Trucizny zawsze były świetnym sposobem na rozwiązywanie międzyludzkich konfliktów. Ktoś zaszedł ci za skórę? Kap, kap, kap – kilka kropelek cieczy z fiolki udekorowanej trupią główką i już rozgrzewająca pomidorówka zamienia się w ostatni posiłek znienawidzonego delikwenta…
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą