13 hollywoodzkich wersji końca świata

#1. Wirus, który zmieni wszystkich ludzi w zombie

Tematyka wirusa, który zamieni wszystkie swoje ofiary w bezmózgich i bardzo krwiożerczych zombie, pożerających skwapliwie pozostałych zdrowych ludzi, jest wykorzystywana przez Hollywood z godną pozazdroszczenia gorliwością. O zombiotwórczych wirusach powstały i powstają filmy i seriale. Wymienienie tytułów ich wszystkich jest po prostu niemożliwe. Najbarwniejsze i najdroższe z nich to film „World War Z” oraz serial „The Walking Dead”.

#2. Ziemia zostanie zniewolona przez złych kosmitów

Kolejna ulubiona historia, która pojawiła się na ekranach, gdy tylko kino mniej więcej opanowało pierwsze efekty specjalne. W ciągu ponad stuletniej historii hollywoodzki przemysł filmowy nakręcił niesamowitą liczbę filmów na ten temat, od naiwnych i szczerze nudnych po całkiem niezłe, w których występuje zarówno ekscytująca sekwencja wideo, jak i równie ciekawa fabuła.

#3. Wszystkie żywe istoty umrą z powodu globalnego ocieplenia

Klimat na naszej planecie cały czas się zmienia. Ale o ile wcześniej tylko wąscy specjaliści mówili o epokach lodowcowych i interglacjałach, to dziś wszyscy mówią o globalnym ociepleniu. Temat ten zaczął zdobywać popularność w latach 70. ubiegłego wieku, a w ostatnich latach klimat zmienia się tak szybko, że po prostu nie sposób nie zauważyć wyraźnego wzrostu temperatury. Oczywiście Hollywood natychmiast stworzyło wiele kolorowych ilustracji prawie wszystkich aspektów złożonej i kontrowersyjnej teorii globalnego ocieplenia. Na przykład w filmie „Pojutrze” wszystkie zjawiska przyrodnicze pokazane są z takim realizmem, że ich doskonałą korespondencję z poważnymi teoriami zauważył oceanograf Stefan Rahmstorf z Poczdamskiego Instytutu Badań nad Wpływem Klimatu.

#4. Zmutowane rośliny zabiją wszystkich

Rośliny, według scenarzystów z Hollywood, będą atakować nieostrożnych mieszkańców planety w bardzo różnorodny sposób. W niektórych filmach zamieniają się w ogromne krwiożercze potwory i połykają ludzi jak rosiczka muchy. W innych syntetyzują specjalne toksyny, które następnie ludzie wdychają, a potem tracą rozum i popełniają samobójstwa.

#5. Wojna nuklearna

Po zbombardowaniu Hiroszimy i Nagasaki dla wszystkich stało się jasne, że broń atomowa jest w stanie zniszczyć nie tylko cywilizację, ale i życie. A kiedy udostępniono prawdziwe fotografie i naukowe opisy tego, jak miałaby wyglądać nuklearna apokalipsa, Hollywood natychmiast zareagowało całą serią filmów, w których gigantyczne eksplozje pokazane są z dużą szczegółowością i w ścisłej zgodzie z rzeczywistością.

#6. Zwierzęta staną się mądre i przejmą kontrolę nad ludźmi

Dzisiaj ludzie dumnie nazywają siebie dominującym gatunkiem na planecie. Ale to zależy od tego, co uważa się za dominację. Na przykład liczba kurczaków przewyższa „pogłowie” Homo sapiens. Na Ziemi jest też znacznie więcej szczurów i myszy niż ludzi. A jeśli chodzi o mrówki – przewyższają ludzi nie tylko w liczbach, ale również w całkowitej wadze. Nawet tak bezmyślna obrzydliwość jak glisty znacznie przewyższają liczebnie ludzkość, a w wielu południowych krajach po cichu pożerają ogromną część PKB. Ale to wszystko jest nudna rzeczywistość. W hollywoodzkich fantazjach zwierzęta (głównie małpy, które w przeciwieństwie do dobrze prosperujących kurczaków, szczurów i glist są teraz zagrożone wyginięciem) nagle zyskują inteligencję i przejmują władzę nad światem.

#7. Wampiry przejmą władzę

Pomińmy kwestię, czy wampiry rzeczywiście istnieją. Jednak w kinie zagrożenie ludzkości ze strony wampirów jest analizowane w najbardziej kompleksowy sposób. W „Daybreakers. Świt” fantazjowano do tego stopnia, że wampiry tak bardzo wykrwawiły Ziemię, że same zaczęły umierać z głodu.

#8. Potwory z głębin oceanu i laboratoriów naukowych

Nauka jeszcze mniej wie o tym, co dzieje się na dnie Oceanu Światowego (a jego średnia głębokość nie sięga 4000 m, a maksymalnie w Rowie Mariańskim dochodzi do 10 994 m) niż o tym, co jest dzieje się w kosmosie. Nic nie można zrobić – nurkowanie pod wodą na głębokości 5 km jest trudniejsze niż wznoszenie się nad Ziemią na 430 km (maksymalna wysokość orbity Międzynarodowej Stacji Kosmicznej). Brak danych naukowych pozostawia miejsce na fantastyczne domysły. A oto z tajemniczych głębin wychodzą jeden po drugim na ziemię Godzilla i Kaijū. A fantastycznie beztroscy i nieustannie łamiący przepisy bezpieczeństwa naukowcy w swoich laboratoriach ożywiają skamieniałe potwory, które natychmiast wyrywają się na najbardziej ruchliwe ulice, by zjeść dobry lunch.

#9. Ziemię zniszczy asteroida

Prawdopodobieństwo takiego scenariusza w życiu bynajmniej nie jest zerowe. Upadek nawet bardzo małego meteorytu może spowodować straszne nieszczęścia. Oczywiście w Hollywood temat asteroid i gigantycznych meteorytów jest jednym z najbardziej kasowych.

#10. Epidemie pospolitych chorób

Filmy na ten temat nie są tak kolorowe jak te o zombie, ale też zajmują dość dużą niszę ekologiczną. W nich scenarzyści i reżyserzy zwracają większą uwagę nie na widowiskowość kadru (choć o tym nie zapominają), ale na różne problemy społeczne i relacje między ludźmi.

#11. Władzę przejmie sztuczna inteligencja

Jak wiadomo, każdy algorytm w procesie jego tworzenia przechodzi etap testów. To znaczy, z grubsza mówiąc, napisano go, ale nie wiadomo do końca, co właściwie zrobi. Trzeba spróbować. Wtedy nasuwa się myśl – pewnego dnia można wpaść w bardzo duże kłopoty. A filmowcy pilnie fantazjują na ten temat, analizując najbardziej niewiarygodne możliwości, ale zgadzają się w jednym – po stworzeniu sztucznej inteligencji pierwszą rzeczą, którą ta zrobi, będzie eksterminacja lub zniewolenie jej twórców.

#12. Ludzie stracą zdolność do reprodukcji

Możliwość posiadania dzieci jest podstawą kontynuacji rodzaju ludzkiego. A co się stanie, jeśli ludzi nagle ogarnie masowa niepłodność? Oczywiście dość szybko wymrą. Film „Ludzkie dzieci” po prostu analizuje sytuację, jak to będzie przebiegać. Poważnym krytykom film bardzo się spodobał, ale mniej poważnym widzom nie. W rezultacie obraz zawiódł sromotnie, nie zwracając nawet środków wydanych na jego stworzenie.

#13. Słońce zgaśnie

Również bardzo prawdopodobne założenie. Procesy zachodzące w najbliższej nam gwieździe, od której jesteśmy całkowicie zależni, są zbyt złożone, aby je zrozumieć, a ich skale są zbyt cykliczne, abyśmy mogli w jakikolwiek sposób na nie wpłynąć. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że w naszym wieku będzie wystarczająco dużo przyjemnego ciepła i fantazjować na ten temat, ale co, jeśli jednak zgaśnie? Film „W stronę słońca” jest właśnie poświęcony temu tematowi. Twórcy bardzo poważnie potraktowali rozwój fabuły, a jako konsultanta pozyskali angielskiego fizyka Briana Coxa.