To nie drewno, a stara, wyschnięta piłka baseballowa.
To turbina wietrzna.
To podstawka florystyczna. Służyła do układania kwiatów w wazonach. Współcześnie zastąpiły ją gąbka i siatka florystyczna.
Myślę, że służyło do wyciągania gwoździ, które dawniej miały kwadratowe główki. Bahco do dziś produkuje ten konkretny model.
To obcęgi kowalskie. Służyły do wyginania gwoździ trzymających podkowy na kopytach koni.
To jest karabińczyk i używa się tego w żeglarstwie i innych aktywnościach na morzu. Bardzo sprytne urządzenie, dzięki któremu można przyczepiać do liny różne rzeczy, na przykład bojkę. Rybacy wykorzystują ich mnóstwo do przyczepiania haków i sieci.
To gęśle. Główki najczęściej są rzeźbione w kształcie głowy kozy.
Wygląda na erhu. Wiekowe, zużyte chińskie skrzypce (brakuje struny, stroika oraz pokrywy na pudło rezonansowe). Guzik na środku ustawiał strunę we właściwej pozycji.
Mały, emaliowany dzbanuszek do serwowania gorącej czekolady.
To stojak na wizytówki z ciężarkami, które trzymają je w pionie.
To trzecia ręka do szycia. Szyty materiał można zaczepić o klamerkę z czerwoną nitką.
To młotek bezwładnościowy. Służy do usuwania zębatek lub krążków z klinów. Wygląda na wiekowy. Trzeba wsunąć te dwa haczyki w to, co chcesz wyciągnąć, i oprzeć kulkę, żeby wyszło — odwrotność wbijania gwoździ młotkiem.
Wygląda jak znak ogniowy. Dawniej przyczepiało się je przy drzwiach wejściowych domu, i były swego rodzaju informacją o opłaconym ubezpieczeniu na wypadek pożaru. Dzięki temu straż pożarna wiedziała, że powinna ugasić ewentualny pożar w domu.
To wykrywacz pluskiew, nazywa się Wirepas. Na YouTube jest krótki filmik z prezentacją.
Po szybkim guglowaniu i zrujnowaniu sobie przyszłej historii reklam spersonalizowanych mogę z całą pewnością potwierdzić, że jest to podgrzewacz do seks-zabawki dla mężczyzn.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą