Co to jest i czym jest oraz czy jest normalność... czy w ogóle można spotkać kogoś kto jest normalny [ja nie jestem :P]
Ludzie są dziwni, różni... popieprzeni.
Czasem łącza się w stadka tematyczne:
- Solarki, panny odziane tak że nerki pewnie ciągle je boją, tona hmm tapety, offcourse po solaryjna cera i kolorystyka, kolor różowy i biały, tudzież inne takie... tipsy na metr... gadzety, albo super hiper duper drogie albo super hiper kuper podróbki... kwestja sponsora. Kojarzą się z latarniowymi. Zwykle znają tylko słowa na k i pokrewne. Kolor włosów zmieniają tak często że po roku muszą patrzeć do dowodu żeby sprawdzić jaki jest ich normalny kolor...
- Fefrony, faceci z fryzem i imidzem ala Zach Efron, względnie nowy twór, męska wersja solarek... wydają się wykazywać pewne podobieństwo do emo, ale zwykle gustują w muzyce bardzo dalekiej od emo :P
- Dresy, stare dobre i znane, karki, abs'y, posiadacze malców, beemek i poldków [po tiuningu] i niuń, oraz dresów. W sumie ostatnio można zauważyć mutacje w struksach lub strukso-jeansach [a feeee]
- Wieśmaki, obu płci, zwykle wykazują cechy ubioru różnych grupek [nie]ludzi, ale zachowują się jakby poraz pierwszy w życiu byli w wielkim mieście, znaczy drą się, pokazują wszystko palcami i demonstrują jakie mają fony i ogólnie okazują cechy pewnego zagubienia... jeśli są z Augustowa mogą też włazić pod autobusy i tiry, zwykle jeśli mieszkają w bloku z wielkiej płyty to mają też problemy ze zrozumieniem że wielka płyta to nie szczere pole i ich muzyka na full power jest słyszalna 3 piętra w obie strony i po bokach też... to zapewne nawyk z imprez w szczerym polu. Czasem obliżują palce przy przewracaniu kartek.
- studentowaci, czyli delikwenci studiujący i przez to obnoszący się swoim studiowaniem, jeśli studiują malarstwo to trzeba przy nich trenować uniki bo można oberwać jakimś obrazem w tubie. Zwykle jeśli mogą to rozwalają się w autobusach i studiują [kartki]. W grupach rozmawiają zwykle o uczelniach. Ubierają się różnie. Są dziwni i nie można sie z nimi dogadać, bo albo ciągle mówią o nauce albo są zbyt nawaleni żeby mówić... zawierać znajomości po zaliczeniu przez nich ostatnich egzaminów na uczelni.
- bigcojones, panowie maści wszelakiej słynący z tego że w autobusach zajmują dokładnie 3/4 2 osobowej ławki. Zwrócenie im ówagi nie przynosi rezulatatu
- śpioszki, ludzie płci obojętnej lubujący się w kładzeniu na innych ludziach. Specjalnie dla nich powinno się zorganizować sypialnie na dworcach, przystankach i autobusy i tramwaje kuszetki. Wiecznie niedospani...
- "starsze" panie, czyli panie nie takie jeszcze starsze, i zwykle nadsprawne, zwane też borostworami i moherami, czasem trafi sie forma z makijażem ala solarka... zwykle w biegu zajmują najlepsze miejsca po drodze waląc w kogo popadnie torebką/parasolką/laską. Czasem też w wersji męskiej.
- ledwo stoje ale i tak postoje, czy babcie [ludzi dziadkowie], którzy mimo iż się ich prosi i błaga i tak uparcie nie chcą siąść.. bo nie... i weż tu zrozum człowieka.
To tyle narazie, następne hmm opisy normalnych inaczej innym razem, pomysły na nowe mile widziane :P
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą