I. Porodowy
Mąż czeka nerwowo przed porodówką. Wychyla się żona przez okno. Mąż krzyczy:
- Masza! No i jak?!
- Niemcy! 4:0! Mało nie urodziłam!
II. Postępowy
1) 1810 rok. Centrum Moskwy. Hrabia do majordomusa:
- Wania, zaprzęgaj. Zaraz po obiedzie jedziemy, o siódmej wieczorem jest raut w letniej rezydencji posła pruskiego. A to 15 wiorst od Moskwy w stronę Petersburga. Wypada zdążyć.
2) 2010 rok. Centrum Moskwy. Prezes banku do szofera:
- Wania, idź odpal samochód. Ruszamy zaraz po lunchu. O 19:00 mam lot z Szeremietiewa i wypada zdążyć.
I to ma być, kurna, postęp?!
III. Fryzjerski
Mąż do żony:
- O, widzę, że byłaś u fryzjera?
- A tak, byłam.
- A kiedy obiecał dokończyć robotę?
IV. Życzeniowy
Złapał Pietka złotą rybkę (typ trójżyczeniowy) i przedstawia postulaty:
- Po pierwsze, to chcę być groźniejszy niż Wasilij Iwanowicz Czapajew, żeby się mnie bali i swoi, i wrogowie. Chcę być zawsze w największym boju, ale żeby kule ode mnie odskakiwały. I na koniec chcę, żeby Anka mnie swoimi nadobnymi rękami często i czule dotykała w najważniejsze miejsce!
Trzast, prast, Pietka został ciężkim karabinem maszynowym Maxim.
V. Ciekawy
- Poszedłbym tak z ciekawości do gejklubu, nie widziałem jeszcze prawdziwych gejów.
- A co, do tej pory trafiały się same pedały?
VI. Klimatyczny
Czelabińskie lato jest tak twarde, że niedźwiedzie nawet się nie budzą ze snu zimowego.
VII. Piłkarski
- Wygra Argentyna - pomyślał Stirlitz.
- Takiego wała - pomyślał Mueller i strzelił bramkę.
VIII. Podwodny
Amerykanin, Niemiec i Ruski stanęli do konkursu - kto dłużej wytrzyma pod wodą. Stawka - milion baksów. Pierwszy startuje Amerykaniec. Wytrzymał 3 minuty. Potem Niemiec - 5 minut. Ruski już ma wejść do wody, jednak zatrzymuje się, zawraca i pyta komisję sędziowską:
- A można ostatnie życzenie?
- Można.
- To ja wziąłbym ze sobą skrzynkę wódki.
Pozwolili, wziął, zanurza się. Nie ma go minutę, pięć, dziesięć, pół godziny, godzinę, w końcu wysłali płetwonurka. Płetwonurek zanurzył się, pływa dookoła, szuka Ruska. W końcu widzi - jest! Goni rekina i bulgocze na cały ocean:
- Tak czy siak, rybo, moją zakąską będziesz!
:peppone
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą