< > wszystkie blogi

Skiosku&Pokiosku

bo rzeczywistość jest bardziej od fikcji, nawet ta pokioskowa

Babsko

3 kwietnia 2019
Niewielki przystanek autobusowy. Na krótkiej ławeczce dwie gimbusiary wystawiają ochoczo oblepione pudrem twarze do słońca. Obok, na tejże ławeczce pszczoła. Zimno jest, to i pszczoła się porusza... jak mucha w smole. Podchodzę ja, siatkarka (po dwie siaty w każdej ręce) i klapnęłabym sobie, ale jedna z dziewczyn niebieskim paznokciem wskazuje pszczołę. Do autobusu dwie minuty, spoko, postoję, jak i moje siaty. Pszczółka puchata taka, nieporadna, gapię się z głupim uśmiechem, gapią się i one, znaczy gimbusiary, bo siatki się nie gapią, proste.
Nadchodzi babsko typu dwusiedzeniowiec. Taka, co to w autobusie zajmuje dwa miejsca, mimo że sezon popłaszczowy, pozimowy. Chce usiąść, teraz w pszczołę celują trzy palce: obu gimbusiar i mój. Babsko pochyla się, otwiera usta, centruje wzrok i końcem torebki strąca owada na ziemię. I stoi. Po chwili butem zgniata pszczółkę. I jeszcze tak dociska, upewniając się, że zgniotła. Ludzie! Pod naciskiem tylu kilogramów! Serio! Oniemiałam. Stoję z otwartą buzią. Dziewczyny patrzą na babsko, które najspokojniej w świecie sobie usiadło i chyba się zreflektowało, bo z obrzydzeniem powiedziało: "Trudno, tak trzeba, nienawidzę miodu ".
Ta z niebieskimi paznokciami wstała, kopnęła babsko butem, stoi gotowa powtórzyć.
- Czego mnie kopiesz?! - zaskrzeczało babsko.
- Trudno, tak trzeba - przedrzeźnia dziewczyna. - Nienawidzę durnych pizd.
Babsko wzrokiem szukało pomocy we mnie. Dobrze, że nadjechał autobus. Kopnęłabym z przyjemnością.
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Autor
O blogu
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi