeździe okazuje się że mamy sporo reklamacji. Jedziemy do pierwszej z nich i okazuje się że wszystkie będą związane z jedna rzeczą. Brakiem dojścia jednej fazy z linii średniego napięcia.
Około godziny 22:30 znajdujemy uszkodzenie. Około godziny 23 zakańczamy przełączenia na sieci i kładziemy fragment linii w ciemno. Na ograniczeniu, czyli całkowicie bez prądu, zostaje cztery stacje.
Około 23:10 rozpoczynamy pracę. Upalony mostek na odłączniku, prosta sprawa. Sprawdzić brak napięcia, uziemić, przygotować strefę pracy, naprawić, zlikwidować strefę pracy, zdjąć uziemienia, linie załączyć, sprawdzić i do domu. Jednak po wejściu na słupa okazuje się że wszystkie mostki na odłączniku są w złym stanie. Można by wymienić jeden potrwało by to z troszkę ponad godzinę, jednak chciałem zrobić to kompleksowo. No i jak już uciąłem wszystkie stare mostki. Zadzwonił telefon.
Dyspozytor - jak tam? ile jeszcze zejdzie
Ja - No jakieś dwie godziny co najmniej.
D - Ile?
J - dwie godziny, musimy wymienić wszystkie mostki.
D - Jak to wszystkie? Upalony był jeden?
J - Tak ale reszta w złym stanie technicznym. Trzeba je wymienić.
D - Nie ma takiej opcji wymieniaj jeden i załączaj linie.
J - Co się dzieje.
D - Wyłączyliście wesele.
Nigdy wcześniej i nigdy później (jak do tej pory) nie udało mi się tak szybko zrobić trzech mostków na odłączniku.
Jeśli byłeś na weselu na którym tak gdzieś między godziną 23:30-1:30 nie było prądu to mogłem być ja.
Nie gniewaj się robiłem co mogłem.
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Autor
O blogu
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi