Amerykanie też mieli swojego psa w kosmosie
Adieu
·
28 listopada 2022
9 887
70
11
Wydawałoby się, że poważniej już być nie może. A jednak nawet w NASA znalazło się miejsce dla maskotki. I to wybranej nieprzypadkowo.
Zakupy w internecie (i nie tylko): oczekiwania vs. okrutna rzeczywistość – Kto by nie chciał takich lamp w ogrodzie?
Reszka
·
28 listopada 2022
24 847
167
14
Główna zasada zakupów online: Spodziewaj się najlepszego, przygotuj na najgorsze. Nawet jakbyś chciał kupić przysłowiowego kota w worku, to i tak pewnie przyjdzie co innego...
Od zespołu, który przeszkadza w grze przeciwnikowi do zespołu, który kreuje sytuacje i strzela gole. W tym meczu było wszystko. Łzy Lewandowskiego także.
#1. Nastroje przed meczem były stonowane, wszak Arabia Saudyjska wygrała z Argentyną typowaną na zwycięzcę turnieju
#2. A trener uparcie milczał odnośnie taktyki na ten mecz
#4. No i się zaczęło. Początkowo mecz polegał na przeszkadzaniu drużynie z Arabii Saudyjskiej
#5. Przeszkadzanie było intensywne. Od 15 do 19 minuty Polacy obejrzeli 3 żółte kartki
#6. Arabowie, którzy grali równie ostro kartek nie oglądali
#8. Żółta kartka dla Milika, a chłop przecie ciekawy był
#9. Co zrodziło pewne domysły, ale potem ostatecznie i oni dostali trzy żółte kartki, w tym kartką został ukarany ich trener
#10. Gra była szarpana i nieładna. Arabia atakowała, myśmy przeszkadzali. Aż do 40 minuty, kiedy przeszkodziliśmy aż za bardzo i Zieliński strzelił, a przy okazji strzelił bardzo celnie zdobywając gola
#11. Arabowie rzucili się do ataków i dostali czego chcieli. W 45 minucie sędzia przyznał im rzut karny. I tu szczęście (a w zasadzie Szczęsny) było po naszej stronie. Wojtek obronił karniaka, a zaraz potem obronił też dobitkę
#15. I takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa
#16. Kibice naszej reprezentacji lekko nie mają
#17. Druga połowa to nowe buty Roberta i popis aktorski Arabów, którzy padali tylko jak zawiał na nich wiatr. I byli bardzo obolali. Prócz gry aktorskiej jakoś niespecjalnie zagrozili naszej bramce nie mając pomysłów na naszą defensywę. Za to my zaczęliśmy obijać ich bramkę. Milik trafił w poprzeczkę, Lewandowski w słupek
#19. Nadeszła 82 minuta. Po błędzie obrońcy Lewandowski wyłuskał piłkę i skierował ją do bramki. W końcu Lewy ma swojego pierwszego gola na mundialu
#20. Naprawdę było widać jak presja z chłopa zeszła
#23. I takim wynikiem zakończyło się spotkanie
#32. Warte odnotowania są słowa Wojciecha Szczęsnego, jakie powiedział w wywiadzie po meczu
#36. Kolejny mecz w grupie już niebawem, więc...
#37. No w sumie to tak...
#38. Oby to było prorocze
Dla tych, którzy nie widzieli:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą