Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Nieprawdopodobny wypadek na wojnie, który jednak miał miejsce

39 498  
190   30  
Śmigłowiec AH-64D Apache* i wszystkie jego systemy, to najprawdopodobniej najtrudniejszy śmgłowiec do opanowania. W czasie treningu pilotów nie tylko uczy się latania, obsługi uzbrojenia, systemów nawigacyjnych, ale również radzenia sobie we wszelkich sytuacjach awaryjnych, jakie mogą się pojawić. Życie pisze jednak scenariusze, na które nie przygotuje żadne szkolenie...
*)Brytyjczycy produkowali własną wersję licencyjną Apacza - amerykański oryginał to Boeing AH-64D Apache Longbow, a brytyjska wersja produkowana przez AgustaWestland otrzymała w brytyjskich siłach zbrojnych oznaczenie Apache AH1.


Brytyjski Apacz przemierzał niebezpieczne przestworza afgańskiej prowincji Helmand, kiedy strzelec-pilot Phil usłyszał głośne huknięcie, a kabina siedzącego za nim pilota Cliva Richardsona wypełniła się dymem. Choć żaden z pilotów nie zdawał sobie z tego sprawy, przewód komunikacyjny Cliva rozłączył się, więc załoga nie miała ze sobą kontaktu.



Clive Richardson w kabinie swojego śmigłowca.

Za nagłe zdarzenie "odpowiadał" prowadzący Cliva - wystrzelona przez niego flara (mająca za zadanie mylenie pocisków przeciwlotniczych naprowadzanych na źródło ciepła) przebiła boczną (nieopancerzoną) szybę kabiny i wpadła do środka. Magnezowa flara pali się w temperaturze ok. 3000 st. C, jest dość duża, ciężka i jest wystrzeliwana z pokładu śmigłowca z dość dużą energią.



Pamiątka na biurku Cliva - po lewej pozostałość flary, która została w torbie, po prawej flara w formie, w jakiej jest ładowana do śmigłowca.

Po przebiciu pleksy owiewki flara trafiła pilota w głowę, odrzucając ją na przeciwległą stronę kabiny. Richardson powiedział: "Wtedy dowiedziałem się, dlaczego latając zawsze powinieneś mieć opuszczony wizjer hełmu". Następnie płonąca flara upadła na kamizelkę pilota, topiąc ją, następnie wpadła do torby, w której poza mapami, instrukcjami i innymi dokumentami pilot miał 5 magazynków do broni osobistej, łącznie mieszczących 150 sztuk amunicji.



Dziura wybita w bocznej osłonie kabiny



Pożar wypełnił kabinę ciemnym, gryzącym dymem, a lecąc nad opanowanym przez przeciwnika terenem, nie było szans na jakiekolwiek awaryjne lądowanie. Clive wstrzymał oddech i strącił flarę z torby, która upadając na podłogę po drodze spaliła mu spodnie i stopiła buty, ale na szczęście w końcu zgasła.



Clive po powrocie do bazy.

W swoim wspomnieniu Clive nie wspomina, co się wydarzyło dalej, ale można się domyśleć, że stery maszyny przejął siedzący z przodu strzelec-pilot Phil, który bezpiecznie doprowadził maszynę do bazy.



Od lewej: Clive Richardson, jeden z członków obsługi naziemnej i drugi członek załogi - strzelec-pilot Phil.




Źródła: 1, 2
14

Oglądany: 39498x | Komentarzy: 30 | Okejek: 190 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

20.04

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało