Taka praktykantka to skarb! II
Mamy u nas w "arbajcie" praktykantkę. Dziewczę jest naprawdę wyjątkowe. Po prostu słów brakuje. Na początku myśleliśmy, że się zgrywa, ponieważ wydawało się nam, że nikt kto jest na 3 roku dziennikarstwa nie może być inteligentny jak ameba.
Po 3 miesiącach praktyk, zmieniliśmy zdanie...
Oto jej "ynteligentne" wejścia z dzisiaj między 09:30 a 10:15:
* * *
- Coś mi do oka wpadło.. o fuck... to chyba grzywka!
Za moment...
- Nieeee... to jednak była sierść mojego psa...
* * *
- "Bonżur ewrybady"... to było po Czesku...
* * *
- Czy drukarka jest coś jakoś ten tego nie tego tak?
- Że co proszę?
Gadki naszych wybrańców XXIX i XXX
ward
·
26 stycznia 2007
20 158
1
1
Posłowie zajmowali się zawartością rozporków Leppera i Łyżwińskiego oraz ustalaniem ojcostwa córki Anety K. Nie mieli więc głów do "radosnej twórczości". Ale coś tam udało mi się wyłowić. Oto efekt:
Marszałek:[...] zarządzam przerwę do godz. 20. Przepraszam, do godz. 9.20. 4 minuty przerwy. Proszę Konwent na zaplecze.
Marszałek:Czy pan minister Piotr Piętak zechce zabrać głos?
Poseł Wacław Martyniuk: Nie ma co powiedzieć.Wicemarszałek Janusz Dobrosz:Pani poseł
(Joanna Senyszyn - SLD) w trakcie debaty klubowej nie wykorzystała swego czasu. Chciałbym więc okazać życzliwość i dać pani poseł tę minutę więcej na zadanie pytania w związku z niewykorzystaniem tego czasu. Mówię to, żeby potem nie było nieporozumień, że jakieś dziwne sojusze powstają w tym Sejmie.
Nagrodę
Złotego dzioba otrzymuje w tym odcinku:
Jeśli chcesz kolejne zwyczajne spotkanie ze znajomymi zmienić w naprawdę niesamowity wieczór, to mamy dla ciebie coś wyjątkowego. Nie jest to trick Davida Copperfielda, ale i tak masz gwarancję, że obejrzą to z szeroko otwartymi oczami.
Potrzebne Ci będą rekwizyty:
- jedna torebka tradycyjnej herbaty Lipton - ta taka kwadratowa z niteczką białą i żółtą tekturką z napisem
- spodek jakiś np. talerz porcelanowy o płaskim dnie
- zapałki lub zapalniczka
No i teraz możesz zacząć opowiadać (oraz pokazywać) całą historię o rakiecie.
Historia
Otóż dawno, dawno temu, do USA pojechali Rosjanie. Pojechali tam po to, aby kupić amerykańską rakietę F - 924745. Zresztą sami Amerykanie zaprosili ich, aby pokazać im swoje nowoczesne cacko.
(teraz wyobraź sobie, że ta torebka Lipton jest owym cackiem - najnowszą rakietą świata.)- Kiedy Rosjanie zobaczyli to cudo, to mieli ogromną chęć kupić jedną z takich rakiet, a potem zawieźć do Rosji i tam na Czerwonym Placu w Moskwie przed tysiącami Rosjan odpalić ją w kosmos. Spytali Amerykanów o cenę takiej rakiety.
- 100 miliardów dolarów - usłyszeli.
To było dla nich stanowczo za drogo. Zaczęli więc pytać o szczegóły, co to jest " to takie żółte"
(końcówka Liptona)- Amerykanie odpowiedzieli że jest to specjalna kabina bezpieczeństwa, mini statek na który w razie awarii może przedostać się załoga i ujść z życiem,
Rosjanie po wyjaśnieniach poprosili aby od rakiety odłączyć kabinę
(Musisz teraz delikatnie oderwać żółty kartonik od reszty torebki Liptona)
Rosjanie spytali:
- A ile będzie teraz kosztować rakieta bez tej kabiny - 50 miliardów dolarów odpowiedzieli Amerykanie . To też przerosło ich możliwości, więc Rosjanie pytają o tą niteczkę: Co to takiego jest? Amerykanie mówią że są to specjalne komory z zapasem tlenu, na przydają się długie loty...
Rosjanie znowu proszą o oderwanie białej nitki
(teraz delikatnie wyjmujesz spinacz tak, żeby nie uszkodzić torebki z herbatą. Odrywasz nitkę i wyjmujesz spinacz)
Po oderwaniu nitki ze spinaczem pada kolejne pytanie:
- Ile teraz będzie kosztować rakieta bez zapasów tlenu i bez kabiny bezpieczeństwa. Amerykanie mówią, że 20 miliardów dolarów . Nadal drogo odpowiadają Rosjanie i pytają o to, co jest wewnątrz w torebce.
Amerykanie mówią, że wewnątrz jest specjalne rakietowe paliwo bez którego Rakieta nie poleci. Ale Rosjanie i to kazali wyrzucić z rakiety .
(teraz wysypujesz granulki herbaty z białej torebeczki)
- Ile teraz będzie kosztować rakieta - pytają Rosjanie. Amerykanie na to, że 1 miliard dolarów . Ta cena była do przyjęcia przez przedstawicieli Rosji i dobili targu z Amerykanami.
Zabrali ową rakietę bez kabiny, komór tlenu i paliwa rakietowego i pojechali z powrotem do Rosji. W rocznicę śmierci Lenina w Moskwie zebrał się naród żeby zobaczyć wielki start najnowszej rakiety F -924745 .
Tak się składa że, Ty jesteś odpowiedzialna za wypalenie rakiety w kosmos... Wszyscy czekają...
(teraz rozkładasz bibiułkę, która jest już bez herbaty i układasz ją pionowo w kształcie walca na spodku, tak żeby podstawa i górna część były dokładnie w kształcie koła. Potem równomiernie zapalasz zapałką górne obrzeże rakiety po całym obwodzie. Najlepiej na na spodku)
Rakieta już odpalona, tli się coraz niżej, wszystkie silniki pracują . Nie podchodź! W tym momencie wszyscy patrzą jak zahipnotyzowani a ty spokojnie podnosisz napięcie i tylko powtarzasz:
- Poleci czy nie poleci?
- Poleci czy nie....?
- Poleci...?
I poczuj jaką furorę robisz tego wieczoru...
* * * *
A jeśli nie masz jak tego przetestować od razu, zobaczy jak ewentualnie będzie to wyglądać w akcji. Filmik z nieco zmienioną wersją prezentacji:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą