Normalne rzeczy, które społeczeństwo uważa za coś złego
kazamo
·
17 lutego 2023
70 340
425
251
Istnieje wiele niepisanych zasad, które sprawiają, że nasze życie jest prostsze. Są też zasady, których nadal się przestrzega, mimo tego, że są już przestarzałe. To, że społeczeństwo mówi ci, że coś jest dobre lub złe, nie oznacza, że musisz się do tego zawsze dostosowywać.
W dzisiejszym odcinku:
- Talibowie tęsknią za dżihadem i nudzą się w zdobytym Kabulu
- Vin Diesel porównał serię „Szybcy i wściekli” do „Władcy Pierścieni”
- LeBron pobił rekord wszech czasów. Jordan komentuje
- Chajzer uderza w gwiazdy, które mają niskie emerytury
Talibańscy wojownicy, którzy jakiś czas temu zdobyli Kabul, stolicę Afganistanu, żalą się na miejskie życie. Na wojnie spędzili lata, a teraz muszą się przystosować do nowej rzeczywistości. Niezależna organizacja „Afghanistan Analysts Network's” przeprowadziła rozmowy z osobami, które musiały usiąść za biurkami. Omar Mansur, 32-letni dowódca, który walczył w pięciu prowincjach, mówi tak:
Mieliśmy dużą swobodę co do tego, gdzie iść, gdzie się zatrzymać i czy brać udział w wojnie. W dzisiejszych czasach musisz iść do biura przed 8 rano i zostać tam do 16:00.
Mężczyzna żali się, że nie może sprowadzić do miasta rodziny z powodu wysokich czynszów. Dodatkowo problemem są korki:
To, czego nie lubię w Kabulu, to stale rosnące korki. W zeszłym roku było to znośne, ale w ciągu ostatnich kilku miesięcy miasto zrobiło się bardziej zatłoczone.
Huzaifa, 24-letni były snajper, pracuje w policji. Tak opowiada o swoim nowym życiu:
Kiedyś talibowie nie mieli tyle ograniczeń, teraz siedzimy w jednym miejscu, za biurkiem i komputerem 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Życie stało się tak męczące. Codziennie robisz te same rzeczy.
Dla Abdula Nafia praca jako pracownik publiczny sprawiła, że tęskni za wojną:
Czasami tęsknię za dżihadem, za wszystkimi dobrymi rzeczami, które miałem. Nie mam wiele do roboty. Dlatego większość czasu spędzam na Twitterze. Jesteśmy połączeni z szybkim Wi-Fi. Wielu mudżahedinów, w tym ja, jest uzależnionych od internetu, zwłaszcza Twittera.
Kilka dni temu pojawił się zwiastun najnowszej części serii „Szybcy i wściekli”, której główną gwiazdą jest Vin Diesel. Na czerwonym dywanie zapytano go, czy praca na planie z wiekiem staje się cięższa. Aktor wyjaśnił:
Cięższa staje się praca poza planem. Jest powód, dlaczego J.R.R. Tolkien przestał pisać „Władcę Pierścieni”. Bo ciężko jest kontynuować mitologie. Nikt nie myśli o tym w takim kontekście, ale to prawda.
Dziennikarz dodał, że „Szybcy i wściekli” to taki „Władca Pierścieni” filmów akcji. Na obronę trzeba dodać, że obaj panowie mieli ubaw z takiego porównania. Ale w komentarzach pod wideo nie każdy to zrozumiał. Więcej
tutaj.
38-letni LeBron James pobił wieloletni rekord Kareema Abdula-Jabbara w liczbie zdobytych punktów. Przeciwko Oklahoma City Thunder w barwach Los Angeles Lakers zdobył 38 punktów i na koncie zebrał 38390 oczek. To była dobra okazja do powrotu tematu najlepszego zawodnika w historii NBA. Spór ekspertów opiera się na tym, że Michael Jordan ma na koncie więcej tytułów zdobytych w krótkim czasie. Z drugiej strony LeBron James ma indywidualny rekord punktów i na najwyższym poziomie gra już od kilkunastu lat. Tak jego osiągnięcie skomentował Jordan:
Gratulacje dla LeBrona za niesamowite osiągnięcie. To świadectwo jego ciężkiej pracy, długowieczności i wspaniałych umiejętności.
Kwestia emerytur gwiazd, co jakiś czas jest głośno komentowana. Dla przykładu Maryla Rodowicz ma około 1600 zł, Beata Tyszkiewicz 1300 zł, a muzyk Marek Piekarczyk 7,7 zł. Teraz temat poruszył prezenter Zygmunt Chajzer w wywiadzie z magazynem „Wprost”. Stwierdził:
Ja nie bardzo wiem, skąd te pretensje. Uważam, że artystów nie bardzo interesował temat emerytur. Nikt o tym chyba specjalnie nie myślał. Zarabiało się dużo, fajnie się zarabiało, było ok i wydawało się, że tak będzie już zawsze. (...) Artyści i aktorzy, mam wrażenie, do tej pory nie zorientowali się, jak działa ten mechanizm. (...) Jeśli ktoś kombinował sobie w ten sposób, że składek nie odprowadza, ale świetnie zarabia, więc stwierdził, że uzbiera sobie górkę i to mu wystarczy do końca życia i jeszcze trochę zostanie, to nie zawsze tak jest, bo inflacja, nie zawsze udane inwestycje – jednak różnie bywa. A emerytura jest takim dosyć pewnym źródłem dochodu i na stare lata bardzo się przydaje.
W innym z wywiadów Chajzer przyznał, że jego emerytura to niewiele więcej niż średnia krajowa, która aktualnie wynosi 7329 złotych brutto, co daje 5236 złotych na rękę.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą