Witajcie w "dolinie niesamowitości", czyli miejscu, gdzie najbardziej boimy się istot udających ludzi!
coldseed
·
15 stycznia 2023
35 226
155
59
Miałem jakieś 9 lat, kiedy ukradkiem, w tajemnicy przed rodzicami,
zrobiłem sobie seans jednej z tych „zakazanych” produkcji,
których to dziecięce oko oglądać nie powinno. Nie, nie chodzi o
„Rozdziawione odbyty VI”, ale o pierwszą część „Terminatora”.
Film ten obejrzałem z wypiekami na twarzy i jednocześnie z
pewnym zawodem. Przecież miał to być krwawy, straszliwie brutalny
horror. Jeden z tych sprawiających, że psy wyją, a szczyle moczą
swe łóżka. Kozaczenie skończyło się jednak gdzieś w drugiej
godzinie. Zobaczyłem wówczas scenę, która wywołała u
mnie nieznane wcześniej uczucie. Bałem się, chociaż to nie był
strach, jaki kiedykolwiek wcześniej znałem.
I te spojrzenia rzucane ukradkowo, lub całkiem bez krycia się z uczuciami.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą