< > wszystkie blogi

Wspomnienia z Prac

Żadna praca nie Hańbi

Pierwszy na przywitanie

26 marca 2019
Witam wszystkich, taka historia na przywitanie:

W swym nie tak znowu długim życiu parałem się wieloma zawodami, jednym z bardziej interesujących jeśli chodzi o kontakty międzyludzkie była praca ekspedienta w zwykłym, małym, osiedlowym spożywczaku. Ciepło, na głowę nie pada, ogólnie do przeżycia, chociaż często
trafiali się klienci co najmniej nietypowi. Jednym z nich był Pan, na oko lat 40, z wyglądu i zapachu zapalony alkohimalaista.
Pojawiał się nagle w okolicach Matki Boskiej Pieniężnej (jakieś 50% klientów na zasiłkach), robił podobne zakupy przez tydzień,
zwykle z jednorazowym kolegą, a później znikał do następnego 15stego.
Najbardziej pamiętny jednak jest stosunek Pana do zdrowia, lajfstajlu itp. :
"No, to policzy pan te dwa 4-ro paki, 0.7 jakiejś najtańszej, ze 2 pętka kiełbasy, też najtańszej, no i jakieś mandarynki,
bo to tyle witamin, no i ten pałerejd, bo to wie pan, o zdrowie trzeba dbać, a tam te elektrolity, no wie pan".
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Autor
O blogu
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi